Stepanov
-Raczej chciałem stwierdzić, że ani ja ani ona nie mamy rodziców chyba. Myślisz, że moi rodzice byli na tyle nie normalni, że pozwoli się szwędać dziesięciolatkowi po całym świecie jedynie z kilkoma bestiami?
- nie mówiłam wam. - westchnęła. - to jest Helena.
Stepanov
- wiadomo, ale mimo wszystko jest to nieco przygnębiające. Jesteś sam ze swoimi Pokemonami. Nie masz bliskich od których usłyszałbyś parę słów pochwały. Trochę niefajnie jak tak o tym pomyśleć.
- jak na moje oko to zwykły Zoroark używający prostej iluzji. Pewnie chciała się wpasować w ludzkie życie.
Stepanov
- właściwie to mam w tej kwestii pytanie. Skoro możesz rozmawiać z pokemonami to co z tymi z innego kraju? Francuskie pokemony gadają po francusku, czy jak?
- W sumie to ciekawa sprawa. Jeżeli pokemon mogący wyglądać jak człowiek zacznie być trenerem i zostanie złapany przez innego trenera to co z pokemonami tego pokemona? Ygh... mózg mnie boli.
- pokemony trenerzy - odparła. - prawnie nie można ich złapać oraz mogą sami się wysłać do walki. Wbrew pozorom nie jest to żadkość.
Stepanov
- jak to mówią, praktyka czyni mistrza. - odparł, polerując pokeballe. - ale niektórzy po prostu nie chcą ćwiczyć. Zupełnie jak ja za młodych lat. Byłem okropnym leniem.
- Widzę, że jestem opóźniony pod tym względem. No nic. - oddalił się od Rayquazy celem znalezienia wyjścia z tej jaskini. Gdzieś w końcu musi być, i'm right?
Stepanov
-Lepiej się zatrzymajmy albo wróćmy do naszych pokemonów. Przypominam, że znów zostawiliśmy je samych sobie do tego osłabionych w jaskini pełnej duchów, które z chęcią by coś zabiły.
- weezing'i nas gazują, Rohan i Henryk mają omamy a Helena próbowała zjeść Charizard'a. Taka tam szara codzienność. Dobra, żarty na bok, coś tu jest ewidentnie nie tak i musisz nam pomóc.
Stepanov
Smród ustał. Wygląda na to, że ten gas unosi się do góry. Henryk położył się obok ciebie, dusząc się od kaszlu.
- znam ten smród... Pod żadnym pozorem nie wdychaj tego dziadostwa! Im dłużej to wąchasz tym gorzej z tobą...
- Dobra, gadaj co i jak. Rozumiem, że magiczne zdolności cukierkowej eeveelucji znowu mają ratować sytuację? - czy on naprawdę musi wszystko robić? Przydałby się drugi Sylveon, żeby dzielił z nim ten ból
Stepanov
-Nie. Może dałoby radę się gdzieś przeczołgać?
Położył się na ziemi szukając wzrokiem jakiegoś miejsca gdzie można by się schować przed gazem.
Gaz zaczął coraz mocniej na ciebie oddziaływać. Zrobiło ci się niedobrze, aż w końcu straciłeś przytomność. Po kilku godzinach obudziłeś się oparty o drzewo.
- Stepanov! Obudź się!
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.