Moderator
Marta
- Czym, bądź kim jesteś i czego tu chcesz. - mówi lekko zaniepokojona
Właściciel
Alabaster
Wyszedł na zewnątrz.
- Czyżbym słyszał mojego starego kompana? To ja Ray! Załamałem się psychicznie bo mój kumpel zjadł Rayquazę!
Moderator
Marta
Nieznajomy nie zdążył nic powiedzieć, bo Alabaster wyskoczył mu na spotkanie. Tylko czemu przedstawił się jako Ray?
Alabaster
- Ray? Przecież ty jesteś w szkole. Ach, te podróże w czasie... Co cię sprowadza?
Właściciel
Alabaster
- wróciłem po swoje auto. Biedaczyna, zostawiłem ją zaraz po tym jak udało mi się przenieść mój pokój do Tardisa. - uśmiechnął się. - a teraz po nią wracam. Trochę się zmieniłem, mam żonę i córkę oraz niepohamowaną chęć odnalezienia innego Rayquazy jak i powoli popadam w szaleństwo spowodowane ciągłymi upadkami które prędzej czy później ujawni moje destrukcyjne umiejętności przez co ludzkość upadnie na kolana i dowie się, kim jest Raymond McCloud, władca chaosu... A co u ciebie?
Moderator
Marta
Potknęłaś się o wystający korzeń i wpadłaś do jakiejś dziury. A tam jakiś śmieszny glut, mały zielony robaczek i dziewczyna wyglądająca jak jakiś demon czy inna Lilith
//Dalej w Londynie, trafiasz do Marka i reszty. Tak, lubię żonglować postaciami//
Alabaster
- Nadal się uczę jak widać, a mój kombinezon jest w nie najlepszym stanie. Będę musiał się kiedyś nauczyć formować swój gaz jak chcę.
Właściciel
Alabaster
- cóż, technicznie rzecz biorąc to powinieneś być w stanie to zrobić. Musiałbym tylko ustabilizować twoją konsystencję ale wydaje mi się, że będziesz w stanie to zrobić. Swoją drogą, nadal chcesz umrzeć?
Moderator
Alabaster
- Umrzeć? Powiedzmy, że powoli mi przechodzi, ale teraz mam depresję i płaczę po nocach.
Właściciel
Alabaster
- ty? Nie sądziłem, że kiedykolwiek rozwiną ci się uczucia. Normalnie to zabijasz wszystko jak wlezie a później zapraszasz mnie na randkę...
Moderator
Alabaster
- Też nie sądziłem i liczę, że przejdzie mi to z wiekiem. A jak u mnie z przyszłości?
Właściciel
Alabaster
- zostałeś hazardzistą i z tego co mi wiadomo postanowiłeś zostać animatorem.
Moderator
Alabaster
- Widujemy się czy całkiem mnie już olałeś?
Właściciel
Alabaster
- powoli zaczyna mi odbijać więc wydaje mi się, że niedługo przestanę cię odwiedzać. Chociaż w sumie... Hej Ishi, możesz namierzyć współczesnego Mark'a? Chciałbym się z nim pożegnać zanim stracę resztki zdrowia psychicznego.
Moderator
Alabaster
- Jasne, why not? - powiedziała, gdy już wyszła z TARDIS. Co robiła? Gdzie delorean?
Właściciel
Alabaster
- więc gdzie jest Mark i dlaczego Delorean wyparował?
Moderator
Alabaster
- Deloreana wprowadziłam do TARDIS, a Mark jest tutaj. - wskazała na Mark'a
Właściciel
Alabaster
- nie ten Mark. Ten jest z przeszłości. Mówimy o tym z 2019 roku a nie z... No wiesz o co chodzi.
Moderator
Alabaster
- No dobra, już... - weszła z powrotem do TARDIS
- To ten, ja będę czekał. To zabawne, że ty spotkasz mnie za chwilę, a ja za kilka jak nie kilkadziesiąt lat.
Właściciel
Alabaster
- podróże w czasie to niebezpieczne ale ekscytujące zajęcie. - odparł z uśmiechem. - ale co dla kogoś kto nie może umrzeć ma niby oznaczać niebezpieczeństwo? Nikim się nie zajmujesz więc masz lekkie życie.
Moderator
Alabaster
- Dobra, mam! Wsiadasz? - usłyszałeś z wnętrza TARDIS
Właściciel
Alabaster
- no cóż, będę leciał - wszedł do Tardisa. - na razie!
Moderator
Alabaster
- Na razie!
- Dobra, mam jego lokalizację. Ciekawa sprawa, jest z nim Digimon. Lecimy?
Właściciel
Alabaster
- niech będzie. Mam co do tego dobre przeczucie.
Moderator
Alabaster
Cyk, pociągnęła za dźwignię i lecicie
Właściciel
Alabaster
- może powinienem pokazać się mu jako człowiek? - spojrzał na siebie. - czy taka jaszczurka może być?
Moderator
Alabaster
- To twój chłopak przyjaciel. Sam zdecyduj. - wylądowaliście
Właściciel
Alabaster
- właściwie to tylko zawarliśmy pakt o nieagresji ale jak chcesz to możesz nazywać nas przyjaciółmi. - wyszedł na zewnątrz.