Miasto Gibelest

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To na co czekamy? A może w mieście są ludzie, ale nie otwierają z jakiegoś powodu?

Avatar
Konto usunięte
-I co on powiedzieć?

Avatar Bilolus1
- Możliwe..- przesunąwszy swój kilof bojowy dogodniej pod lewą rękę rozejrzał się za obejściem miasta które prowadziłoby do drugiej bramy -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
- To co Ty kazać. - powiedział obojętnie. - Coś mnie ominąć? Kiedy wracać ze zwiad?
Bilo:
Tylnej bramy czy jakiegokolwiek innego wejścia do miasta brak.

Avatar Bilolus1
-Cholera.. czekamy .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Ile? - zapytała dziewczyna znużonym głosem.

Avatar Bilolus1
-Aż nam otworzą te bramy..albo wracamy samemu zabić Aragotha .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Jak to my? Ja nie chcę brać udziału w jakiejś prywatnej wendecie z Mutantem.

Avatar Bilolus1
Zaśmiał się lekko

- To zapraszam do samotnego powrotu przez Bagna i Ziemie Orków .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Mogę zawsze zamieszkać tutaj. - powiedziała wskazując na bramy miasta.

Avatar Bilolus1
- Nie masz pieniędzy ani znajomości, Gibelest cię pochłonie i już stamtąd nie wrócisz .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- A chodzenie pod rękę z Mutantem ma być lepsze?

Avatar Bilolus1
Lekko machnął swoją zmutowaną ręką

- Pod rękę to niekoniecznie .- nie odzywał się przez chwilę -. A zresztą, twoja wola .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wzruszyła ramionami po czym powiedziała:
- No dobrze. A właściwie gdzie mieszka ten Aragoth?

Avatar Bilolus1
- W górach Mglistych .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Góry Mgliste? To w pobliżu Martwych Bagien... Czyli zszedłeś z Gór na Bagna i tam się spotkaliśmy.

Avatar Bilolus1
- Dokładnie .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Więc czemu zszedłeś z Gór? Nie mogłeś go sam załatwić?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Dark Lord jeśli nie odpiszesz fabuła ruszy bez Ciebie.//

Avatar Bilolus1
- Ma trzydziestu szkieletów i jest magiem, przegrałbym . A tu liczyłem na wsparcie orków, jeśli nie ma innej opcji to w Gibelest załatwię sobie najemników .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- To nie dziwne, że nigdzie nie widać tej wielkiej armii Orków?

Avatar Bilolus1
- Zapewne ruszyli dobić ludzi . Byłem ostatnimi czasy w Rhun a wesoławo to się tam nie działo .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To nie byli Orkowie tylko Pakt Trzech. Przynajmniej tak mówią...
//Nie zapominaj o Axer.//

Avatar Bilolus1
- Hem.. te ich organizacje.. i tak to kiedyś przeminie . Nieważne, zapewne i tak idą bić ludzi .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dlaczego oni zawsze toczą ze sobą wojny? Po co to? Co im to daje? - pytała jakby myślała, że kilkusetletni Mutant zna odpowiedź.

Avatar Bilolus1
Jego spojrzenie jakby lekko pobłądziło .

- Nasz świat od zawsze był.. zepsuty . Wierz mi lub nie kiedyś jak ty byłem człowiekiem który kochał, miał rodzinę i żył . Ale przybyli nieumarli prowadzeni przez żądnych władzy nekromantów i zaatakowali Cesarstwo..wcielono mnie do armii . Poległem pod Koros-Major..ale nie do końca . Wyleczył... a raczej przeklął na wieki Mutagenista zamieniając mnie w to czym jestem . Żaden człowiek nie jest wstanie mnie pokonać w walce ale po co mi to ? Jedynym moim celem jest ściganie przeklętego Upiora który porzucił mnie pod tym przeklętym fortem..

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A co do Ci zemsta? Spokój? Dumę? Radość?

Avatar Bilolus1
- Zemsta zamknie pewien rozdział mojego życia, lub je zakończy .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A co będziesz robić jeśli zabijesz Upiora i sam ujdziesz z życiem?

Avatar
Konto usunięte
-|Nie co ty powiedzieć,tylko co on powiedzieć! - Powiedział.

Avatar Bilolus1
- Nie mam pojęcia, może poszukam jakiegoś doktora który amputuje mi zmutowaną dłoń i będę udawał zwykłego człowieka . Może zgłoszę się do paladynów, powiem im o słabościach mojej rasy i dam się zabić, lub wyleczyć . Oczywiście jeśli to potrafią .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Pierwszy szlachetny Mutant jakiego spotkałam. - powiedziała uśmiechając się nieśmiało.
Dark Lord:
- Aaaaa! On kazać nam wy.... wybad.... wybadać umocnienia miasta i spalić młyn. I zabijać ludzi. Dużo zabijać!

Avatar Bilolus1
Zaśmiał się nieco . Po czym stwierdził .

- Może i szlachetny, ale bardziej skory byłbym do sądzenia że to zwykła chęć dopieczenia Mutagenistom i innym Mutantom .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Podobno nie zostało ich wielu. I są słabi, rozproszeni i niemal bezbronni.

Avatar Bilolus1
- I dobrze, im nas mniej tym lepiej .

Avatar
Konto usunięte
-To ty podpalić młyn... Nie ważne, ty nic nie słyszeć...
Podszedł dalej od armii i rzucił ognistą kulą w młyn, po czym się ulotnił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
Jak na razie brak efektów.
- Może lepiej zrobić to w tradycyjny sposób? I tak armia zaraz ruszy. - powiedział jeden z Orków.
Bilo:
- Czy Mutanty... Czy Ty... Pamiętacie swoje poprzednie życie? - zapytała lekko zmieszana.

Avatar Bilolus1
Dziwacznie zebrało mu się na zwierzenia .

- Oczywiście, rodzice mnie porzucili i wychowałem się na ulicy . Kradnąc i próbując przetrwać pewnego dnia uratowałem pewną dziewczynę przed.. no cóż . Gwałtem, dwóch gnojków próbowało się do niej do brać i nikt nie zwracał na to uwagi . Później przedstawiła mnie rodzicom i niejako zostałem przyjęty do ich rodziny, miałem ożenić się z tąże dziewczyną ale wybuchła wojna i.. trafiłem pod Koros-Major .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mój dziadek też tam był.... Ojciec mówił, że był jednym z żołnierzy w garnizonie twierdzy, łucznikiem. Zginął ostatniego dnia bitwy.

Avatar
Konto usunięte
Podszedł więc do młyna, i go podpalił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
Podpaliłeś go. Zaczęli z niego wybiegać ludzie.

Avatar Bilolus1
- Ci którzy byli w garnizonie należeli do szczęściarzy.. mnie wystawiono do walnej bitwy . To co się tam działo pamiętam do teraz..

Avatar
Konto usunięte
Wrócił więc do swej armi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Waszą dyskusję przerwały krzyki ludzi. Zauważyłeś, że w pobliżu pali się młyn, wybiegają z niego ludzie, a brama się otwiera i wychodzą z niej strażnicy.
Dark Lord:
Brama miasta się otworzyła i Waszym kierunku biegną strażnicy.

Avatar Bilolus1
Złapał dziewczynę za rękę i pociągnął ją na bok, a gdy strażnicy przebiegli wszedł do miasta i natychmiast skręcił do jakiejś alejki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Udało Wam się wejść niemal niespostrzeżenie. Większość ludzi zwracała uwagę na młyn, a reszta na uciekających z niego ludzi.

Avatar Bilolus1
Rozejrzał się za jakimś pijakiem czy kimś kto stał w bocznej alejce i jeśli kogoś takiego spostrzegł zbliżył się do takowej alejki .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Pijaków czy meneli w okolicy brak.

Avatar Bilolus1
Westchnął lekko i rozejrzał się za karczmą .

Avatar
Konto usunięte
Strzelał kulami ognia w strażników, właściwie strzelał we wszystko co się rusza.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku