Miasto Gibelest

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Tu nie, ale może w głębi miasta?
Dark Lord:
Po wystrzeleniu trzech kul opadłeś z sił. Trafiłeś dwóch strażników i prawdopodobnie zabiłeś. Teraz zostało ich tylko czternastu.

Avatar Bilolus1
Ruszył więc w stronę rynku idąc bokiem głównej ulicy i rozglądając się w poszukiwaniu karczmy .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Znalazłeś karczmę "Pod Czarną Brzozą."

Avatar Bilolus1
Wszedł do niej oglądając wnętrze, gdy to zrobił szczelniej zakrył rękę płaszczem i ruszył w stronę lady .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak wszystkie karczmy była z drewna. Była tam lada, stoły, stoliki do gier hazardowych, krzesła, kamienne palenisko i długa ława przy nim. Dziś nie było tłumów poza ludźmi pijącymi piwo czy grającymi w karty.

Avatar Bilolus1
Jeśli nikogo nie było przy ladzie skinął w stronę karczmarza i przysiadł się do lady .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie było nikogo, a karczmarz podszedł do Ciebie.
- Coś podać? - zapytał rutynowo.

Avatar
Konto usunięte
-Do ataku! - Powiedział do swych chłopów.

Avatar Bilolus1
Ułożył na ladzie dziesięć monet

- Informacje .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ruszyli do walki. Jak zwykle najpierw Gobliny, ale zostali zmasakrowani przez strażników. Orkowie mając przewagę liczebną, ale strażnicy nie dają się okrążyć i walczą dzielnie. Z miasta słychać trąby i na wieżach zauważasz już pierwszych łuczników.
Bilo:
Usłyszałeś trąby i krzyki przerażonych ludzi. Orkowie chyba zaczęli atak.

Avatar
Konto usunięte
Próbował rzucać kulami ognia w łuczników.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
Nadal jesteś wyczerpany i nie możesz. Poza tym Ciebie i najbliższą wieżę dzieli jakieś 50 metrów więc nie masz szans. A jeśli spróbujesz się zbliżyć to zarobisz strzałę w oko.

Avatar
Konto usunięte
Więc pomógł żołnierzom w walce.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś na rosłego strażnika z mieczem dwuręcznym, w pełnym pancerzu.

Avatar Bilolus1
- Oh..no dobra, informacje sobie odpuścimy -. zgrabnie zebrał monety i rozejrzał się za swoją towarzyszką -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Zagadywał ją jakiś facet, a ona chyba nie miała ochoty na rozmowę.

Avatar Bilolus1
Podszedł do nich przeciągając swój sierp na przód pasa tak żeby pięknie się prezentował i zagadał

- No, pora ruszać . Wiem gdzie możemy załatwić to czego potrzebujemy .

Avatar
Konto usunięte
Zaatakował go toporem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Facet może i wyglądał, ale nie było aż tak głupi, żeby stawać do walki z takim kawałem sku*wiela jak Ty. Zwłaszcza uzbrojonym. Wycofał się dyskretnie, a dziewczyna wydała westchnienie ulgi.
Dark Lord:
//Kreatywny opis walki. Fajnie, że to chociaż zdanie złożone.//
Zablokował cios szeroką tarczą i uderzył Cię w twarz pancerną rękawicą, w której trzymał miecz. Dziw, że robił to jedną ręką... Zabolało. Nawet bardzo. Poczułeś ciepło na twarzy i smak krwi w ustach. Chyba masz złamany nos.

Avatar
Konto usunięte
Jedną ręką rzucił siekierą w jego hełm, po czym uderzył toporem w jego nogi.

Avatar Bilolus1
-Naprzykrzał się ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
Hełm wytrzymał i nie pozwolił go zabić, ale za to stracił koncentrację i upadł przez cios w nogi.

Avatar
Konto usunięte
//Mogę już strzelać kulami ognia?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Możesz spróbować, ale nie są dość silne.//

Avatar Bilolus1
Bilolus1 pisze:
-Naprzykrzał się ?

Avatar
Konto usunięte
Cisnął więc kulą ognia w jego brzuch, a potem walnął go toporem w okolice szyi (Ciekawe jaki to hełm .-.) .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
//Rycerski z przyłbicą z hartowanej stali.//
Kula nie zrobiła na nim wrażenia, ale uderzenie uszkodziło szyję. Polała się krew.
Bilo:
- Tak... Trochę. Chyba masz rację. W tym mieście nie mam co szukać szczęścia bez kontaktów i pieniędzy. Chyba muszę iść z Tobą.

Avatar Bilolus1
- Mogę zabrać cię do Gilgasz po wszystkim, tam jest całkiem miło .

Avatar
Konto usunięte
Ponownie uderzył w szyję.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- To dość daleko. I... co dalej?
Dark Lord:
I znów ten sam efekt - krew cieknąca z rany i jęki strażnika.

Avatar
Konto usunięte
Uderzył raz więcej, tym razem mocniej.

Avatar Bilolus1
- Nie wiem, nie chcesz tam zostać ? Z tego co wiem stacjonują tam jacyś paladyni więc i będę mógł im pomóc .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
Przeciwnik przestał się ruszać.

Avatar
Konto usunięte
Szukał przeciwnika.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
Może jeden z dziesięciu (ba dum tysss)?

Avatar Bilolus1
Bilolus1 pisze:
- Nie wiem, nie chcesz tam zostać ? Z tego co wiem stacjonują tam jacyś paladyni więc i będę mógł im pomóc .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Sama nie wiem. Mam wujka w Gilgasz więc mogę tam zostać.

Avatar Bilolus1
- Jeśli chcesz będziesz mogła iść ze mną . Niewiele zapewne będzie się działo, ale zawsze coś .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Zanim odpowiedziała usłyszałeś kolejne wycie trąb i w oknie karczmy zobaczyłeś więcej strażników wyglądających na rasowych żołnierzy i najemników biegnących w stronę bramy.

Avatar
Konto usunięte
Zaatakował najsłabszego.
(Na łatwiznę najlepiej .-.)

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
Ciężko było wybrać najsłabszego, bo wszyscy mieli jednakowe pancerze i hełmy, ale też często broń. Prędzej mogłeś wybrać najwyższego lub najniższego.
Bramy miasta otworzyły się i w Waszym kierunku idzie jakieś 150 bitnego żołnierza. Nie wygląda to zbyt optymistycznie.

Avatar Bilolus1
- Pośpieszmy się..- ruszył w stronę drzwi i otwierając je wyjrzał na zewnątrz

Avatar
Konto usunięte
Zaatakował największego, siekirą rzucił w jego głowę, a później toporem zaatakował go w nogi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
Topór wbił się w czaszkę i gość zginął na miejscu. Ośmiu pozostałych uciekło. Ale nie wygrałeś. Wręcz przeciwnie. Strażnicy wycofali się i na Wasze głowy spadł deszcz strzał i bełtów. Pięciu Orków już padło.
Bilo:
Łucznicy z czterech wież ostrzeliwują kogoś za murami. Wkrótce przyłączyli się do nich kusznicy na murach, a piechota była gotowa do ataku. A właściwie to do sprzątnięcia tego co zostanie po ostrzale.

Avatar
Konto usunięte
Ognistą kulą rzucił w jednego łucznika, tymczasem biegł jak najdalej ich zasięgu. Przy okazji próbował odbijać strzały (No cud jak mu się uda .-.) toporem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kule nawet nie zbliżyły się do wież. Za daleko, za słabo. Kolejni Orkowie padają. A Ty dostałeś w łydkę. Strzała utkwiła na dobre.

Avatar Bilolus1
Ruszył w stronę bramy i zbliżył się w okolicę wojskowych . Dawno nie walczył z czymś innym niż słaby człowiek a w tej okolicy liczył na coś więcej .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zbliżyłeś się do nich, ale zaraz odgonili Ciebie i Twoją towarzyszkę traktując Was jak cywili.

Avatar Bilolus1
Burknął coś zły i poczekał aż stanie się coś więcej .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak na razie tylko szlachtowali strzałami i bełtami Orków.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku