Miasto Hunder

Avatar wiewiur500kuba
- W sumie racja. Może mi Pan odebrać broń na ten czas, czy coś innego, byleby mi Pan zaufał na czas podróży.

Avatar maxmaxi123
Odszedł zrezygnowany. Szukał dalej straganu Z POCHWAMI I MIECZAMI! Ewentualnie PRACUJĄCEGO kowala.

Avatar Bilolus1
Ruszył natychmiast do portu, tam rozglądając się za swym ulubionym admirałem - przy okazji przyglądając się swej prężnie rosnącej flocie na którą przeznacza, zresztą jak na wszystko ostatnio - niedorzeczne ilości złota.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Flota flotą, ale przede wszystkim handlowa, pełno Twych statków przywożących z zagranicy to, czego nie możecie wyprodukować u siebie lub jest tego mało, a wywożą wszelkie dobra, na które jest zapotrzebowanie w innych państwach. Okrętów wojennych jest właściwie jak na lekarstwo, może poza sporymi jednostkami i smukłą galerą, którą to już kiedyś widziałeś i podróżowałeś. Ach, admirał zapewne jest w swym domu.
Max:
//Ty teraz strugasz debila? Nie możesz kupić miecza na jednym straganie, a pochwy do niego na drugim? To takie trudne pomyśleć i wpaść na to, że oni ze sobą współpracują? No ja pie**olę...//
Wiewiur:
- Kładź no to wszystko. - powiedział, wskazując na miejsce obok siebie.

Avatar wiewiur500kuba
W sumie jedyną jego bronią było to, co wyrwał z niedźwiedzia, więc położył to we wskazane miejsce.

Avatar maxmaxi123
//Wiem ,że współpracują i mogą policzyć jedną pochwę za 20 złota...Dlatego wolę szukać innego.

Avatar Vader0PL
///Koleś, pierwsza lepsza pochwa może kosztować do 120 złotych. Ciesz się, że Kuba tak nisko wszystko liczy, dzięki czemu możesz sobie na więcej pozwolić. A 20 złota to mało jak na coś, co ma wytrzymać.

Avatar maxmaxi123
//Zawsze myślałem, że pochwy tanie są. Jeżeli taka byle jaka 120 kosztuje, to tego mojego nie stać będzie.

Avatar Bilolus1
//Biedaki ludzie, pffft ja sobie mogę wyje**ć dziesięć kafli i nikt nie zauważy.

Tam też się skierował aby zgadać do starego znajomego w całym swym majestacie i zajebistości.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
W przeciwieństwie do Tej ostatniej wizyty, otworzył Ci od razu, właściwie to nawet zawczasu, zapraszając do swego domu. Oczywiście, z racji pory dnia, nie ubrany był tak jak ostatni, ale miał na sobie swój galowy mundur, który kojarzysz z Waszego pierwszego spotkania, jeszcze w Axer, niedawno po tryumfalnym skopaniu dup Goblinom.
Wiewiur:
- Skąd to masz? - spytał, podejrzliwie wskazując na kolec (czy co to tam było).
Max:
Znalazłeś pracującego kowala, jest pięćdziesiąt procent szans, że kuje teraz własnie specjalnie dla Ciebie pochwę na miecz.

Avatar maxmaxi123
//Pazur.//
Prędzej zero procent.
-Przepraszam, po ile można u Pana zakupić miecz?

Avatar wiewiur500kuba
// Sam nie wiem, więc tego nie nazywam :V //
- Znalazłem w górach, ciekawe rzeczy tam się walają. Pewno jakaś pozostałość po olbrzymie, czy czymś podobnym.

Avatar Bilolus1
Baron wkroczył do środka szybkim krokiem, odrzucił swój płaszcz lekko do tyłu i skrzyżował ręce na piersi wpatrzony w Admirała

- No cóż, oprócz przywitań chciałem spytać. Jak idzie ostrzał Wyspy Trolli ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Jeśli król żąda ode mnie raportów z tej akcji, to żąda niemożliwego, bowiem okręty dotrą tam, przy dobrych wiatrach, za wiele dni lub tygodni. Jeśli dotrą.
Wiewiur:
- Wsiadaj. - odparł, wpatrując się w niego z ciekawością. - Odsprzedasz to czy niekoniecznie?
Max:
Młot kowalski uderzający w metal na kowadle jest wystarczająco donośny, aby zagłuszyć Twoje pytanie.

Avatar wiewiur500kuba
- Niestety nie mam broni, więc to mi się przyda. Oczywiście na przyszłość, jak będę gdzieś się szwendał.- Wsiadł na wóz.

Avatar maxmaxi123
Chciał złapa... powstrzymał się, przypominając sobie zajście w karczmie. Szturchnął go.

Avatar Bilolus1
- Durinie..no cóż, w takim razie jeszcze je nadgonię..bo planuję tam trafić tuż po spotkaniu z Cesarzem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Spotkanie? - zapytał, unosząc lewą brew. - Cóż... Gdzie i kiedy się odbędzie, jeśli wolno mi spytać?
Max:
Na chwilę przerwał pracę i rozejrzał się, zaś gdy Cię zauważył, machnął ręką i wrócił do kucia.
Wiewiur:
- Za złoto byś sobie kupił kawał porządnej, krasnoludzkiej stali, ale jak chcesz. - odrzekł i wzruszył ramionami. Później posłał ostatnie spojrzenie na pazur i popędził konia do dalszego marszu.

Avatar maxmaxi123
pchnął go mocniej i gdy tylko zaprzestał, szybko rzucił:
- Potrzebuję broni.

Avatar wiewiur500kuba
- Może i bym kupił, ale problem jest w tym, że bym nie umiał tym walczyć. Polecisz jakiegoś nauczyciela szermierki, dostaniesz pazur.

Avatar Bilolus1
- No cóż mój drogi Dagno.- zaśmiał się z lekka po czym otrzepawszy swój płaszcz lekko spojrzał na niego -. Cesarz nie uważa mnie za swego przyjaciela, szczególnie po tym jak wszyscy uznali że jestem bezdusznym potworem który żąda tylko wojny.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
//Nie myl swoich przydupasów, masz ich ledwie czterech ._.//
- A ile w tym prawdy, mój królu?
Wiewiur:
- Toporzyskiem to każdy Krasnolud wymachiwać umie.
Max:
Zupełnie Cię ignorował, skupiony na kuciu kawałka metalu.

Avatar wiewiur500kuba
- Masz jakiś topór, czy coś? Jak dojedziemy na miejsce, chciałbym spróbować. Gdyby mi się spodobało, może bym Ci sprzedał.

Avatar maxmaxi123
Poszedł więc do tablicy, zarobić dodatkowe pieniądze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Max:
No cóż, były zlecenia. Tylko co wybrać?
Wiewiur:
- Mam na pace jeden zapasowy.

Avatar maxmaxi123
Takie ciekawe, lub takie gdzie była informacja, że może wyposażyć chętnego w sprzęt.

Avatar wiewiur500kuba
Jak dojedziemy, to go wypróbuję.- Teraz czekał, aż dojadą.

Avatar Bilolus1
- Połowa, jednak me wojny nie są po to aby zabijać - one zawsze mają cel.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Max:
W sumie to tylko jedno oferowało sprzęt, było nawet całkiem nieźle płatne. No, haczyk był tylko taki, że to polowanie na rekiny...
Wiewiur:
Krasnolud ani myślał przerywać drogi na jakiś postój, także niewiele później wóz wtoczył się do miasta.
Bilo:
- A jaki będzie cel królewskiej floty?

Avatar wiewiur500kuba
Zeskoczył (?) z wozu.
- Nie wiesz może gdzie znajdę króla krasnoludów?- Zwrócił się do osoby, z którą jechał.

Avatar maxmaxi123
Cóż. Przynajmniej nie będzie gołodupcem. Chwycił je i udał się pod adres.

Avatar Bilolus1
- Zabezpieczenie dominacji morskiej oraz dalsza kolonizacja, kiedy będziemy posiadać twierdze..wyruszymy ku archipelagowi sztormu..a może i dalej ? Ale to jednak plany na przyszłość, dzisiaj planuję wypłynąć na Wyspę Żelaznego Młota.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wiewiur:
//Ku*wa, Ty tak na serio? :V//
- Nie wiem... W stolic może? Choć to ch*j wie, lubi podróżować.
Max:
I znów wróciłeś do doków, tym razem nad nadbrzeże, nieszczęśliwie puste. Wypłynęli bez Ciebie? A może jeszcze nie przypłynęli? Choć jakaś katastrofa też wchodzi w grę.
Bilo:
- Statek czeka, panie.

Avatar maxmaxi123
Spojrzał, czy w ogłoszeniu jest dokładniejszy opis. Nazwa łodzi? Może jakieś mieszkanie? Szukać jakiejś osoby?

Avatar wiewiur500kuba
// ? //
- To ten, dawaj toporek, zobaczę jak mi pójdzie. Chyba że oferta o sprzedaży tego czegoś- wskazał to co wyrwał z niedźwiedzia- już wygasła.

Avatar Bilolus1
- Prowadź zatem, Admirale.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Pokiwał głową i ruszył przodem.
//Byłem pewien, że robisz sobie jaja z tą napi**dalanką między Gorinem i Olbrzymem :V//
Raczej nie, skoro owy toporek otrzymałeś.
Max:
Nie, tylko numer nadbrzeża, nad jakim stoisz.

Avatar wiewiur500kuba
// W sumie, szkoda tak okłamywać olbrzyma :V Ale mniejsza, mam jakiś dziwny pomysł :V //
Odszedł więc ze swoim toporkiem, zostawiając mu kawałęk niedźwiadka. Podszedł do losowego strażnika, czy kogoś podobnego.
- Witam, nie wie Pan może, gdzie obecnie znajduje się Król krasnoludów?

Avatar maxmaxi123
Sprawdził, czy jest podana godzina.

Avatar Bilolus1
I tak tez skierował się za nim, rozglądając się we wszystkie strony szukając swego ulubionego stateczku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wiewiur:
- W porc... A ch*j Ci to wiedzieć, ku*asiarzu jeden? - spytał i zaraz dobył broni. Widać, że Krasnoludy lubiły swojego władcę i miały w pamięci zamach jakiego dokonano w Axer.
Max:
Nie.
Bilo:
Galera była, taka jak ją zapamiętałeś, może tylko bardziej odpicowana, aby być godną Twego królewskiego majestatu.

Avatar maxmaxi123
//Masz bardzo ciekawe fabuły :)//
Hmmm... dziwne. Próbował wypatrzeć statek w oddali.

Avatar wiewiur500kuba
- Czemu tak ostro, panowie. Jeden krasnolud, wyglądający licho i słabo, chyba nie dokona zamachu... zresztą ja nie dokonam. Ale mniejsza, mam dla niego pewną wiadomość. // Coś mi mówi, że przez to iż ta wiadomość jest tak mało ważna, Król każe mnie powiesić za zawracanie mu dupy :V //

Avatar Kuba1001
Właściciel
Max:
//Heh... Nawet nie zaczą... A, no tak. Racja :V//
Widzisz kilka, lecz z tej odległości ciężko określić, który płynie do Hunder, a który z niego odpływa.
Wiewiur:
//Bilolus taki nie jest. Chyba ;-;//
- To dawej, przekaż ją najpierw nam.

Avatar maxmaxi123
//A to w bizonie? Bo też to miałem na myśli.//
Czekał więc jak głupi.

Avatar wiewiur500kuba
// Jak strażnikom, to większa szansa, że go powiedzą.//
- Jakiś olbrzym w górach zbiera ekipę, by wspólnie zrobić atak na naszego kochanego Króla.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Max:
//Tam żeś się sam wkopał, było postanowić czekać krócej, a nie.//
W końcu zostałeś nagrodzony, gdy jakiś statek dobił do nadbrzeża, przy którym stałeś.
Ogółem była to okazała jednostka, z twardego drewna, okuta metalem. Posiadała aż trzy pokłady, Ty zaś widziałeś na górnym wiele krzątających się Krasnoludów, balisty i skorpiony na obrotowych platformach, wiele harpunów do wystrzeliwania z machin lub rzucania ręcznie, a także resztki wieloryba, który zapewne był pył przetwarzany na mięso, tran i inne cenne komponenty gdzieś na dole.
Wiewiur:
- No to dobrze, że to zgłosiłeś, trzeba ubić sku*wysyna.

Avatar wiewiur500kuba
- Mogę was do niego zaprowadzić.

Avatar maxmaxi123
//Myślałem, że mimo wszystko będziesz dążył do tych krasnoludów. //
Po co ktoś taki wywiesza zgłoszenie? Sami sobie poradzą. No, chyba że to nie ta łódź. Jeżeli mógł, to wszedł na pokład, pokazując komuś to zgłoszenie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wiewiur:
- Czeeeeej... A to chodzi o tego samego z zlecenia czy o innego?
Max:
Wejść w sumie nie masz jak, brak trapu czy choćby liny. Ale wołać i wymachiwać kartą zawsze możesz.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku