Warszawa

Avatar wiewiur500kuba
Teraz poszukał wzrokiem czegoś, w co mógłby to wpakować.

Avatar krzysiulka10
i co ze bloki wchodzi do nich i szuka narzędzi i innych takich przydatnych rzeczy

Avatar Bogkatolicki0
usiadła na środku, czekała na rozwój wypadków
zastanawiała się czy warto iść spać,
cieszyła się że ukryła pistolet by razie wdarcia się jakimś cudem wielu zombie mogła strzelić sobie w głowę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sluzak:
Życie to nie jakiś RPG na najłatwiejszym poziomie trudności, w którym wszystko, czego akurat potrzebujesz, wala Ci się pod nogami.
Czytaj: Nic takiego nie znalazłeś.
Bog:
Zaśnięcie było niemożliwe, nie przy ciągłej obecności Zombie, ich warczeniu, próbach chwycenia Cię, drapania i gryzienia klatki. Cóż, jeśli tyle dożyjesz, to w ciągu dnia lub kilku dni raczej postradasz zmysły. O ile wcześniej się nie zabijesz.
Krzysiulka:
Na klatce schodowej gówno znalazła. Dosłownie. Poza nim było tam sporo nieczystości i innych śmieci.
Wiewiur:
W magazynku nic takiego nie było.

Avatar wiewiur500kuba
Cóż, aby mógł czuć się w pełni bezpiecznie, musi sprawdzić te zamknięte drzwi. Strzelanie w klamki od drzwi działa tylko w grach i filmach, czy to zależy od broni jakiej się używa?

Avatar Bogkatolicki0
poważnie zastanawiała się co zrobić,
wyjęła pistolet z pomiędzy piersi, nie odbezpieczała go ale położyła na kolana,
czekała na rozwój wypadków

Avatar sluzak4
Poszedł ulicą rozglądając się

Avatar krzysiulka10
to ze na klatce schodowej nic nie ma to nic wyciąga trochę zaostrzoną miotłę i idzie na górę
// jestem płci męskiej mój nick to zmiękczenie od Krzysia

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krzysiulka:
//Autokorekta.//
Na pierwszym piętrze masz trzy drzwi, każde prowadzi do innego mieszkania.
Sluzak:
A w jakimś konkretnym kierunku?
Bog:
Nic się nie zmieniło, jedynie Tobie zaczęło coraz bardziej przeszkadzać warczenie Zombie, a dokładniej sama ich obecność, a stąd już krok do szaleństwa.
Wiewiur:
W klamkę strzela debil, strzela się w zawiasy.

Avatar sluzak4
Jak najdalej od zombi.

Avatar Bogkatolicki0
Zaczęła od tysiąca odejmować liczby ( Tak to wygląda : 1000 - 64 = 936 936 - jakaś randomowa liczba, i uwaga takie coś ma potwierdzone działanie naukowe dzięki temu da się nie zwariować, taka metoda była wykorzystywana przy torturach, jak no wyrywano palce to kazywano liczyć i dzięki temu nie wariowali )

Avatar krzysiulka10
sprawdza czy drzwi są otwarte

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sluzak:
Tak więc ruszyłeś do centrum.
Krzysiulka:
W tym konkretnym wypadku to nie.
Wiewiur:
Zmarnowałeś co prawda cztery naboje, ale teraz możesz wkroczyć do środka.
Bog:
//No popatrz, człowiek codziennie się czegoś uczy.//
Może i Zombie tym nie odstraszyłaś, ale jakoś to szło. Problem w tym, że nie wiesz, ile przyjdzie Ci tu spędzić czasu.

Avatar wiewiur500kuba
Wszedł więc do środka, gotów że może od czegoś oberwać, z końcu jakby ktoś był w środku, to by go pewno zaatakował.

Avatar krzysiulka10
więc sprawdza czy inne drzwi mogą być otwarte (jakby było tak ze sprawdziłem na tym piętrze wszystkie idę na inne)

Avatar sluzak4
W końcu rozgląda się.

Avatar Bogkatolicki0
// uwierz dzięki temu nie wariowali wgrywanie palców to tylko przykład były gorsze co prawda, pozostawało przy zdrowych zmysłach ale ile wytrzymali to już sprawa indywidualna //
liczyła tak dalej aż dojedzie do jak najniższej cyfry

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wiewiur:
Ciemność, jaka wypełniała pomieszczenie, nie miała ochoty dać Ci w zęby.
Krzysiulka:
Tam podobnie.
Sluzak:
Sklepy, bloki mieszkalne, kina, teatry, zabytki, centra handlowe i wiele, wiele więcej.
Bog:
Gdy wynik wyniósł ledwie trzy, poczułeś znużenie.

Avatar krzysiulka10
wywarza drzwi (kopie pod klamką)

Avatar wiewiur500kuba
Ciemność nie, ale to co czai się w środku mogłoby mieć inne zamiary. Wszedł ostrożnie do środka.

Avatar Bogkatolicki0
Krzyknęła
-Jest tu ktoś ?!
- uff niech tu ktoś przyjdzie to go kopnę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krzysiulka:
Wyważenie drzwi, które można na spokojnie otworzyć, naciskając klamkę? Brzmi świetnie!
Bog:
Brak odpowiedzi, do skopania zaś pozostają tylko Zombie, choć jest to dość ryzykowne.
Wiewiur:
Jak na razie spokój, ale to dopiero początek pomieszczenia. I zabawy.

Avatar wiewiur500kuba
Taaa.... To ostatnie słowo trochę do zaniepokoiło, ale brnął w to bagno dalej, licząc że może mu się to opłacić.

Avatar Bogkatolicki0
- wy piepszone śmierdziele zamknijcie te krzywe ryje bo mnie wkurzacie
-Ugh!!
po czym zaczęła cicho płakać.

Avatar krzysiulka10
Kuba1001 pisze:

Krzysiulka:
Tam podobnie.

//myślałem ze chodziło ci o to ze też są zamknięte

wchodzi dalej szykując się na atak zombie

Avatar sluzak4
Przeszukuje wszytkie

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wiewiur:
Po kilku krokach zdarzyło się coś ciekawego, a mianowicie drzwi się zamknęły. Lub ktoś je zamknął.
Bog:
Jakiekolwiek słowa ich nie ruszyły, płacz bynajmniej, dzięki czemu powoli dostrzegasz walory tego miejsca jako idealnej wręcz pułapki.
Krzysiulka:
Takowy jeszcze nie nastąpił.
Sluzak:
//To tak nie działa.//

Avatar krzysiulka10
szuka pożywienia lub pitnej wody

Avatar wiewiur500kuba
Cóż, nie miał innego wyjścia, jak czekać co się dalej wydarzy. Jedyne co zrobił, to stanął w miejscu, i się nie poruszał.

Avatar sluzak4
Szuka czegoś w kinie

Avatar Bogkatolicki0
Zastanawiała się co się teraz z nią stanie,
zawineła się w "kłębek" i spróbowała zasnąć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krzysiulka:
Znalazł jedynie paczę herbatników, surowe paluszki rybne i ćwierćlitrową butelkę wody gazowanej.
Bog:
Jak zostało już powiedziane, odgłosy wydawane przez Zombie skutecznie Ci to uniemożliwiły.
Sluzak:
Najpierw wypada tam wejść.
Wiewiur:
Charakterystyczny, bo słyszany przez Ciebie wcześniej w wielu filmach akcji, trzask odbezpieczanej dubeltówki był jedynym odgłosem, jaki słyszałeś przez ten czas.

Avatar wiewiur500kuba
Wiadomo z jakiej strony dobiegał?

Avatar Bogkatolicki0
Zastanawiała się co może zrobić rozglądneła się pokoju.

Avatar krzysiulka10
bierze to wszystko (wodę gazowaną przelewa do swojej butelki) i idzie do drugiego mieszkania (jeśli drzwi zamknięte to wyważam)

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wiewiur:
Mniej więcej stamtąd, skąd dochodził odgłos zamykanych drzwi, czyli z tyłu.
Sluzak:
Poszło dobrze, z racji resztek drzwi wejściowych, które umożliwiły Ci wejście wprost do zasłanego resztkami jedzenia i napojów holu, gdzie walały się też różnorakie gadżety, maskotki, ubrania, plakaty i tym podobne, zaś wszędzie wokół tego łaziła prawdziwa plaga szczurów.
Bog:
Jest na tyle ciemno, że nie widzisz wiele, ledwie samą klatkę, w której jesteś, i kilka szeregów nieumarłych potworów ją otaczających.

Avatar wiewiur500kuba
Spróbował wycelować tam bronią nie wydając przy tym dźwięków.

Avatar Bogkatolicki0
- czyli już po mnie, nikt tu nie przyjdzie
zasmuciła się
usiadła po turecku zakryła twarz w rekąch.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wiewiur:
- A rusz się, to odstrzelę Ci każdą kończynę po kolei, kończąc na głowie.
Bog:
I tak właśnie trwałaś, otoczona jedynie Zombie i wydawanymi przez nie dźwiękami.

Avatar wiewiur500kuba
- Mhm.- Mruknął, po czym już się nie ruszał. // Dziwię się, że on jeszcze żyje :V //

Avatar Bogkatolicki0
tak postanowiła pozostać póki ciąg sie nie stanie lub ktoś nie przyjdzie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wiewiur:
//No popatrz... Ty też? :V//
- Giwera na ziemię i kopiesz ją do mnie, jasne?
Bog:
I tak czekasz, a minuty ciągną się niczym godziny. Widać, że nikt nie skończy zbyt prędko tej tortury.

Avatar wiewiur500kuba
- Mhm.- Wykonał posłusznie polecenie. // Czykom na rzut kostkom :> //

Avatar Bogkatolicki0
rozejrzała się czy nie ma czegoś do zatkania uszu

Avatar krzysiulka10
Wychodzę i idę do kolejnego mieszkania

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bog:
Co najmniej mogła pokombinować z pocięciem lub porwaniem własnego ubrania.
Krzysiulka:
I tak zostawiłeś te łupy, trafiając do kolejnego mieszkania, w którym już od progu przywitał Cię niespodziewany i niezwykle intensywny smród.
Wiewiur:
//Kostka? *odgłos wystrzału ze strzelby* Jaka kostka?//
- A teraz grzecznie wypi***alaj, jak chcesz żyć.

Avatar krzysiulka10
krzysiulka10 pisze:
bierze to wszystko (wodę gazowaną przelewa do swojej butelki) i idzie do drugiego mieszkania (jeśli drzwi zamknięte to wyważam)


//Nie zostawiłem

Avatar wiewiur500kuba
- No wiesz, po ciemku będzie ciężko. // Z tego co pamiętam, to jest tam ciemno :V //

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku