Miasto Gibelest

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Nie. Dostał w szyję. Strzałą. Zdechł (bo chyba to jest poprawne określenie odnośnie zwierząt), a Ty ruszyłeś do nich na piechtaka.//

Avatar Vader0PL
///Dobra///
Jeżeli zwolnił się po trupie jakiś koń, to go przygarnął.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zwolniły się trzy, które najemnicy zabrali z obozu wroga i odganiali od nich zaślinionych Nieumarłych.

Avatar Vader0PL
Ruszył po jednego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Najemnicy bynajmniej nie mieli zamiaru protestować, a wręcz sami z siebie odstąpili Ci najlepszego z całej trójki, karego ogiera.

Avatar Vader0PL
Wiedzieli, jaki typ lubi.
-Witaj nowy Baltarze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Koń zarżał cicho, nie komentując swojego nowego imienia, pewnie było mu wszystko jedno, czy zwać się będzie Baltar, Filip czy Fistaszek.

Avatar Vader0PL
Poklepał go po pysku, a następnie wyciągnął jabłko i mu je podał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mimo iż Twoje dłonie cuchnęły śmiercią i krwią jaka je plamiła, to z radością przyjął z nich przysmak.

Avatar Vader0PL
Nic dziwnego, jabłkiem nikt nie pogardzi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nawet Wampirzyca? A, skoro o niej mowa, może wypadałoby już wracać czy coś?

Avatar Vader0PL
Jeżeli nikt nie zauważył, to specjalnie to przedłużał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przedłużyłeś to do blisko godziny, najemnikom było to na rękę, mogli posortować łupy w postaci pancerzy, broni i prowiantu, a Demony i Nieumarli i tak mieli to wszystko gdzieś. Niestety, w końcu przybył goniec, który poinformował Cię, że powinieneś wracać jak najszybciej, gdyż to na siły Wampirzycy spadł główny atak wojsk cesarskich.

Avatar Vader0PL
-Oddział! Zbiórka! Ruszamy mordować cesarskie ścierwo!
Wsiadł na konia i ruszył w tamtym kierunku. Nawet dobrze, uderzenie z innej strony zaskoczy cesarskich.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak najbardziej. Tak czy siak, wszyscy zebrali się, gotowi do ataku, więc teraz nic, tylko poprowadzić ich do zwycięskiego boju, jak na wielkiego wodza przystało.

Avatar Vader0PL
Wielki wódz nie ma nikogo nad sobą, to zasadnicza różnica. Jednakże wielki może być, więc poprowadził wojska na odsiecz, która w historii nie zostanie zapamiętana.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dopóki ktoś żyje, to i pamięć trwa. Czyli Nieumarli się nie liczą. Niemniej, dotarłeś do tej samej polany, co wcześniej, gdzie większość wojsk Wampirzycy zwarta była w walce z cesarskimi żołnierzami, głównie prostą lekką piechotą, wyposażoną a kolczugi, przeszywice, zbroje płytowe, lekkie hełmy, tarcze, włócznie i miecze jednoręczne, choć dostrzegłeś też pośród nich kilku wojowników w pełnej płycie, z mieczami dwuręcznymi, a na dodatek od strony lasu na walczących wciąż sypały się bełty i strzały, a leciały parabolą, nie na wprost, więc spadały na wrogów, nie robiąc krzywdy cesarskim.

Avatar Vader0PL
Skierował połowę wojsk na strzelców, a drugą połowę prosto do otwartej walki piechoty. Sam dołączył do atakowania cesarskich żołnierzy, pozostawiając strzelców w łasce Demonów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Mógłbyś to jednak trochę dokładniej opisać? Tak, to ma znaczenie.//

Avatar Vader0PL
//Tylko stwierdź tak na oko, ilu mi zostało do dyspozycji. I czy szeregi wojsk są pomieszane, czy utrzymują linię Cesarstwo-Pakt Trzech?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Linia jest widoczna, ale nie prosta, głównie przez teren oraz większą przewagę jednej ze stron w danym miejscu nad innymi.
Najemników masz pod dostatkiem, straciłeś ich łącznie kilkunastu podczas walk o miasto, Demony w komplecie, Nieumarłych została około jedna trzecia, tępe mięso armatnie zawsze zbiera najwięcej batów.//

Avatar Vader0PL
Nakierował Nieumarłych i Najemników tak, żeby odcięli drogę odwrotu dla żołnierzy Cesarstwa. Sam również się tam skierował, a Demony posłał w rozsypce na siły dystansowe Cesarstwa. Liczył na to, że łucznicy i kusznicy spróbują uciekać, żeby uniknąć śmierci z rąk demonów, a piechota Cesarstwa znajdzie się w chaosie, jak będą walczyli, żeby się przebić i uciec.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wpadłeś wraz z swymi podwładnymi na tyły wojsk cesarskich, związują je walką na drugim froncie, co pozwoliło rozbić je nawet w niektórych miejscach. Niestety, do walki zaraz ruszyły odwody piechoty uzbrojonej w miecze, włócznie, tarcze, topory, halabardy, kolczugi, hełmy i elementy zbroi płytowej.
Łucznicy i kusznicy nie uciekli, ale zaczęli strzelać do Demonów, wyszło na jedno, a nawet lepiej, zwłaszcza że przez to nie zdążą uciec im w porę i stwory Pustki ich dopadną.

Avatar Vader0PL
Jeżeli Demony nie padną, oczywiście. Sam związał się w walce z jakimś żołnierzem, wykonując cięcie z góry na niego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Do największych monstrów Pustki trochę im brakuje, ale mimo to zwykłe łuki i kusze to dla nich za mało. Udało Ci się dojechać do miejsca bitwy, pechowy żołnierz walczył już z jednym Szkieletem, przez co nie miał jak zablokować twojego ciosu, który gładko rozłupał mu czaszkę, gdyż hełm stracił wcześniej, najpewniej podczas innej walki.

Avatar Vader0PL
Z tym drobnym sukcesem ruszył na kolejnego przeciwnika.

Avatar Kuba1001
Właściciel
On podobnie, gdyż najwidoczniej widział śmierć pechowego kompana, toteż pognał w Twoją stronę z włócznią, osłaniając się przy tym tarczą. Nie jesteś jeszcze pewien, czy spróbuje jej grotem przebić Ciebie czy Twojego konia.

Avatar Vader0PL
Raczej w nic, gdyż użył magii dusz, by go opętać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie był to proces równie szybki, jak machnięcie mieczem, rzucenie prostej kuli ognia i tak dalej, toteż nie zdążyłeś w pełni, przez co wojownik zdążył wbić w podbrzusze Twojego konia grot włóczni, a biedne zwierzę stanęło dęba, padając trupem. Szczęśliwie Ty upadłeś obok niego, a nie pod nim, wtedy byłbyś na pewno martwy, a tak masz chociaż jakieś szanse, choć przeciwnik stoi już nad Tobą z wzniesionym w górę mieczem.

Avatar Vader0PL
-No dawaj, śmieciu!
Użył magii dusz do stworzenia pocisku. Bez określonego działania, jedynie po to, by odsunąć w czasie atak przeciwnika, by móc wstać i zaatakować.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się, jednakże Twój atak dość łatwo odbił swoją tarczą i od razu wyprowadził własny, zadarte w górę pchnięcie wymierzone z dołu.

Avatar Vader0PL
Odskoczył w tył i wykonał obrót, by sieknąć go mieczem z drugiej strony.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie był gotowy na ten atak, a i tarcza była w innym miejscu, aby zablokować cios choćby i w sposób bierny. Tak czy inaczej, Twój miecz utknął między jego żebrami, on zaś padł na kolana, choć po chwili próbował wstać i znów się na Ciebie rzucić.

Avatar Vader0PL
Odwrócił miecz i walnął go w twarz jelcem. Broń obuchowa, znacznie lepsza w tej sytuacji.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Złamałeś mu nos i rozciąłeś łuk brwiowy, on zaś zatoczył się w tył, krwawiąć obficie. Leży nieruchomo już jakiś czas, więc albo stracił przytomność po tym ciosie, albo zginął, choć przez poprzednią ranę zginie prędzej niż później.

Avatar Vader0PL
Pozostawił go i ruszył na następnych wrogów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sami się znaleźli, a konkretniej dwaj walczący ramię w ramię wojownicy, obaj w standardowym uposażeniu Cesarstwa, wzbogaconym w tarcze u obu wojowników, acz jeden miał krótki miecz, a drugi włócznię. Widać, że znali się na współpracy, ponieważ w chwili, gdy jeden wyprowadził pchnięcie w Twoją stronę, drugi zawtórował mu niskim cięciem na prawo, tym samym sprawiając, że musiałbyś uskoczyć w lewo przed pchnięciem, w miejsce największego ścisku... Lub w prawo, może dostrzeżesz wylewające Ci się z brzucha wnętrzności, nim trafisz w objęcia śmierci?

Avatar Vader0PL
Lepszy ścisk niż śmierć, więc i to wybrał. Jednakże po to, by po uniknięciu ciosu wrócić na swoje miejsce i rzucić trzy ogłuszające w jednego z przeciwników.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ścisk jednak nie jest czymś chwilowym, ale dość trwałym, przez co po uniknięciu ataku żołnierza Cesarstwa zostałeś zablokowany przez kilka Szkieletów, najemników i wrogich wojowników, którzy zwarli się na śmierć i życie, nie zważając na Ciebie czy znaczące obniżenie Twojej mobilności.

Avatar Vader0PL
W takich sytuacjach dobrą opcją jest siła, więc odepchnął się od reszty, a od wrogich jednostek ewentualnie posłużył się mieczem zamiast ręką. Przecież kogo obchodzi, że zamiast łagodnie kogoś odsunąć, przebił go mieczem?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zabiłeś jednego z wrogów, a przy okazji dwójkę sojuszniczych Szkieletów, ale przynajmniej tłok był mniejszy, co pozwala Ci nie tylko kontynuować walkę ze znacznie większą swobodą, ale i spróbować wykonać taktyczny odwrót i przegrupować się gdzieś na tyłach, gdzie miejsce każdego szanującego swoje życie dowódcy.

Avatar Vader0PL
Jeżeli dowódcy tak bardzo szanują swoje życie, to dlaczego nie noszą przy sobie artefaktów, które umożliwiają bezpieczną ucieczkę w razie ryzyka utraty życia? Wracając, przygotował uderzenie ze swojej magii, żeby móc uszkodzić twarz jednego z przeciwników.
///Nie krytykuj, straciłem folder ze zdjęciami wszystkich swoich postaci wraz z notatkami z KP. Jeszcze sobie to odnawiam :P///

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się, a ranny oponent szybko znalazł śmierć od ciosu buławy jakiegoś zbłąkanego Szkieletu. Tymczasem Ty dostrzegłeś, że Wasza prawa flanka zaczyna się łamać, głównie pod naporem ciężkozbrojnych piechurów, zakutych w pełne zbroje konserw, wymachujących swoimi dwuręcznymi mieczami, za jednym zamachem ścinając przynajmniej kilka głów Twoich najemników, Nieumarłych czy też Szkieletów. Na dodatek przynajmniej kilku z nich musiało mieć zaklęty oręż, ponieważ jeden z wojowników zdołał przebić swoim mieczem Gladiusa, a Demon padł martwy tuż obok ciał kilku ciężkozbrojnych, który sam wcześniej zabił.

Avatar Vader0PL
Ruszył więc w ich kierunku przygotowując zaklęcia ogłuszające i oślepiające.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zaklęcia gotowe, a na pewno się przydadzą, bo jeśli ta grupa dalej będzie mordować Twoich wojowników z taką skutecznością, to najpewniej niedługo stracicie całe prawe skrzydło, co po prostu nie może skończyć się dobrze.

Avatar Vader0PL
Rzucił więc je w przeciwników, a następnie spróbował przejąć nad jednym z nich kontrolę, by zaczął zabijać swoich.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się, lecz nie przejąłeś nad nim pełnej kontroli, miał silną wolę, a Ty nie mogłeś się w pełni skupić. Może to dlatego, że właśnie tkasz zaklęcia stojąc niemalże w pierwszej linii wojsk, które wciąż ze sobą walczą? Nieee, to pewnie przez pogodę, zanosi się na deszcz.

Avatar Vader0PL
//Uderz w nich latającą krową a opowiem ci, dlaczego magia Wampirów jest uzależniona od pogody///
No cóż, każde zawahanie na polu bitwy jest istotne. Jednakże mu pozostało walczyć dalej, więc ciął mieczem w jednego z wrogich żołnierzy, jeżeli byli w pobliżu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Przypomniało mi się, gdy moja pierwsza postać w ŻBŻP została zmiażdżona przez krowę już po pierwszym poście. Niby dla jaj, ale jednak.//
Czego jak czego, ale wrogów to miałeś tu pod dostatkiem, jeden akurat był bez hełmu, a do tego zaabsorbowany walką z kilkoma Szkieletami, więc bez problemu rozpłatałeś jego czaszkę.

Avatar Vader0PL
///Czekaj, zaraz to sprawdzimy... No rzeczywiście, stary dobry Londyn///
A mógł założyć hełm... albo go nie tracić. Postarał się skupić na sobie uwagę jakiegoś żołnierza, by szybko się do niego zbliżyć i wbić mu miecz pod pachę. Kontrując jego pierwsze uderzenie, jeżeli było to konieczne.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku