Paryż

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Nie wiem. Wydaje się miły. A ja dawno nie widziałem żadnego człowieka.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stepanov

Eevee pisnął.
- wiesz co, właśnie dostałem informację, że ten statek może mieć parę problemów... - Ray stanął obok ciebie. - pamiętaj. Nigdy nikomu nie mów o tej jaskini. I przy okazji patrz dzisiaj na niebo - poklepał cię po ramieniu po czym poszedł gdzieś poza twoim polem widzenia.

Veevee

- może chciałbyś zostać jego pokemonem? Tak tylko proponuję

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Tak! - oczy zalśniły mu na ten pomysł - szturchnął Stepanova głową

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-Hej. Mieliśmy jakąś dziewczynę do uratowania.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stepanov

Usłyszałeś jakiś dziwny przeciągły szum.
- wybacz Stepanov, ale rzadko podróżuję w towarzystwie. Może nasze drogi się jeszcze kiedyś skrzyżują, kto wie? - poczułeś jak Eevee stuknął cię w nogę.

Veevee

Usłyszałeś dziwny przeciągły szum. Niedaleko zaczęła pojawiać się niebieska budka.
- czy tylko ja to widzę? - zapytał Yveltal.

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-Acha ok... Dobrze mały koleżko co chcesz od mnie?

Avatar
niemamnietu
Veevee

Wskazał łapką na pokeballe na jego pasie.

- Jeśli to nie jest wystarczający sygnał, że chcę być twoim pokemonem to już nie wiem co.

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-Chcesz się pobawić z moim innymi pokemonami?

Avatar
niemamnietu
Veevee

Pokręcił głową na nie.

- Może kiedy indziej, no dawaj. Domyśl się! - szturchnął pokeballa

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-Chcesz być złapany w pokeballa?

Avatar
niemamnietu
Veevee

Pokiwał głową na tak.

- Tak! Nareszcie zgadłeś!

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-Tylko muszę znaleźć pokeballa jakiegoś wolnego.
Sprawdził po kieszeniach.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stepanov

Niestety nie miałeś przy sobie żadnego wolnego pokeballa.
- to ja lecę - Ray wszedł do jakiejś niebieskiej budki policyjnej, która po chwili zaczęła znikać z charakterystycznym dźwiękiem.

Veevee

Trener zaczął szukać czegoś po kieszeniach.

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-Aktualnie nie mam pokeballa wybacz maluchu.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- O nie! I co teraz? - nie wiedział. Usiadł na ziemi, patrząc się na Stepanova

Avatar
GrandAutismo
Stepanova
-Teraz nie wiem co robić, ale chyba będę znów wyruszał w podróż.
Ściągnął z powrotem Gyardosa do pokeballa.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- W takim razie idę z tobą! Z pokeballem czy bez! - pisnął w pełni świadom, że jego prawie trener go nie rozumie

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-No to hej. Do zobaczenia.
Postanowił wreszcie wyjść z tego miejsca. Ile można spędzać czasu tutaj?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stepanov

Las, drzewa i krzewy. Musiałeś wylądować w jakimś obszernym parku. Eevee zaczął iść za tobą. W dodatku zaczęło się ściemniać.

Veevee

- żegnaj przyjacielu - Yveltal odleciał w dal.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Żegnaj! - rzucił zatrzymując się na chwilę - Będę o tobie pamiętał! I powiedz Caterpie, żeby się nie martwił! - potem ruszył biegiem za Stepanovem

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
Nie zauważył małego pokemona idącego za nim.
-Może znajdę miejsce biwakowe.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stepanov

Nagle spod ziemi wyskoczył Sandshrew. Akurat w miejscu, które nadawało się idealnie!

Veevee

Stepanov nie zwrócił na ciebie większej uwagi.

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-Szlag. Chociaż jak pójdzie to można by zasypać dziurę.

Avatar
niemamnietu
Veevee

A on nie miał mu temu za złe. Musieli się pewnie skupić teraz na innych rzeczach. Cały czas próbował dotrzymać mu kroku.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stepanov

Sandshrew na twój widok wskoczył do swojego tunelu. nie wyglądał na zbyt duży, możliwe, że łatwo będzie można go zakopać.

Veevee

- trener! - usłyszałeś krzyk, po czym jakiś pokemon uciekł do małego tunelu, naprzeciwko twojego trenera.

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
No to wziął się za zakopywanie tunelu. Nie miał niczego innego do roboty.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Podbiegł w to miejsce, gdzie słyszał krzyk.

- Halo?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stepanov

Veevee podszedł bliżej i posypałeś go ziemią.

Veevee

Nikogo poza Stepanov'em tu nie było, tylko dołek który chciał zasypać ale zamiast tego posypał cię ziemią.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Otrząsnął się z ziemi. Wskoczył do tunelu. Ktoś mówił coś o trenerze. Może jakiś pokemon się wystraszył?

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-Hej wracaj!
Spróbował go złapać za kitkę.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Ktoś złapał cię za ogon.

Stepanov

Złapałeś go za ogon. Niewiele brakowało.

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
Wyciągnął go z tej nory.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Aa! - spróbował się wyrwać

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stepanov

Udało się. Eevee zaczął się wierzgać na wszystkie strony.

Veevee

Zostałeś wyciągnięty z nory. Teraz wisisz w powietrzu.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Patrzy kto go chwycił.

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
Położył go na ziemi.
-Po co za mną idziesz?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Stepanov położył cię na ziemi z po czym zadał pytanie.
- po co za mną idziesz?

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Ale ty wiesz, że i tak nie zrozumiesz co do ciebie mówię, nie? - nie wiedział, dlaczego to mówił, ale w sumie czemu nie! - Idę z tobą, bo chcę, żebyś był moim trenerem.

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-Chcesz bym był twoim trenerem?

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Taaak! Ale zaraz? Ty mnie rozumiesz czy jak?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Stepanov

Poczułeś się dziwnie. Zupełnie jakbyś zaczął rozumieć tego eevee... Nagle z krzaków wyskoczyła jakaś dziewczyna z murkrowem na ramieniu.
- kolejny trener! Czyżbyś miał problem ze swoim narzędzie... Znaczy się, pokemonem?

Veevee

Nagle z krzaków wyskoczyła jakaś dziewczyna z murkrowem na ramieniu.
- kolejny trener! Czyżbyś miał problem ze swoim narzędzie... Znaczy się, pokemonem?

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-No właśnie wręcz przeciwnie. Ten dziki Evee podąża ciągle za mną bo chce bym był jego trenerem

Avatar
niemamnietu
//Jeszcze trochę i zrobisz nam tu Detektywa Eevee.//

Veevee

- O! Murkrow! Cześć! Nie za dobrze cię widzę, bo ten człowiek trzyma mnie głową w dół. Czy mógłbyś zmusić go, żeby mnie puścił? Proszę.

Avatar
GrandAutismo
//Ale już go położył .-.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Stepanov cię puścił, po czym zaliczyłeś glebę. Murkrow prychął.
- milcz, jestem zajęty
//Chciał to ma

Stepanov

- tak się składa, że mam rozwiązanie! - zaczęła szukać czegoś w swojej torbie, po czym wyciągnęła pokeballa, z którego prawie natychmiast wyleciała Mismagius. - zróbmy tak, mogę wam pomóc w zamian za małą przysługę - uśmiechnęła się.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Wstał z ziemi.

- Czym takim?

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-Ale w czym masz nam pomóc?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- pomagam mojej pani - mruknął.

Stepanov

Roześmiała się. - nie udawaj że nie wiesz - pogłaskała eevee, po czym założyła ci naszyjnik. - pomogę wam lepiej się zrozumieć - nagle zrobiło ci się niedobrze, nogi miałeś jak z waty.

Veevee

Zrobiło ci się niedobrze.

Avatar
GrandAutismo
Stepanov
-I znów już chyba 5 raz mdleję.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Um...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku