Miasto Gibelest

Avatar Vader0PL
-W nią więc uderzymy.
Zwrócił się do Wampirzycy.
-Wtargnę do miasta tym wejściem i wywołam chaos z użyciem swoich oddziałów. Dzięki temu będziesz mogła wtargnąć główną bramą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To dobry pomysł. - pochwaliła. - Uderzymy o zmroku.

Avatar Vader0PL
Kiwnął głową. Sprawdził porę dnia.
-Możecie jak na razie odpocząć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z ochotą wykonali Twój rozkaz, siadając na ziemi, kładąc się i leżąc, tudzież rozmawiając lub zajmując się prowiantem. Oczywiście, ogniska nie śmieli rozpalić.

Avatar Vader0PL
Sam zsiadł z konia i gdzieś w cieniu zasiadł. Przy okazji sprawdził ostrość broni.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie miała zbytnio okazji się stępić, więc jest jak najbardziej ostra i gotowa do użycia.

Avatar Vader0PL
Czyli wszystko było gotowe, teraz czekać tylko do zmroku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zapadł on dość szybko, a nim to się stało, wszelkie oddziały były gotowe do wymarszu i ataku.

Avatar Vader0PL
-Oddział zbiórka do mnie!

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszystkie podległe Ci oddziały, a więc Nieumarli, Demony, Mutanty i najemnicy, wykonali rozkaz, ustawiając się w standardowym szyku do wymarszu.

Avatar Vader0PL
-Najpierw ja i najemnicy uderzymy w bramę, później Nieumarli wkroczą jako wsparcie. Na koniec, jako uzupełnienie ruszą Demony i Mutanty. Wypełnić rozkaz.
Jak mówił, wsiadł na konia i ruszył z najemnikami do tylnej bramy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A mamy aby czym sforsować tę bramę, szefo? - spyta jeden z najemników, rzecz jasna Ork, dla którego jedynym rozwiązaniem było rozwiązanie siłowe.

Avatar Vader0PL
-Zupełnie nie wiem, o czym mówisz. Jesteśmy oddziałem najemników wynajętych przez Cesarstwo, których zadanie to kilka udawanych ataków przeciwko Paktowi Trzech. Zatrzymujemy się w tym mieście, by uzupełnić zapasy i przenocować, gdyż jest to nas ostatni przyjazny przystanek. Jest to wyjaśnienie. Choć nie uznają władzy Cesarstwa, to wizja wysokiej sprzedaży raczej im się opłaci. Gdy otworzą bramę to my się przedostajemy i staramy się przejąć kontrolę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zmyłkaaa. - powiedział Ork, przeciągając ostatnią literę, w miarę zrozumienia, co masz na myśli. Wy tymczasem zobaczyliście już mury miasta i przy okazji minęliście młyn położony na uboczu.

Avatar Vader0PL
-Trzymać w miarę luźny szyk, możecie się śmiać, coś podjadać, pić, rozmawiać i inne luźne sprawy.
Spojrzał się na swój pancerz.
-Cieszę się, że ukrywa moją tożsamość.
Wysunął się przed szereg, wykonując rycerski znak pozdrowienia strażnikom, jeżeli ci już go zauważyli.
///Znak pozdrowienia, czyli salut czy coś w tym stylu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Strażnicy zauważyli Was dopiero teraz, gdyż dopiero teraz pojawiliście się przed tylną bramą.
- A Wy tu czego? - spytał jeden z nich. - Nie wiecie od czego służy główna brama? Po kiedy pchacie się tędy?

Avatar Vader0PL
-Widok oddziału zbrojnych najemników nie dla wszystkich dobrze się kojarzy, a my nie chcemy oznajmiać całemu światu, że przechodziliśmy przez jakieś miasta. Zwłaszcza, że mamy zadanie prawie samobójcze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Chętnie posłucham. - odrzekł i oparł się na włóczni, aby móc wygodniej słuchać Twej przemowy co do zadania.

Avatar Vader0PL
-Kilka ataków w okolicach Fortecy Paktu Trzech. Rozkazy wydane na papierze z pieczęcią Cesarza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Kurde, to rzeczywiście słabo... Chwila! A może Wy jesteście dezerterami, co chcą tego rozkazu specjalnie nie wykonać i ukryć się tutaj?

Avatar Vader0PL
-To wtedy jest naprawdę słabo, bo te miasto jest po drodze. A Dezerterzy zazwyczaj wybierają któreś z Gilgasz, a następnie na statkach uciekają na Archipelag Sztormu. Znajomy opowiadał, kiedy został wraz z oddziałem wysłany, by tam ścigać dezerterów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Muszę to kiedyś usłyszeć. - odparł i otworzył Wam bramę.

Avatar Vader0PL
Ruszył z oddziałem przez nią, jednakże tylko czekał, aż co najmniej połowa jego ludzi przekroczy bramę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I tak się stało. Co zamierasz uczynić?

Avatar Vader0PL
Zeskoczyć nagle z konia i wyciągnąć miecz, którym od raz ciął strażnika Gibelest w szyję.
-Przejąć kontrolę nad bramą!

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przewaga liczebna była przytłaczająca, bez strat wybiliście straż na dole i utrzymaliście otwartą bramę. Na dole? Dokładnie, gdyż Twój rozmówca i jeszcze jeden strażnik stacjonował na górze, nad bramą. O ile ten pierwszy chwycił za róg, aby zadąć w niego i w jakiś sposób ostrzec resztę miasta, drugi sięgnął po kuszę i strzelił na oślep w mrowie najemników. Nie musiał nawet celować, aby wbity w klatkę piersiową bełt zakończył żywot jednego z ludzkich wojowników.

Avatar Vader0PL
Magia Dusz na poziomie zaawansowanym.
Użył jej, by przejąć kontrolę nad tym z rogiem, by ten rzucił się na tego z kuszą. Po to, by obaj spadli z góry na dół i się zabili.
//On już użył rogu, czy jeszcze nie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Jeszcze nie.//
Może i obaj spadli, ale na pewno się nie zabili. Choć najbliżsi najemnicy pomogli naprawić to niedopatrzenie.

Avatar Vader0PL
-Odciągnąć naszego poległego na bok.
Rozejrzał się. Brama przejęta, ale to dopiero początek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Fakt, ale huczne święto, jakiego obchody wciąż trwają, może ułatwić Wam robotę.

Avatar Vader0PL
-Czekać tutaj na resztę mojego oddziału, szóstka idzie ze mną.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Najemnicy podzieli się wedle rozkazu, lecz o ile większość wie co i gdzie ma robić, to ta szóstka wybrańców już niekoniecznie.

Avatar Vader0PL
-Plan jest jasny. Eliminujemy strażników z najbliższych ulic.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A to wojsko, którego też tu pełno? Albo cywile? - zapytał jeden z Drowów, kładąc dłonie na rękojeściach sejmitarów.

Avatar Vader0PL
-Im wolniej się zorientują, tym lepiej. Czyli można ich uciszyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Z tym, że ich musi być o wiele więcej, niż nas.

Avatar Vader0PL
-Dlatego my stanowimy oddział, który odwraca uwagę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nawet jak przyjdzie reszta to i tak możemy mieć problemy. Dopiero po wkroczeniu wojsk ten Wampirzycy mamy szanse.

Avatar Vader0PL
-O tym mówię.
Sprawdził, czy podpalenie budynków zagrozi ulicy i im,czy nie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie, w obu wypadkach, zagrozi tylko innym budynkom.

Avatar Vader0PL
-Ma ktoś krzesiwo?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeden z ludzi rzucił Ci je bez zbędnych pytań.

Avatar Vader0PL
Zabrał się za podpalanie domów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Za pomocą krzesiwa trochę to potrawa, o ile się uda.

Avatar Vader0PL
Jak nie, to zbierze dzieci tego miasta i użyje ich jako granatów ogniowych. Więc próbował najpierw krzesiwem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie udało się, jak na złość. Nie lepiej pożyczyć jakąś pochodnię lub coś w tym guście z tego tam święta?

Avatar Vader0PL
A w pobliżu jakieś były?

Avatar Kuba1001
Właściciel
No nie, ale obchody święta były blisko.

Avatar Vader0PL
Ta, może po prostu w nich uderzą?
-Przynieście mi z dwie pochodnie, byleby nie wyglądało to podejrzanie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dwóch najemników skinęło głowami i po ledwie kilku minutach wrócili z tym, o co ich prosiłeś.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku