Warszawa

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Z czego by się pan najbardziej cieszył, panie Zombie?
Jakby jakiś ocalały się wyrżnął i sobie ten głupi ryj rozwalił.//
Udało Ci się w końcu wymacać kontakt.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Ale znalazłeś już ten włącznik....//

Avatar wiewiur500kuba
// źle zrozumiałem ;-; //
No to włączył światło.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i ukazały Ci się wiszące haki, nieco mięsa na nich lub na podłodze i krew. Dużo, dużo krwi. Prowadziła ona śladem do źródła jakim były zwłoki dwóch osób. Natomiast nad zwłokami stał opasły Zombie w uniformie rzeźnika, który w prawej dłoni trzymał olbrzymi tasak, a w drugiej kawałek ludzkiego mięsa, którym właśnie się pożywiał. Gdy zapaliłeś światło, wypuścił z dłoni ochłap, rozejrzał się i gdy jego wzrok padł na Tobie, ruszył powoli w Twoim kierunku.

Avatar wiewiur500kuba
// Witaj cmentarzu! Wiedziałem że lepiej tego nie zapalać. Wgl on nie wydawał dźwięków? //
Cóż innego mógł zrobić, jak nie uciekać? Wybiegł z chłodni, i po drodze zgarnął kiełbasy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szczęśliwie rzeźnik był wolny i musiał kluczyć między hakami tak długo, że uciekłeś, a on zwyczajnie zgasił światło i zamknął drzwi, zapewne czekając na innych frajerów, tym razem takich, którzy nie zdążą zapalić świata.

Avatar wiewiur500kuba
Wyszedł na ulicę, rozglądając się za jakimiś samotnymi ludźmi.// Jak się zje mięso zarażonego człowieka, to można się zarazić? Czy szczepionka działa nawet na takie cuś?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Jeśli masz na myśli mięso człowieka zarażonego Wirusem ZX-521 to szczepionka zadziała. Ale odradzam próbowanie mięsa kogoś, kogo ugryzł Zombie.//
Samotnych ludzi brak, samotnych Zombie za to pod dostatkiem.

Avatar wiewiur500kuba
Zobaczył, czy może dostać się do innego budynku bez walki z Zombie.// Ten rzeźnik to jakiś specjalny Zombie, czy fakt jak wyglądał zarażony człowiek też ma na to wpływ?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Gruby za życia - gruby po śmierci.//
Zależy jaki budynek miał na myśli.

Avatar wiewiur500kuba
Jakiś najbliższy, ewentualnie taki do którego dostanie się nie wymagało spotkania się z Zombie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jakiś sklep spełniał te wymagania.

Avatar wiewiur500kuba
Ruszył w jego kierunku. // Zombie reagują na hałas? Znaczy musi się jakoś specjalnie skradać? //

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Nie są pozbawione słuchu. Można powiedzieć, że są ździebko przygłuche, ale hałas je wabi.//
Dotarłeś do drzwi szczęśliwie nie napotykając Zombie. Hura! Problemem mogą być natomiast zamknięte drzwi.

Avatar wiewiur500kuba
Spróbował znaleźć inne wejście. Muszą być drzwi na zaplecze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Są, również zamknięte.

Avatar wiewiur500kuba
Spróbował je wyważyć. Gdyby nie przyniosło to efektów, zaczął tłuc je gaśnicą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i teraz możesz spróbować wejść.

Avatar wiewiur500kuba
No to wszedł. Rozejrzał się, jeśli było ciemno to zaczął szukać włącznika światła.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ciemno nie było, bo nadal działało tu światło. Dzięki temu dostrzegłeś małą izbę oraz mężczyznę celującego do Ciebie z obrzyna.

Avatar wiewiur500kuba
- Dzień dobry! Proszę nie strzelać! Możemy razem współpracować! Nie mam żadnych złych zamiarów. Jak będzie trzeba to mógłbym odejść.
// Idę w stronę cmentarza ;v //

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Chciał zabić bezbronnych ludzi.
Na widok gościa z obrzynem stwierdza, że nie ma żadnych złych zamiarów.
Nieźleeee...//
- Wypi***alaj, albo Ci łeb odstrzelę. - warknął i zapewne nie żartował.

Avatar wiewiur500kuba
// Chciał go zdradzić. Wiesz zbliżyć się, bo jakby ruszył do niego biegiem, to by łeb stracił ;-; //
Odszedł niechętnie. Sprawdził, czy nie ma do tego domu innego wejścia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Było tamto pierwsze, acz na pewno dalej jest zamknięte i zapewne ktoś już je obstawił.

Avatar wiewiur500kuba
Cóż z nimi nie miał szans. Mógł też poczekać aż zasną. Sprawdził porę dnia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Popołudnie.

Avatar wiewiur500kuba
Może poczeka do nocy? Sprawdził jak wygląda dom obok, jeśli jakiś był.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Duży blok mieszkalny.
//Nie wiesz kiedy odpuścić, co nie? :V//

Avatar wiewiur500kuba
// Mają broń. Najwyżej trafię na cmentarz ;-; //
Wszedł więc do niego. Może tutaj będą jacyś ludzie, których da się łatwo zabić. Wiesz tak bez tracenia głowy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nikt nie czekał na parterze, wypada zacząć przetrząsać lepiej wyglądające mieszkania.

Avatar wiewiur500kuba
Jak wewnętrzny głos mu podpowiedział, tak zrobił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ostatecznie znalazłeś tylko jedno zadbane mieszkanie, na nieszczęście drzwi są zamknięte.

Avatar wiewiur500kuba
I tak jak poprzednio, próbował je wyważyć. Gdyby nie podziałało, to jak zwykle walił gaśnicą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gaśnica pomogła i drzwi stoją otworem.
//No, zaraz pora będzie pobawić się w decyzje moralne.//

Avatar wiewiur500kuba
Wszedł do środka, rozglądając się po pomieszczeniu. Oczywiście próbował chodzić po cichu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i chodziłeś po cichu, nim nie usłyszałeś dziewczęcego, dziecinnego głosiku zza pleców:
- Kim pan jest?

Avatar wiewiur500kuba
Odwrócił się.
- Ja? Nikim groźnym. Jesteś sama?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Pomoże mi pan? - spytała, patrząc na Ciebie błagalnym wzrokiem.
//Niedługo rozstrzygnie się i okaże, czy jesteś chłopcem, mężczyzną czy sku*wielem.//

Avatar wiewiur500kuba
- O co chodzi?
// Boję się ;;--;; //

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Słusznie.//
W odpowiedzi weszła do innego pokoju i gestem zaprosiła Cię do środka.

Avatar wiewiur500kuba
Poszedł za nią. // Pewno ktoś zjada jej ojca czy coś ;-; //

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Nie trafiłeś.//
Była to sypialnia, w której było jedynie spore łóżko. Leżała na nim kobieta, na oko dwadzieścia kilka lat, całkiem ładna brunetka o zielonych oczach. Widziałeś, że jest przytomna, a na jej przedramieniu widniało opatrunek.

Avatar wiewiur500kuba
- Co się jej stało? // Została pogryziona? A może to pułapka, i ta dziewczynka jest jakimś dziwnym rodzajem Zombie? //

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Graj, graj to się dowiesz.//
- Masz broń? - spytała wprost kobieta.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jakaś broń palna?

Avatar wiewiur500kuba
- Bardzo bym chciał. Po co to pani?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wskazała jedynie na swoją ranę.

Avatar wiewiur500kuba
Podszedł do niej.
- Mam panią zabić? Dla mnie to żaden kłopot.- Uśmiechnął się.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 7391 postów, 39 tematów i 40 członków

Opcje grupy Pandemia [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Pandemia [PBF]