Rohan
-Cholera. Zasrani Amerykanie odkryli, że służyłem przed i w trakcie wojny w specjalnej jednostce Czeki i NKWD zajmującej się okultyzmem?
Spróbował przecisnąć się dołem.
Statek wystrzelił wszystkim, czym się dało: rakiety, lasery, kule ognia, błoto, bomby, drony i całą tonę innego badziewia które widocznie ma ciebie zabić.
Chodzi ulicą i szuka drobnych. Przez te osiem lat życia zdążyła się już nauczyć, że ludzie bardzo często gubią pieniądze. Dziwiło ją to, bo według niej powinni lepiej pilnować swojego zarobku, zwłaszcza, że przecież niektórzy ciężko na niego pracują.
Rohan
Na razie nie musi się przejmować oprócz łowców pokemonów i innych cholerstw. Po prostu musi wylądować co właśnie spróbował dokonać po odpowiednim obniżeniu się.
W końcu wylądowałeś wśród fleszy, ludzi i żula.
- to Noivern!
- łap kamerę!
- mogę zrobić selfie?
- ...jak mnie nie lubisz to jesteś tym bananowym czymś...
- pokemon?
- cho no tu!
- ej, ale mówicie o tym nietoperzu, czy żulu?
Ludzie zwracali na ciebie uwagę, w końcu niecodzienne można spotkać Noiverna przechadzającego się ulicą. Trafiłeś chyba na ulicę z żarciem bo co drugi budynek to była restauracja z Ramenem.
Rohan
-Gdybym był idiotą to wszedłbym. Aktualnie przynajmniej ja się za taką osobę się nie uważam.
Odszedł od budynku na bezpieczną odległość i nadal próbuje znaleźć placyk.
Drogę zastąpił ci jakiś chłopak.
- czyżbyś się zgubił? Nie obawiaj się, jestem twoim przyjacielem, nie wrogiem
Jego głos był łagodny, niczym kołysanka...
Drogę zastąpił ci jakiś chłopak.
- czyżbyś się zgubił? Nie obawiaj się, jestem twoim przyjacielem, nie wrogiem
Jego głos był łagodny, niczym kołysanka...
Rohan
Mruknął.
-Nie aktualnie nie. Co najwyżej chciałbym wiedzieć co to za miasto. Ten chłopak trochę przypomina mi mnie 20 lat temu...
Aktualnie jego głos jest burkliwy i raczej nie przyjemnie się go słucha. Trash metal? No może tak się da opisać.
- przyjacielu, nie jestem twoim wrogiem. Twoja droga będzie pełna cierpień, dlaczego więc po prostu nie można się teleportować? Ja mogę
Forseti
Romek wyskoczył z pojazdu, po czym podszedł do maszyny, na której wcześniej siedziałeś. Sięgnął po jakiś kanister i zaczął tankować.
- bez paliwa ani rusz...
Rohan
-Hmm? Mogę pójść na skróty bez gwarancji, że nie wyląduję na przykład w Indiach albo się trudzić z przeprawą.
Postanowił przyglądnąć się chłopaczkowi bliżej. Szczególnie na jego usta i oczy.
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.