Centrum miasta

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
James

Głaz ani rusz. Facet mocno krwawił, więc chyba nie zostało mu zbyt wiele czasu. Z każdą chwilą widziałeś jak gasło życie w jego oczach.

John

Z pojazdu wyskoczył... zielony smok.
- z polityką! Wsiadaj, pojazd ma grubą warstwę ołowiu, więc nie powinieneś dostać raka

Avatar
GrandAutismo
James
Starał się jeszcze mocniej by zsunąć z niego głaz

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
Jako materialny wsiada do samochodu.

- Śmierć mi nie grozi, bo nie mam już na co zginąć.

Mówił dość odważnym głosem.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
James

- odejdź - Powiedział resztką sił. - ratuj siebie, i tak nie pożyję za długo... Proszę... Uciekaj - zamknął oczy

John

- jasne, poetyckie zagwozdki zachowaj na później - Smok ruszył, aż wcisnęło cię w fotel.
- wiesz kto wcisnął przycisk? Wyglądasz na kogoś ważnego, więc pewnie wiesz

Avatar
GrandAutismo
James
-Ehh. Mam tylko nadzieję, że tacie w Warszawie nic się nie stało.
Odszedł od miejsca wybuchu i skierował się do wyjścia z miasta

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- Mam rozumieć, że prezydent U.S.A. nacisnął czerwony guzik, który powoduje koniec świata? Chyba, że źle zrozumiałem.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
John

- ja nie mam pojęcia kto to był, ale próbuje w to wrobić nas! - zaśmiał się gorzko. - za co nam to robią...

James

Drogę zagrodziło ci wojsko idące w twoim kierunku.

Avatar
GrandAutismo
James
Wyczuł kłopoty, więc przyzwał swoją stujkę do rozprawienia się w razie kłopotów

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- A bo ja wiem? Nie za bardzo interesuję się polityką.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
John

- o ludzie... - westchnął. - dobra. Zabiorę cię w bezpieczne miejsce i gdyby ktoś pytał, smoki nie mają z tym nic wspólnego! Jasne?

James

Zatrzymali się.
- ty! Swój czy wróg!? - odezwał się jeden z żołnierzy.

Avatar
GrandAutismo
James
-Uhm. Jestem James. Dressler. Moim ojcem jest prezydent RP... Adam Dressler
Trochę się zaskoczył tym pytaniem

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- Czyli jednak wojna.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
James

Jeden z żołnierzy podbiegł do ciebie i złapał cię za ramiona. On zamierza cię obezwładnić!

John

- właśnie chcą, żebyś tak myślał! To miały być protesty, ale ktoś zamienił to w wojnę nuklearną! Nasz ambasador został zamordowany i nie potrafimy się obronić. Jesteśmy w kropce

Avatar
GrandAutismo
James
Przyzwał swojego Standa i wykonał pozycję gotowości do walki.
-Niech się pan odsunie. Proszę. Nie chce panu zrobić krzywdy...

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- No to ciężka sprawa, bo ja nie mam pojęcia o co tu w ogóle chodzi.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
James

Wszyscy żołnierze wycelowali w ciebie bronią.
- nie radzę. Zostaniesz przepytany, ale wystarczy jeden fałszywy ruch, a nie będzie co zbierać. Wstawaj!

John

- no dobra, wyjaśnię ci - westchnął. - jak sam wiesz, smoki od dawna domagały się równego traktowania. Głównie rezygnacji z rzeźni. Ale rząd stwierdził, że jesteśmy szkodnikami i "głupimi zwierzakami". No więc zaczęliśmy protestować. Mieliśmy nawet wielu ludzi po naszej stronie ale byli też i tacy którzy nadal porównywali nas do zwierząt. Dziś mieliśmy podbić miasta w pokojowej wojnie. Zrzuciliśmy bomby z gazem łzawiącym, dzień wcześniej rozdaliśmy maski gazowe ludziom, ostrzegano w radiach osoby z alergią... A teraz jakiś kretyn odpalił głowice nuklearne i rząd stwierdził, że my będziemy kozłem ofiarnym

Avatar
GrandAutismo
James
-To ja państwa ostrzegam bo jedynymi osobami, które są narażone na rozstrzelanie są właśnie przede mną!

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- No to mamy dość poważny problem.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
John

- my? Nie chcę cię zdenerwować czy coś ale na smoka mi nie wyglądasz...

James

- podaj imię oraz nazwisko - odparł policjant który właśnie zakuł cię w kajdanki. - zostaniesz przesłuchany pod kątem współpracy z czarną armią

Avatar
GrandAutismo
James
-Już je podałem, ale jest to tylko przesłuchanie, więc dobrze. James Dressler.

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- Odniosłem się do ogółu. Jeśli tego nie rozwiążemy to każdy z nas ma [CENZURA]

Szuka po kieszeniach paczki papierosów. Chyba ma jeszcze, prawda?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
James

- dobrze. Panowie, rozstrzelać go - nagle wszystko potoczyło się bardzo szybko. Rozległ się wybuch, oślepiło cię światło po czym usłyszałeś pojedyncze strzały, kilka zduszonych krzyków i nagle coś cię szarpnęło.
- nie martw się młody, jesteś bezpieczny - głos który się do ciebie odezwał ani trochę nie sprawiał wrażenia bezpieczeństwa.

John

Są, jest cała paczka.
- a co możemy zrobić? Siłę militarną mamy dość mizerną, a przynajmniej w tym regionie. Podobno jest jedna wariatka która ma dużo sprzętu ale możliwe, że nam nie pomoże - z tylnej części pojazdu przeszła jakaś blondynka o długich włosach, w typowo wojskowym stroju. Usiadła obok ciebie.
- hej tatku - ona powiedziała to do ciebie, czy do smoka?

Avatar
GrandAutismo
James
Odwrócił się w stronę głosu

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- Dzień dobry.

Szuka teraz zapalniczki

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
James

Smoki. Cała armia smoków. Jeden z nich właśnie odciągnął cię od rozwścieczonej armii żołnierzy.
- tylko nie panikuj... Proszę?

John

Zapalniczki nie ma.
- no hej - przywitała się krótko. - Faith, a ty?

Avatar
GrandAutismo
James
-Ach. Ale nie trzeba było. Mógłbym sam to załatwić

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- Jestem John. Ma ktoś z was zapalniczkę?

Mówi ze spokojem, choć wewnętrznie ma potrzebę zapalenia.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Maikuro

Obudziła się z krzykiem, spadając na bruk. To była prawda? Czy nie?Tak, to sen. Ale... Rozejrzała się. Wojna nie powinna szybko nadejść, prawda?

//Kto zapomniał o tej postaci? Bo ja tak xd
Ale to wina Niemamnietu, bo przestał grać, tylko czemu?//

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
James

- i to mnie właśnie najbardziej niepokoi...

John

- mój ojciec jest chodzącą zapalniczką - Roześmiała się Faith.

Maikuro

Na ulicach panował chaos. Ot, ludzie tłukli się cegłami po mordach, zwykłe zamieszki.

Avatar
GrandAutismo
James
-Czemuż? Strzelałbym do nich z gumowych pocisków

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Maikuro

Spróbowała niepostrzeżenie skierować się w miejsce, gdzie byłaby bezpieczna

- Co się dzieje? - zapytała sama siebie

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- Więc czy może dać ognia, bo zapalić muszę

Wyciąga jeden z swoich papierosów, które ma.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
James

- a to ich może wkurzyć. Z jakiegoś powodu jesteś uznany za naszego szpiega, a ja dowiedziałem się o tobie pięć minut temu. Masz ty jakikolwiek związek ze smokami?

Maikuro

Policja, a właściwie to FBI. Oni chyba będą mogli cię ochronić.

John

Smok zionął maleńkim płomieniem, celnie trafiając w sam czubek papierosa i tym samym zapalając go.

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- Dzięki.

Więc zaczął palić. Czuł ulgę.

Avatar
GrandAutismo
James
-Nie

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Maikuro

- Przepraszam, co tu się dzieje? - zapytała ich z daleka

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
John

- więc, widziałeś już kombinat? - zapytała cię dziewczyna.

James

- i tego właśnie się obawiałem. Rząd obwinia wszystkie nadnaturalne stworzenia o współpracę ze smokami. Wygląda na to, że ludzie obrócili się przeciwko tobie

Maikuro

Policjant odwrócił się w twoim kierunku ale... nie wyglądał ani nie brzmiał jak człowiek.
Zdjęcie użytkownika RayGuy_Player w temacie Centrum miasta
- połóż się na ziemię. Kładź się!

Avatar
GrandAutismo
James
-Ale ja jestem człowiekiem i nie mam żadnej mocy do jasnej ciasnej!

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Maikuro

- Co?! - spanikowała - Ale ja nic nie zrobiłam!

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
Wyciągnął papierosa z ust i ze zdziwieniem zapytał

- Jaki kombinat?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
John

- w roku 2020 ziemia została podbita w siedem godzin - dziewczyna objęła cię ramieniem. - pewien przegryw z Black Mesy uratował ją w całkiem szybkim tempie, ale... Kryształy Xen zostały wykorzystane po raz ostatni. Znaczna część populacji ludzkiej zapomniała o istnieniu kombinatu. A teraz znów tu są. Znów podbiją ziemię i zabiją miliony. Gdzie wtedy będziesz?

Maikuro

- nie stawiaj oporu - policjant odpiął od pasa jakąś pałkę. - na ziemię

James

- mylisz się. Jesteś graczem

Avatar
GrandAutismo
James
-Gram może raz w tygodniu i to w pasjans bądź Hoi4 albo Heroski 3 niezbyt jestem graczem, ale żyjemy w społeczeństwie

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Maikuro

- Ale dlaczego? - cofnęła się o krok

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
-- A ja będę nadal duchem.

Dalej pali papierosa.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
John

- super - odparła sarkastycznie.

Maikuro

- na ziemię - powiedział, po czym oberwałaś naładowaną prądem pałkę. Zabolało.

James

- nie w tym sensie. Jest taka banda idiotów co panuje nad światem. Ty jesteś ich pionkiem, czaisz?

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Maikuro

Upadła na ziemię

- Dlaczego...

Avatar
GrandAutismo
James
-No jestem synem Polskiego polityka, więc chyba tak.

Avatar Koteczek_21
Moderator
John
- Dla waszej jasności: nie za bardzo obchodzi mnie ta wojna.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
John

- Ghostusters'i też tam będą

James

- fajnie. Musimy tylko o coś cię poprosić. Możesz powiedzieć Mu aby zakończył wojnę?

Maikuro

"Policjant" zaczął okładać cię pałką.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku