Warszawa

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Chcę zrobić to sama.

Avatar wiewiur500kuba
- Proszę.- Podał jej nóż. Gotów był zrobić unik, gdyby kobieta chciała go użyć jakoś inaczej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie wydaje się gotowa, aby to zrobić, przystawiła sobie nóż do gardła i spojrzała ze łzami w oczach na dziewczynkę.
- Wiesz co robić później? - spytała, a tamta skinęła głowa i wybiegła z pomieszczenia.

Avatar wiewiur500kuba
Spojrzał dokąd pobiegła dziewczynka, ale w pogoń za nią nie zamierzał ruszać. Czekał, aż będzie mógł odzyskać swój nóż. Oczywiście dalej gotów był zareagować na jakiś niepokojący dźwięk, lub gwałtowny ruch.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z pewnością niepokojącym dźwiękiem był charakterystyczny odgłos dwóch odbezpieczanych pistoletów za Tobą oraz paskudny uśmiech na twarzy kobiety, która odjęła sobie nóż od gardła, a łzy nagle przestały płynąć z jej oczu.
//Gdybyś miał broń palną odegralibyśmy scenę rodem z Zombielandu, ale że nie, to musiałem improwizować.//

Avatar wiewiur500kuba
// Jak fajnie, że nie oglądałem, czy tam grałem ;p //
Zaczął powoli się odwracać. Był pewien że na pewno będzie tam chociaż dwóch ludzi. Dobre i tyle, że ma ze sobą gaśnicę. Sprawdził też jak są ustawieni, oraz jak są wyposażeni.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Fajny film, polecam. Dawno się tak nie śmiałem, choć na papierze jest to horror.//
Twoja logika zawiodła, bo był tam tylko jeden człowiek, ubrany w dres i podkoszulek, o łysej czaszce. W każdej dłoni ściskał naładowany i odbezpieczony pistolet, z czego jeden wycelowany był w Twoją głowę, a drugi w klatkę piersiową.
- Nawet mi ku*wa nie drgnij! - warknął, gdy zacząłeś się odwracać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Oddawaj wszystko co masz. Już! - odparł łysy, a widać, że jak nie spełnisz jego prośby to weźmie sobie sam, pozbawienie ekwipunku trupa to nie problem.

Avatar wiewiur500kuba
- Dobrze, już dobrze. Wyciągnął z kieszeni kiełbasę, i rzucił mu w twarz. Jeśli przez chwilę stracił równowagę, ale celował gdzie indziej, doskoczył go niego i walnął gaśnicą w jądra. Gdyby jednak, nie było to możliwe to zacząłby go "pryskać" w twarz. Oczywiście miałby też na uwadze działania kobiety w łóżku. // Nah, najwyżej będę pierwszy na cmentarzu ;-; //

Avatar Kuba1001
Właściciel
//"Stawaj do walki tylko wtedy, gdy walka przyniesie Ci jakiekolwiek korzyści." - Erwin Rommel. Chyba jakoś tak to szło, pewny na sto procent nie jestem.//
Manewr rzutu kiełbasą się udał, lecz nim zrobiłeś cokolwiek innego, natychmiast na plecy rzuciła Ci się kobieta, przykładając Ci nóż do gardła.

Avatar wiewiur500kuba
// Nah, oddać im wszystkim tak bez walki? ;-; To się nie godzi ;v //
Uderzył ją łokciem w brzuch. Gdyby miał możliwości to nawet gaśnicą w głowę, lub gdziekolwiek gdzie by mógł.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tylko cud sprawił, że po uderzeniu łokciem nie poderżnęła Ci gardła. Nóż wypadł jej z ręki, a łysy zaczyna celować z pistoletu, wypada działać szybko.
//Pssyt: Żywa tarcza.//

Avatar wiewiur500kuba
// Nah, chyba sam bym wpadł, albo zrobił unik ;-; //
Złapał kobietę, tak żeby nie mogła się ruszyć. Schował się za nią wciąż trzymając ją w sposób uniemożliwiający ucieczkę. Gdyby zaczęłaby się szarpać zwyczajnie walnąłby ją gaśnicą po głowie. Sprawdził czy nóż upadł gdzieś daleko od niego. Może sięgnąłby po niego?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, możesz chwycić nóż, a facet powstrzymał się od zastrzelenie Cię jak psa.

Avatar wiewiur500kuba
Chwycił nóż, nie przestając zasłaniać się kobietą.
- Co twoja dziewczyna, lub żona?- Przyłożył nóż do gardła kobiety.- Szkoda by było gdyby zginęła. Może pójdziemy na taki układ: oddajesz mi pistolet, a ja puszczam ją wolno?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skinął głową i podał w Twoim kierunku broń.

Avatar wiewiur500kuba
Wziął ją. Sprawdził czy ma jakąkolwiek amunicję.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Cały magazynek, lecz nim zdołałeś zrobić cokolwiek, postrzelił Cię z drugiego w bark.

Avatar wiewiur500kuba
Poderżnął kobiecie gardło, jeśli w skutek postrzału jakoś jej nie puścił. Gdyby mu się udało, to zacząłby się chować za ciałem kobiety, i strzelać do mężczyzny. Gdyby ta się uwolniła, to zwyczajnie strzeliłby ją w tył głowy, i zasłonił ciałem. Zdawał sobie sprawę, że może zginąć, ale cieszył się, że przynajmniej jego zabójca będzie cierpiał psychicznie. Gorzej gdyby ta kobieta nic dla niego nie znaczyła.// A już miałem plan, tylko on zepsuł ;v //

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niestety, cały plan spalił na panewce, bowiem zostałeś trafiony w prawy bark, czyli trzymanie noża w prawej ręce było problematyczne. Wobec tego kobieta uwolniła się, wzięła nóż i spróbowała wyrwać Ci broń.

Avatar wiewiur500kuba
Walnął ją w twarz pięścią lewej ręki. Spróbował schować się za czymś, czym mógł. Gdyby takowej kryjówki nie wypatrzył, to najprościej w świecie spróbował uciec przez drzwi, rzucając w stronę mężczyzny gaśnicę. Oczywiście lewą ręką.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, a facet uderzony gaśnicą postanowił Cię puścić, albo zacząć pościg dopiero, gdy dojdzie do siebie.

Avatar wiewiur500kuba
Wybiegł z pokoju, szybko rozglądnął się, czy nie ma tutaj jakieś prowizorycznej broni. Gdyby takową znalazł wziąłby ją i uciekł do innego mieszkania. Może tam znajdzie coś ciekawszego?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Prowizoryczna czyli jaka?//

Avatar wiewiur500kuba
// Nie najlepiej się chyba wyraziłem z tym "prowizoryczna".Coś czym można porządnie walnąć w łeb, lub rzucić. Coś podobnego do kija, gaśnica nóż. Najlepiej pistolet ;-; Jeśli będzie miał do tego dalej niż na wyciągnięcie ręki, to zostawia.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Ja zastanawiam się, czemu nie użyłeś tego pistoletu, który w sumie nadal masz... Ale strzelanie może być problematyczne, będę na tyle łaskawy, że uznam, iż gość trafił Cię dwa razy w ten sam bark.//

Avatar wiewiur500kuba
// Zapomniałem o pistolecie ;-; Mogę zedytować? Jak nie, to jakoś pomyślę ;-; Najwyżej zginie ;v //

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Teraz to już zaszło za daleko, żebyś edytował, ale możesz skorzystać z niego teraz zamiast z tej prowizorki, której szukałeś.//

Avatar wiewiur500kuba
//Nah, no to zamiast szukać schował się za czymś, k?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Najlepszą opcją wydaje się wejście do jednego z mieszkań.

Avatar wiewiur500kuba
Zrobił więc tak, jak wewnętrzny głos mu proponował. Może gdzieś drzwi będą otwarte, to się tam schowa i zacznie strzelać do oponentów. Jeśli oczywiście wybiegną za nim.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Większość mieszkań była otwarta, a wrogowie nie nadchodzą.

Avatar wiewiur500kuba
Wszedł więc do jakiegoś pierwszego lepszego z brzegu. Oczywiście pozostawał czujny, na jakieś nietypowe dźwięki, typu tupot stóp, albo jakieś rozmowy.// I jak zdałem ten test moralny,czy co to było? //

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Nie potoczyło się to po mojej myśli, więc testu ani nie zdałeś, ani nie zaliczyłeś.//
Mieszkanie ogołocone do czysta, ale chociaż bez Zombie.

Avatar wiewiur500kuba
Poszedł do następnego. Oczywiście dalej będąc czujnym. // Można wiedzieć, jak miało sie potoczyć?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Niezbyt, bo być może wymyślę Ci inne.//
Drugie było takie same.

Avatar wiewiur500kuba
Nah, nudny ten blok. W takim razie poszedł na trzecie. Zastanawiał się nad powrotem do tych ludzi, z chęcią wybicia ich, ale oni mieli przewagę liczebną, oraz rana w barku przeszkadzała.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Do trzech razy sztuka, jak się mawia. Trzecie mieszkanie było już ciekawsze, bowiem nadal było ogołocone, ale już od progu rzucił się na Ciebie pies. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że to wielki, ujadający Pies Zombie, do tego pewnie głodny.

Avatar wiewiur500kuba
Rzeczywiście teraz jest ciekawiej. Cóż władował w jego głowę kilka naboi. Gdyby żył dalej, to walnąłby go uchwytem w łeb. Może by się uspokoił? // Nah, ciężko trafić na cmentarz. Wiem piszę jakbym się o to prosił ;-; //

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Jeśli masz pomysł na nową postać, to śmiało.//
Nie wszystko poszło po Twojej myśli, bowiem gdy podnosiłeś broń, bestia już była w natarciu, więc trafiłeś go tylko raz. Niestety, pocisk przeszył czaszkę, ale jedynie bokiem, omijając mózg, oczy i inne ważne narządy. Zombie wyskoczył w górę i rzucił się na Ciebie, przyduszając Cię do ziemi i ujadając wściekle, jednocześnie zbliżając pysk pełen kłów do Twego gardła.

Avatar wiewiur500kuba
// Nah jakoś pomysłu nie mam, ale jak będzie trzeba...//
Cóż, teraz będzie ciężko. Spróbował uderzyć do jakkolwiek, czymkolwiek. W najgorszym wypadku spróbowałby jakoś go z siebie zrzucić, lub chociaż utrudnić mu atak na gardło. Szkoda, że większość rzeczy zostawił tam na dole. // Nah, nie pamiętam co z gaśnicą .-. Jaką rasę do Elarid polecasz? Chciałbym magię Mutacji i Rumu ;-; //

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Magia Mutacji to dobra w sumie dla każdej rasy, Magią Rumu najlepiej posługują się Krasnoludy.//
Udało Ci się go zrzucić, ale zdołał wstać i prawdopodobnie zaraz znów się rzuci.

Avatar wiewiur500kuba
Spróbował go zastrzelić. Tym razem celował w środek czaszki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pies wpadł na Ciebie i znów się przewróciłeś. Za to teraz na pewno jest martwy, może o tym świadczyć spora dziura po pocisku w czaszce.

Avatar wiewiur500kuba
Zrzucił z siebie truchło. Ciekawe że można taki szajs zabić. Wszedł do środka. // Jak sprawię magią Mutacji, że zamiast krwi będzie rum, i jego organizm będzie przystosowany, to przejdzie?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zrób Kartę to pogadamy. A jeśli masz jakieś pytanie, to używaj Ty Czatu w Elarid lub wiadomości prywatnych, dobrze?//
W środku pusto, jedyną atrakcją był martwy już Pies Zombie.

Avatar wiewiur500kuba
// k //
Może w następnym będzie lepiej?// Rozumiem że to już po przeszukaniu półek i tak dalej?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Może.
//Tutaj nie ma nawet mebli.//

Avatar wiewiur500kuba
// Dzięki za info//
To ruszył do następnego mieszkania.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku