TARDIS

Temat edytowany przez niemamnietu - 16 września 2019, 19:38

Avatar
niemamnietu
Ray

- Już idę! - krzyknął i pobiegł za tobą zatrzymując się obok wejścia - Odpadam! Ta ściana mnie zatrzymała!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- a ja nigdy nie przypuszczałem, że zamierza zabić się w taki sposób. Dalekowie to roboty. Jak myślisz, skąd pozyskują nowych żołnierzy? - wziął Growlitha na ręce po czym położył na skanerze kokpitu. Zaraz po tym zaczął wprowadzać koordynaty na podstawie lokacji, z której przyszedł Growlith. - jeżeli tak genialny umysł trafi w ręce Daleków to czeka nas wojna światów

Avatar
niemamnietu
Ray

Po dłuższych turbulencjach budka się zatrzymała.

- Czy to trzęsienie ziemi? Gdzieś tu musi włóczyć się Caterpie. - powiedział Growlith głosem, jakby się na tym znał

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- nie. To po prostu turbulencje wywołane czasoprzestrzennym skokiem międzyczasowym. Czyli po prostu nie włączyłem stabilizatorów bo tak jest fajniej - uchylił delikatnie drzwi Tardisa i wyjrzał na zewnątrz.

Avatar
niemamnietu
//Przypomniałeś mi kłótnie Elevena i Serka na temat jaki system operacyjny jest lepszy do TARDIS.//

Ray

A był to jakiś las. W tle siedziała trójka ludzi.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Ray wpadł na głupi pomysł. Nawet bardzo głupi.
- halo, halo! Który to zaczepia moją waifamilię!?

Avatar
niemamnietu
Ray

Trzy postacie spojrzały na ciebie.

Zdjęcie użytkownika niemamnietu w temacie TARDIS

- Ło, skąd to się tu wzięło?
- Skąd mam wiedzieć Ash?
- Misty, Ash. Mnie bardzie zastanawia kim jest ten dziwny facet.
- PIKA!

//No sorry no.//

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- proszę, proszę. Najlepszy trener na świecie staje oko w oko z najpotężniejszym Pokemonem na świecie. Jestem Rayquaza. Shiny Rayquaza - uśmiechnął się lekko.

//Nie musisz przepraszać

Avatar
niemamnietu
//Po prostu myślałem, że to zbytni kicz.//

Ray

- Rayquaza? Nie słyszałem. - odpowiedział Ash - Czemu twierdzisz, że jestem najlepszym trenerem na świecie? Dopiero wyruszyłem. Nawet nie przeszedłem Lasu Wertańskiego.
- Ash, to coś jest strasznie podejrzane... - szepnęła do niego Misty

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- więc jeszcze nie byłeś w hoenn? Eh... A przeskanujesz mnie chociaż pokedexem?

Avatar
niemamnietu
Ray

- No dobra. - wziął pokedex i nakierował go na ciebie. Pokedex się spalił - Dziwne...

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- pokedex nie mógł wytrzymać tego, jak bardzo jestem kozacki - odparł.

Avatar
niemamnietu
Ray

- Raczej tego, że jesteś z innego regionu. - odpowiedziała złośliwie Misty

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febra:
Wyszła z TARDIS.
Spojrzała na Ray'a.
- To jest zbytnie naruszanie zasad czasoprzestrzeni. – zauważyła rozbawiona, ukazując w uśmiechu wampirze kły.

Avatar
niemamnietu
Feb

- A ty kto? - spytał Ash próbując pozbierać resztki pokedexu

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Feb
- Ktoś na pewno. – westchnęła.
- A dokładniej żona tego Rayquazy. – powiedziała spokojnie.
- Febrione – dodała, patrząc na Ray'a, i próbując nie wybuchnąć śmiechem.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- w każdym razie nie jestem do złapania - uśmiechnął się. - jakieś pytania?

//Wiedzieliście, że w japońskiej wersji pokemonów można znaleźć książkę w której jest mowa o małżeństwach ludzi z pokemonami oraz ich dzieciach?

Avatar
niemamnietu
//Kociarz, co ty się dziwisz. To Japonia.//

Ray

- Czemu weszliście na plan filmowy? - spytał Ash, kiedy już pozbierał pokedex

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- i cała magia prysła niczym bańka mydlana - westchnął.

Avatar
niemamnietu
Ray

- No chyba nie myślałeś, że ktoś może być tak głupi, żeby wysyłać Metapoda na Pinsira, nie? To serial. Tylko serial. Więc mówisz, że jesteś z Hoenn, tak? I jak tam jest? Zresztą nie mów. Sam się wygadałeś, że tam pojadę. Fajnie wiedzieć, że moje przygody się przyjmą. Jutro nagrywamy odcinek z salą kamienną. Także nie wpadnij na kamerzystę tak jak teraz. - wskazał na czerwoną plamę na TARDIS i kawałek ręki obok

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- czekaj, czyli chcesz powiedzieć, że Latias się w tobie nie zakochała, tylko grała swoją rolę?

Avatar
niemamnietu
Ray

- Koleś, weź nie spoileruj!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- ale ja popłakałem się na tym filmie! W każdym razie dajcie mi chwilę, zajmę się kamerzystą - wziął Febronie za rękę, wszedł do środka i ustawił kurs na kokpicie w taki sposób, aby nikogo nie zgnieść. Cofnął się o godzinę wstecz.

//Serio popłakałem się na tym filmie

Avatar
niemamnietu
Ray

Wziiuuum...

Pomijając totalny bałagan spowodowany tym, że ktoś tu nie włączył stabilizatorów nic się nie stało.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Wyjrzał na zewnątrz.

Avatar
niemamnietu
Ray

Na ziemi leżał martwy mężczyzna, a w pobliżu byli Ash i reszta.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febrione:
- Nie wiedziałam że to jest plan kinowy. – przyznała

Avatar
niemamnietu
Feb

Nom, a kamerzysta właśnie się poruszył.

- Skąd wy tu-u-u-...

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Zaczął skanować kamerzystę sonicznym śrubokrętem.
- z przyszłości, ale tak jakby z przeszłości. W każdym razie za godzinę przypadkiem zgniotę kamerzystę i zamierzam temu zapobiec

Avatar
niemamnietu
Ray

Gościu ma ewidentny zawał.

- Nie rozumiem... - dead

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Feb
Uniosła brew.
- Co zamierzasz z nim zrobić?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- zamierzam popełnić kolejne przestępstwo. Artykuł 46 kodeksu czasowego "jeżeli ktoś z winy podróżnika zmarł, zabrania się go ratować z użyciem technologii regerenacyjnej". Czyli krótko mówiąc zamierzam go ożywić - westchnął. - oby Rada była w dobrym humorze

Avatar
niemamnietu
Ray

- Ludzie, kamerzysta umarł! - usłyszałeś głos Misty

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Feb:
- Jak pomóc?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- przynieś respirator - westchnął. - zrobię coś bardzo głupiego. Co prawda jestem nieśmiertelny, ale będzie bolało

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Feb
- I co takiego? – spytała, wracając już z respiratorem. Podała go Ray'owi z łagodnym wyrazem twarzy.

Avatar
niemamnietu
Ray i Feb

- Zabiliście go! - krzyknęła Misty, która do was podbiegła

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Feb
- Nie panikuj. – powiedziała do niej cicho.

Avatar
niemamnietu
Feb

- Dzwonię po policję! - wyciąga telefon i wybiera numer "CALLPOLICE"

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- słyszeliście kiedyś legendę o Rayquazie? Że spełnia życzenia? - zapytał, niezbyt zainteresowany reakcją Misty. - jego krew potrafiła przywrócić do życia i leczyć wszelkie rany. Mówiło się, że to magia, ale tak właściwie to nietypowa krew. Krew typu Bombay, mocno wzbogacona w płytki krwi oraz dobrze utlenione krwinki - wykonał lekkie nacięcie na ręce, po czym wlał krew do respiratora. - dzięki temu rany goją się szybko, ponieważ choćby najmniejsza utrata krwi jest wyjątkowo szkodliwa. Nawet teraz mogę zestarzeć się o trzydzieści lat

Avatar
niemamnietu
Ray

- I co chcesz z tym zrobić? On nie żyje!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- skąd ta pewność? Nie ty masz trzydzieści lat doświadczenia medycznego

Avatar
niemamnietu
Ray

Misty najwyraźniej dodzwoniła się na policję.

- Policja? Tak, mamy tu pokemona-mordercę. Nie wiem jaki to gatunek! Spoza regionu. Skąd mam wiedzieć czy ma pozwolenie!? Jest shiny, tyle wiem. Przyjedziecie wreszcie czy nie!? Las Wertański, jedźcie już!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Bez słowa podłączył respirator do kamerzysty, czekając aż ożyje.

Avatar
niemamnietu
Ray

Kamerzysta wstał.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

Zaczął kaszleć.
- no to ja będę leciał

Avatar
niemamnietu
Ray

Właśnie przyjechał radiowóz.

- Pokemonie! Ręce, płetwy lub inne kończyny do góry!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Ray

- no dobra - podniósł łapy do góry. - ale wiecie, że nikt nie umarł?

Avatar
niemamnietu
Ray

- Ten mężczyzna na żywego nie wygląda. - powiedział policjant celując w ciebie bronią

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku