Filizaneczkaherbaty
Feb
Niech to nie będzie co myślę...
niemamnietu
//Dobra, pora na plot twist, który planowałem.//
Feb i Ray
Słyszycie dźwięk podobny do uderzenie pioruna na zewnątrz TARDIS. Ishi z szoku wylał kawę.
Właściciel
Ray
- co tym razem? - wyjrzał na zewnątrz.
niemamnietu
Ray
Widzisz deloriana, który się strasznie kopci.
Właściciel
Ray
- mój stary Delorean! - podleciał do swojej maszynerii. - tyle lat myślałem, że go laweta wywiozła!
Filizaneczkaherbaty
Feb:
- Co się stało? – spytała, odstawiając kawę i wychodząc z Tardisa.
Właściciel
Ray
- znalazłem swój samochód! - krzyknął uradowany.
Filizaneczkaherbaty
Feb:
Bri Bri Bri... Chwila, samochód?
Super. W sumie na plus.
//podróz do przeszłości <3
niemamnietu
//Uwielbiałem ten film.//
Właściciel
Ray
- jednak nie mój Delorean... - westchnął. - czekaj, jak ty miałeś na imię? Yyy... Ten, no... Doktor Kleiner?
niemamnietu
Ray
- Tak, tak... - odpowiedział gasząc samochód - Który mamy rok?
Właściciel
Ray
- rok 2039. Nie, nadal żadnych deskolotek
niemamnietu
//XD//
Ray
- Gdzie my jesteśmy? - spytał Marty //czy jak mu tam// - Nie wygląda mi to na Nowy Nowy Jork.
Właściciel
Ray
- jesteście w kanto. No wiesz. Pokemony, pokerap, who's that pokemon i tak dalej
niemamnietu
Ray
- Doktorze, to możliwe?
-Oczywiście, że nie! Nawet, gdyby istniał alternatywny wymiar z tej bajki to delorian nie może podróżować pomiędzy nimi!
Filizaneczkaherbaty
Febronie
Spojrzała na Ray'a.
Dlaczego?
Dlaczego oni poznają kogoś w ogóle nieznanego, zamiast tego by szukać córeczki?
Właściciel
Ray
- mówili mi, że to plan filmowy. W każdym razie potrzebuję waszej pomocy. Macie jakieś narzędzie które pomoże mi odnaleźć zaginioną córkę?
Filizaneczkaherbaty
Feb:
Oh, okej. W takim razie to ma sens.
niemamnietu
Ray
Doktor przewrócił oczami.
- Pro-tips: poszukaj jej. Zgłoś zaginięcie policji. Rozwieś plakaty o zaginięciach. Nie zawracaj głowy genialnemu naukowcowi, który wymyślił podróże w czasie. Nie bądź takim czarnym makaronem, bo to odstrasza ludzi. Nie żeń się z wampirami, bo wyssą z ciebie krew w pierwszą noc poślubną i będą zaprzeczać temu do czasu, gdy wbijesz w nią osikowy kołek. Nie przywracaj ludzi do życia, bo apokalipsa zombie gotowa. Jeśli wstawisz słabego mema na australijską stronę internetową to otrzymasz same strzałki w górę. Myj zęby dwa razy w tygodniu. Zignoruj myśl o tym, że twoja egzystencja nie ma żadnego sensu i Wszechświat poradzi sobie doskonale bez ciebie, bo jesteś tylko jednym malutkim trybikiem w tej wielkiej machinie zwanej życiem. Po prostu zignoruj. Wyprasuj pranie.
Właściciel
Ray
- to może ja ci wyjaśnię. Moja córka to młody geniusz, nie znajdziesz jej ot tak. Podróżowałem w czasie i teraz wszystko mnie nienawidzi. Nieważne, czym jestem człowiekiem, czy nie, i tak straszę łudzi. Z Febronie żyję już dwadzieścia lat i ani razu mnie nie dziabnęła. Wywołałem apokalipsę zombie trzy razy i nic się nie stało. Wysadziłem wszechświat, mieszałem gatunki, przeprowadzałem testy tak brutalne, że w każdym zakątku mówi się o testach z laboratorium numer 13. Kupuj złoto. Naukowcy powinni sobie pomagać. A, i jeszcze widziałem "to"
//Wodogrzomy małe reference?//
niemamnietu
Ray
Doktor popatrzył na ciebie zły i już miał coś powiedzieć, gdy nagle między wami wypadła dwójka ludzi. Ot tak. Jeden mężczyzna i jedna dziewczyna.
Filizaneczkaherbaty
Febronie
Lekko się wkurzyła na to, że jakiś staruch mówił o niej...
Staruch? Pomińmy fakt, że ma +10 lat niż jej prawdziwy wiek.
W każdy razie ten staruch dyktuje tutaj, że córka nic nie znaczy, a ona jest żądną krwi bestią.
- Wampirzy nie są zwierzętami, a nasza córka nie jest psem, by zostawić to losowi. – zwróciła szorstko uwagę.
niemamnietu
Feb
- Wampiry zawsze zaprzeczają. - powiedział jeszcze bardziej szorstko
Filizaneczkaherbaty
Febronie
- W takim razie nie znasz wampirów zbyt dobrze. – Z trudem powstrzymywała nerwy na wodzy. Spojrzała na przybyszy. W sensie tych, którzy całe szczęście jeszcze się nie odezwali.
niemamnietu
Feb
- Widzę przecież jak się zachowujesz. Ktoś mówi prawdę i cała płoniesz w środku ze strachu, że się wyda! Powiedz, kiedy go ugryzłaś?
Filizaneczkaherbaty
Febronie
Zaśmiała mu się w twarz sarkastycznie.
- Nigdy. – wycedziła pod koniec przez zęby, podchodząc bliżej tych, którzy spadli. Spojrzała czy nie byli jakoś poważnie ranni.
niemamnietu
Feb
Mężczyzna miał poważnie ranną szyję, z której leciała powoli krew.
- Jasne, wy zawsze zaprzeczacie. Jakiś dowód?
Filizaneczkaherbaty
Feb
A kobieta?
Zignorowała pytanie doktorka.
niemamnietu
Feb
Kobieta nie wyglądała na ranną. Właśnie wstała i zaczęła się rozglądać.
Filizaneczkaherbaty
Feb
Ukucnęła przy mężczyźnie.
- Dobrze się czujecie?
niemamnietu
Feb
- Co mu się stało? - dziewczyna też ukucnęła
Filizaneczkaherbaty
Feb
Czy on jest w ogóle żywy?
Spojrzała czy oddycha
Filizaneczkaherbaty
Feb
- Nie jestem mistrzem medycyny, ale wydaje mi się że niedługo umrze. Zakrwawione jest zbyt spore, chyba ma rozciętą tętnicę, albo arterię.
Właściciel
Ray
- gdyby Febronie wyssała ze mnie krew to bym dawno wąchał kwiatki od spodu - spojrzał groźnie na naukowca - słuchaj, pewnie i tak nie zrozumiesz ale poszukuję mojej córki. Jest dla mnie ważna jak cokolwiek innego, więc jeżeli kiedykolwiek chciałbyś wrócić do swoich czasów, to mój wehikuł stoi otworem. Dla ludzi których uznam za górnych zaufania. Tak więc przestań nazywać moją żonę potworem, bo to ja nim jestem. Wspominałem, że jestem posiadaczem zakazanej wiedzy? TEJ zakazanej wiedzy, o której wiedzą tylko trzy osoby
niemamnietu
//Jaka wiedza?//
Ray
- Właśnie wysysa niewinnego człowieka. - wskazał na nią
Feb
- Jego życie jest najważniejsze. - mówi dziewczyna - Czy wiesz, gdzie znajdę pomoc medyczną?
//Sprawdzisz moją postać?//
Filizaneczkaherbaty
Febronie
- Nie mam pojęcia, sama jestem tutaj mniej niż godzinę. – oderwała wzrok od dziewczyny i spojrzała na naukowca i męża.
- Po pierwsze Ray, nie jesteś potworem, a po drugie przymknij się, chciałam mu pomóc. – powiedziała już do naukowca naprawdę zła, co było widać po oczach, które zaczęły mocno błyszczeć.
niemamnietu
Feb
- No tak! - odpowiedział doktor - Bo dla was zmiana ludzi w bezmyślne sługi to pomoc!
Filizaneczkaherbaty
Feb
Szkoda że nie może go po prostu zabić.
- Nie powiedziałam tego. I pomóż temu człowiekowi jak już, bo wy przecież możecie stać się bezmyślnymi sługami, nie?
Właściciel
Ray
- czy ty zdajesz sobie sprawę, że kłócisz się z moją żoną? Wiesz jak na mnie mówili kiedy dokonałem najcięższego przestępstwa w galaktyce? Nadzieja zagłady. Każdy szcza w gacie na samą myśl - spojrzał na rannego. - trzydzieści lat byłem medykiem polowym - przebadał na szybko pacjenta, aby dowiedzieć się co się dzieje. Posmakował nawet odrobinę krwi, aby sprawdzić ewentualne infekcje.
//
Coś ty o mnie ku*wa napisał,ty mała biedna ku*wo? Wiedz śmieciu, że skończyłem studia oficerskie z najwyższymi ocenami i od razu po nich przyjęli mnie do GROMu, brałem udział w misjach w Kosowie, Nikaragui, Portoryko, Iraku, Afganistanie i Pakistanie i mam ponad 300 zabitych terrorystów na koncie. Jestem doskonale przeszkolony w walce partyzanckiej i jako snajper - dostałem odznaczenie dla najlepszego strzelca wyborowego Wojska Polskiego. Jestes dla mnie po prostu kolejnym celem, któremu mogę niespodziewanie rozje**ć łeb z 800 metrów. Zmiote cie smieciu z powierzchni ziemii z precyzja dotad nieznana na tej planecie, slyszysz ch*jku? Myslisz psie, ze mozesz sobie pisac w internecie co tylko zechcesz nie poniesiesz za to konsekwencji? Blad sku*wysynu, gdy to czytasz moi kumple z Agencji Bezpieczenstwa Wewnetrzego we wspolpracy z CIA namierzaja twoj adres IP, wiec szykuj swoja dupe na jesien sreniowiecza. Jestes juz ku*ewsko martwy, szczeniaku. Moge w tej chwili byc gdziekolwiek, ale i tak gdy tylko najdzie mnie ochota moge cie rozje**c na jeden z siedmiuset sposobow a i to tylko golymi rekoma. Poza doskonałym przeszkoleniu we wschodnich sztukach walki (znam kung-fu, karate - czarny pas, krav maga i zloty medal w jiu-jitsu) znam sie rewelacyjnie na broni, a tej mam caly arsenal i uwierz mi, uzyje jej tyle, aby z twojego marnego zycia nie zostal nawet najdrobniejszy atom . Gdybys wiedzial gowniarzu co sciagasz na siebie swoim "madralinskim" hejtem pewnie zesralbys sie cztery razy w gacie i pisal gdzie sie da, ze zalujesz chocby samego pomyslenia o tym. Ale nie mogles tego wiedziec i teraz suko zaplacisz za to najwyzsza cene. Jestes pie**olonym trupem
niemamnietu
Feb
- Bardzo głodna jesteś, skoro już chcesz zjadać takiego starca jak ja, co?
Ray
Ogólnie to się po prostu wykrwawia, ale czujesz coś co nie jest z tego świata, oj nie.
Właściciel
Ray
Zaczął się mocno tym jarać.
- inny wymiar? Fascynujące, muszę przyznać, naprawdę fascynujące... Zaraz, ty umierasz! Nie zdychaj mi tu, mam milion pytań! - poleciał do budki po bandaże, płyn dezynfekujący i mini robota medycznego™