Paryż

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Po paru nieudanych próbach w końcu się udało. Od dachu oddzielały cię jedynie drzwi.

Avatar
niemamnietu
Veevee:

Zaczął drapać mocno w drzwi. Może ktoś tu przyjdzie i wszystko wyjaśni?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Po chwili drzwi otworzył Yveltal.
- no witam

Avatar
niemamnietu
Veevee:

- Coś się stało? Bo słyszałem hałas.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- Zekrom zaliczył glebę. Trzeba było się nie budzić - zaśmiał się. - a tak właściwie to o co chodzi z tą kukurydzą?

Avatar
niemamnietu
Veevee:

- Z jaką kukurydzą? Mogę zobaczyć Zecroma?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- Zekrom jest na dachu. Wracając do pytania, dlaczego w twoim śnie było tyle pól kukurydzy?

Avatar
niemamnietu
Veevee:

- B-byłeś w moim śnie!? Jak?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- Alakazam nam pomógł. Tylko nagle się obudziłeś i z tego powodu Zekrom uderzył się w głowę

Avatar
niemamnietu
Veevee

- O... Rozumiem. Ale dlaczego weszliście mi do snu?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- chcieliśmy cię o coś poprosić

Avatar
niemamnietu
Veevee

- A o co?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- musisz z nami iść

Avatar
niemamnietu
Veevee

Zastanowił się chwilę.

- Gdzie? I po co?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- do królestwa podziemi. Będziesz musiał nam pomóc

Avatar
niemamnietu
Veevee

No, zaskoczyło go to.

- P-przecież... j-ja... - no nie wiedział co powiedzieć

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- widzieliśmy co zrobisz w przyszłości. No chodź, będzie fajnie!

Avatar
niemamnietu
Veevee

- No dobra! Jak będzie fajnie to idę!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- to no super. Wskakuj - pochylił się, abyś mógł go dosięgnąć.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Wskoczył na niego.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

I poleciał. Poczułeś jak chłodny wiatr uderza cię w twarz z dużą siłą. Zaczęliście wznosić się na dużą wysokość.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Trzymał się mocno, żeby nie spaść.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

W końcu Yveltal zwolnił szybując tuż ponad chmurami. Tymczasem obok was przeleciał Zekrom z Alakazamem na plecach.
- i jak się podoba lot? - zapytał lekko was popychając.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Wysoko tu. Na pewno nie spadnę?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- nic się nie bój, złapie cię - zaśmiał się Yveltal.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- A jeśli nie? - złapał się go mocniej

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- jesteśmy naprawdę wysoko, raczej zdążę

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Ale jeśli nie zdążysz to będzie źle! Sam mówiłeś, że jest wysoko!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- i dlatego będę miał czas aby cię złapać - zaśmiał się. Koło was przeleciał odrzutowiec.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Odruchowo odskoczył.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Zacząłeś spadać w dół.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Zaczął panicznie krzyczeć.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Dalej spadasz. Całe życie przeleciało ci przed oczami. I było nudne.

Avatar
niemamnietu
//Typowo.//

Veevee

Spojrzał w górę czy Yvental po niego nie leci.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Leciał w twoim kierunku, ale zbliżał się dość powoli.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Ratuj! - miał nadzieję, że go usłyszy

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

W końcu udało mu się cię złapać w szpony.
- widzisz? Mówiłem że zdążę

Avatar
niemamnietu
Veevee

Zaczął głośno oddychać, żeby się uspokoić. Jak daleko byli?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Do ziemi było na oko kilkaset metrów.
- Veevee spokojnie. Najgorsze dopiero przed nami

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Prawie spadłem. Denerwuję się. - wbił pazurki, żeby się lepiej trzymać

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- nie ma się czego bać. Ale teraz mocno się trzymaj - Yveltal przyspieszył.

Avatar
niemamnietu
Veevee

Trzymał się mocno.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

Pod wami rozciągała się panorama Paryża, miasta świateł.
- Paryż to piękne miasto, czyż nie? - Zekrom podleciał do was.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Tak, chyba tak. - uśmiechnął się do Zekroma

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- pamiętam jak się tu urodziłem. Wtedy to miasto jeszcze nie istniało! - zaśmiał się.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Łooo, naprawdę?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- naprawdę - uśmiechnął się. - nie żebym się chwalił, ale spotkałem tutaj Marię Skłodowską-Curie - dumnie wypiął pierś.

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Ło, a kto to?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Veevee

- genialny naukowiec, odkryła dwa pierwiastki promieniotwórcze. Była niezwykłą osobą, bardzo ją lubiłem - rozmarzył się. Yveltal pokręcił głową.
- Chopin był lepszy. Wspaniały pianista, nieraz słuchałem go, gdy w przypływie weny grał swoje przepiękne utwory

Avatar
niemamnietu
Veevee

- Macie fajnych znajomych! Odwiedzimy ich kiedyś?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku