Paryż

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Cześć! Kim jesteś?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- Noivern, miło mi. Widzę, że poznaliście mojego "partnera w zbrodni", czyż nie Clyde? - Spojrzała na Latiosa z uśmiechem.
- tak... - bąknął.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- O, jesteście przyjaciółmi, jak miło!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- a tak właściwie to jak tu trafiliście? Eevee chyba nie występują w Paryżu, co nie? - uśmiechnęła się.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Nie wiem, po prostu się obudziliśmy. Chyba, że ty coś pamiętasz, Caterpie?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- wpadłeś do rzeki, a ja poleciałem za tobą - stwierdził. Noivern pochyliła się nad wami. Mogłeś poczuć, jak przewierca cię swoim ciekawskim spojrzeniem.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- No, ale na szczęście nic się nie stało! Jeszcze by nas jakiś Magikarp zjadł, albo co.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- a właściwie to gdzie wasi trenerzy? Macie takich? - Pochyliła się jeszcze bardziej, lekko was przygniatając.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Nie wiem, są w różnych miejscach. Przynajmniej moi. A ty, Caterpie? Miałeś jakiegoś trenera?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- ja nie. Ale chciałbym zobaczyć jak to jest... - westchnął.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Bardzo fajnie! Każdy jest różny, jedni by się tylko bili, inni zajmują się pokazami, nie potrafiłbym wymienić wszystkich!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Latios westchnął.
- czy tylko ja uważam trenerów za idiotów?

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Oj, bo ty jesteś wielkim marudą! Czy ty się kiedykolwiek uśmiechasz?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- a i owszem! Jestem bardzo pozytywnym pokemonem! - Noivern spojrzała na niego z niedowierzaniem.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Taaa, jasne! - odpowiedział z uśmiechem. Zupełnie jakby się z niego śmiał.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- bardzo śmieszne... - odparł wkurzony. Nagle usłyszałeś warkot helikoptera.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Ło! Pierwszy raz widzę helikopter!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Helikopter odwrócił się do was bokiem. W kokpicie siedział snajper. Latios od razu uderzył w ogon helikoptera, a Noivern osłoniła was skrzydłem, ale po chwili zemdlała.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Hej, nic ci nie jest? - zobaczył co się właściwie stało.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Zauważyłeś, że Noivern oberwała jakąś strzykawką, prosto w skrzydło. Helikopter zaczął spadać, a Latios poleciał do was, poraniony przez śmigło helikoptera.
- lepiej stąd uciekajmy!

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Ale co z nią? - wskazał na Noivern

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- nie martwcie się o nią, da sobie radę. Chodźmy! - złapał was i z zawrotną prędkością poleciał w nieznanym kierunku. Poczułeś silny wiatr na twarzy.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Starał się nie otwierać ust/pyszczka/jamy ustnej/niepotrzebne skreślić, żeby nie nałapać much.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Mucha wleciała ci do nosa.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Ble! - No nie. Teraz pewnie będzie miał je wszędzie.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Wylądowaliście na dachu jakiegoś bloku.
- tu nie powinni nas szukać -

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Aha~ - postarał się wyjąć jakoś muchę

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Kichnąłeś, wypuszczając tym samym muchę, która po chwili odfrunęła.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Wreszcie. Mogę śmiało dopisać muchy do rzeczy, których nie lubię.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Latios patrzył na to z lekkim uśmiechem.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Popatrzył na Latiosa.

- No co? Serio, jak to możliwe, że coś takiego w ogóle istnieje?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- skąd mogę wiedzieć? - zaśmiał się.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Nie wiem. Nie ważne. Co teraz robimy?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- ja się ukrywam. Wy jesteście bezpieczni, dopóki mam was na oku. Wiecie dlaczego zabrałem was akurat tutaj?

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Nie, skąd mam wiedzieć?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- bo tutaj mieszka moja znajoma

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Kto taki? - teraz to się naprawdę zainteresował.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- zaraz się dowiesz - odleciał.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Jak myślisz, z kim nas zostawił? - zapytał się swojego towarzysza - Możemy zgadywać, chcesz?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Nagle z drzwi od dachu wyszła jakaś dziewczyna. Miała uszy zangoose'a.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Łoo, kim jesteś? - spytał zaskoczony. Nie spodziewał się czegoś takiego

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- poznajcie moją siostrę - odezwał się Latios, który zdążył się za wami zakraść.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Ła! Nie strasz! - pacnął go łapką w twarz

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Uśmiechnął się chyba po raz pierwszy w życiu. Tymczasem dziewczyna wybuchła głośnym śmiechem.
- jesteś naprawdę słodki, wiesz? - o dziwo odezwała się językiem pokemonów.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Wiem! Jak się nazywasz?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- Rosalie - odparła. - a ty to?

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Jestem Veevee! A to mój przyjaciel, Caterpie. - wskazał na pokemona

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- cześć... - przywitał się nieśmiało. Rosalie pochyliła się nad wami.
- więc jak tu trafiliście?

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Tak dokładnie to nie wiemy.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- czyli trafiliście tu przez przypadek?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku