Filizaneczkaherbaty pisze:
Kaira Asheline
- W końcu.

//Ej patrzcie, jeszcze żyję//
Kenny
- Kiedy zaczynam?

//wooow//
Kaira Asheline
- Masz osiem dni na przygotowania.

Kenny
- W 8 dni ogarnąć kilka lat akademii policyjnej, zajebiście, da się zrobić - Gorsze rzeczy się robiło

Kaira Asheline
- Ja już nie wspominam jak uczyliśmy się dwóch lat na trzy godziny, także spokojnie.

Kenny
- No ale co taki policjant musi umieć? Biegać? Bum, jest. Strzelać? Bum, to też - Kilka razy celując w własną głowę także yolo - Odróżniać czarnych kryminalistów od białych miłych ludzi? Bum, nie ma bo to rasistowskie

Kaira Asheline:
Śmieje się cicho.

Maikuro

- za chwilę wezwę obsługę! Serio! - mrówka spanikowała. - tylko proszę nie odchodzić, nie chciałem pani urazić!

//Może w Londynie, może w Polsce, kto wie?

Rohan

- Jestem N - przedstawił się chłopak. Albo ci się przesłyszało, albo podał pojedynczą literę

Ardal

- aaa... O tym mówisz. To nie morderca. Bo widzisz, on mnie nieco wkurzył...

Johnny

- Smash Mouth to gówno! - krzyknął jakiś dres z niedaleka, po czym rzucił w ciebie kamieniem.

James

Żul nie dawał za wygraną.
- No weź... Przedzież na bewno maż...

Ardal
-Ach....czyli rynek zwłok jest na raxie dość spokojny.

//Powinieneś raczej powiedzić mi o osobowości i mocach, ale spróbuję coś zrobić bez tego.
Johny
Skierował się w stronę dresa zastanawiając się jakie użyska moce, może będzie śmierdział jak cebula?

Maikuro

- Ale nic się nie stało, naprawdę. - wróciła do lokalu - Nie uraził mnie pan niczym.

James
-Proszę pana. Jestem naprawdę zajęty i nie mam przy sobie pieniędzy! A nawet jeśli, Pan zapewne wyda na alkohol.
Rohan
-Przepraszam, że dopytuję, ale nie wiem czy słuch mi nie szwankuje. Pan nazywa się N?

Helena
Idzie chodnikiem uderzając specjalną końcówką laski o ziemię.

Kenny
Też się zaśmiał pod nosem
- Nawet jak nie wyjdzie to dzięki tak czy siak

Helena

- EEEE, MAKARENA!!!111122 - słyszysz z przodu. Strasznie głośno, zwłaszcza dla ciebie

Helena
Rozgląda się po otoczeniu. W końcu "widzi" za pomocą dźwięku.

Helena

Słyszysz tylko głośną i niezbyt dobrze śpiewaną makarenę

Helena
No to zawraca i idzie dalej uderzając końcówką laski o chodnik.

Helena

Ten cały hałas strasznie cię zdezorientował i przez przypadek wyjechałaś w Bieszczady

//dalej w Bieszczadach//

Kaira Asheline:
- Bez przesady. – delikatnie położyła nie jego ramieniu skrzydło.

Ardal

- Nie zabiłem go! - Henry wstał z krzesła. - za jakie zwierzę ty mnie masz? Nasłałem na niego mrówki, w dodatku przypadkiem

Rohan

- ależ oczywiście mój oskrzydlony przyjacielu

James

- a bułkę pan chociaż ma? - żul zapytał ze szklanymi oczami. On chyba faktycznie potrzebuje pomocy.

Maikuro

- niech pani zaczeka - mrówka wszedła do środka kasy. Po chwili z zaplecza wyszedł gigantyczny karaluch.

- uszanowanie. Co podać? - nigdzie nie było żadnej tablicy informacyjnej, został jedynie jaśniejszy prostokąt na ścianie.

Johnny

Stałeś się całkiem wyluzowany. Dres chyba też.
- eee... Sory ziom, jakoś tak się na ciebie zezłościłem

Johny
- No, ja też nie wiem dlaczego tak do ciebie podeszłem. Idziemy gdzieś razem na miasto? Wydajesz się spoko.

//

RayGuy_Player pisze:
Ardal

- Nie zabiłem go! - Henry wstał z krzesła. - za jakie zwierzę ty mnie masz? Nasłałem na niego mrówki, w dodatku przypadkiem

czekaj co//

Maikuro

- Nie wiem, co pan poleca?

Ardal
-Co ku*wa? Po prostu nie mamy tu żadnego mordercy.O to mi chodziło.ów mrówki pytać nie będę.-rozgląda się za jakąś ręką średniej jakości.

James
Westchnął.
-Dobrze proszę pana. Pójdę wypłacić pieniądze z bankomatu a pan pójdzie że mną by kupić bułkę. Dobrze?
Rohan
-Jakże Oryginalne imię.
XDDDD ją pierdziele jak można nazwać się N. Czyż jego rodzeństwo jest nazwane jak reszta alfabetu. Abecadło z pieca spadło :v Naprawdę żal mi się chłopaczka zrobiło. Zapewne nie miał rodziny bądź gnębili go w szkole.

//Rodzice N'a musieli chyba litości nie mieć//

//O jakiego N'a chodzi? Tego z pokemonów?

//Tak, o nim mowa. Najlepszy antagonista, choć on na dobrą sprawę wcale nie jest zły//

// To też mi przypomina to trochę :v

Kenny
Skoro tak mówi, nie ma co drążyć tematu
- Ouch, właśnie, nie mam gdzie mieszkać

Kaira Asheline:
- To mieszkasz ze mną

//I WILL SAY THE N-WORD


N

//

GrandAutismo pisze:
//I WILL SAY THE N-WORD


N

XDDD, można powiedzieć, że N ma wrodzoną przepustkę na N-word//

Kenny
- No i cool - Nie będzie płacił czynszu, ajajaj
Ciekawe co Kaira w sumie porabiała ten cały czas, po za próbami zabicia jakichś randomów o których już nigdy żaden GM nie wspomni bo po co
- Co robiłaś cały ten czas? Jakieś ciekawe historie?

Kaira
- Łaziłam po sądach i zakładach pogrzebowych, odwiedziłam moją biologiczną matkę i to tyle w temacie. A ty?

Ardal

Znalazłeś całą dłoń w atrakcyjnej cenie 30 groszy.


Rohan

- oczywiście moje pełne imię brzmi Natural Harmonia Gropius. Chyba nie myślałeś, że nazwano mnie pojedynczą literą?

James

- dziękuję panu! Pan życie mi ratuje!

Maikuro

- hmmm... Jeżeli ja miałbym wybierać, to zdecydowanie zamówiłbym zestaw obiadowy plus. Jest tani, zdrowy i smaczny

Johnny

- no sam nie wiem. Nie bierz tego do siebie, po prostu mam dziś dużo spraw na głowie

Rohan
-Proszę pana! Mi nawet przez myśl taka głupiutka możliwość nie przeszła! Podejrzewałem, że N to Pana pseudomin. Cóż, którą mamy godzinę aktualnie? Gdyż mam wrażenie, że dosyć długo trwamy w tej dyskusji a podejrzewam, że ani Pan ani ja nie mieliśmy ni kolacji ni śniadania.
James
-Wiem Pan gdzie jest najbliższy bankomat?

//Czyli jego skrót od imienia to jedna litera, a pełne imię to trzy imiona? To kanon czy zmyślasz?//

Maikuro

- W takim razie poproszę. - usiadła na jednym z wolnych miejsc

//nie zmyślam. Znalazłem to na fandomie

N (Japoński: Ｎ N) jest postacią w Pokémon Black i White, a także w Pokémon Black 2 i White 2. Był on domniemanym liderem Zespołu Plazma w grach Pokémon Black i White i pragnął utworzyć oddzielne światy dla ludzi i Pokémonów. Jego pełne imię to Natural Harmonia Gropius (Japoński: ナチュラル・ハルモニア・グロピウス Natural Harmonia Gropius).

//A to ciekawe. Ja na jego miejscu też bym się nie przyznawał.//

Johny
- Jasne, to ok. Bywaj!
Poszedł w inną stronę z nadzieją ze spotka kogoś ciekawego
//GM'er, spotkaj mnie z N

Kenny
- Chwila moment to anioły mają matki? Nie jesteście przypadkiem dziećmi bozia czy coś? Bytami astralnymi?

//Szklanka ma wywalone jak widać na takie głupie rzeczy jak zasady//

//Nah, niech robi postać jak chce I guess//

Kaira Asheline
- Really? – zaśmiała się na jego reakcję.
- Nie, niektórzy mają matki, inne są dzieciami bozia, jak to ująłeś. Zależy od anioła.

// może część aniołów to tacy byli ulubieńcy bozi na ziemi lol

Ardal
Szuka jakiejś w lepszym stanie. Najlepiej jakby kosztowała około 4 funtów.

//

Deuslovult pisze:
// może część aniołów to tacy byli ulubieńcy bozi na ziemi lol

Znaczy. W teorii gdyby dwa anioły cimcirimci to wtedy byłoby to legitne, ale sam nie wiem czy Szef by ich za to nie wywalił//

//wsm skoro to stworzył i oni to zrobili w celu prokreacji a nie przyjemności to nie raczej

//Największy problem z Bogiem jest to, że jest strasznie niejasny z tym czego chce i dlatego bycie chrześcijaninem jest strasznie trudne.//