Odchrząknął.
-Może warto, żebym dowiedział się, w czym biorę udział?
Właściciel
Pozostali spojrzeli po sobie i jeden z Inkwizytorów w końcu się odezwał:
- Słyszałeś kiedyś o... Otchłani?
Właściciel
- Paskudne miejsce. Coś jak Pustka, ale w Plugawym Wymiarze i żyją tam gorsze kreatury.
-Wesołe. Przyda się na ten czas dodatkowa siła dla nas, prawda?
Właściciel
//Niezbyt rozumiem, co ma na myśli.//
///Oni pewnie też i oto chodzi w tym pytaniu ;-;
Właściciel
- O co Ci chodzi? - spytał Ork, widocznie nie rozumiejąc pytania.
-Mogę spróbować stworzyć Żywiołaka Wody.
Właściciel
- Opanowałeś Magię Wody na tak wysokim poziomie?
-Tak. Te lata nauki swoje zrobiły.
A więc zabrał się za zbieranie ogromnych ilości wody.
Właściciel
Z mgły możesz uzbierać jej wiele, ale nie wystarczająco wiele.
-Przyda się zbiornik wodny.
Właściciel
- Faktycznie, jezior to tu od ch*ja. - odrzekł Ork.
Nie odpowiedział, czekając na ruch Orka. No do cholery, starzec samemu nie poskacze jak od kwiatka do kwiatka.
Właściciel
Ork zaklął pod nosem, obrażając Ciebie, Twoją matkę, Twoją cała rodzinę, Twoją rasę i tę puszczę, a następnie ruszył, zapewne poszukać jeziora lub strumyka.
Właściciel
Chyba mieliście zostać, ale skoro Ty ruszyłeś, to dwójka Inkwizytorów również.
Właściciel
A Inkwizytorzy za Tobą. Godzina marszu i klęcia zaprowadziła Was do małego strumyka.
I właśnie z niego postarał się zebrać resztę potrzebnej wody.
Właściciel
Masz już jej wystarczającą ilość.
A więc, postarał się stworzyć własnego Żywiołaka Wody. Miał być prawie półtorej razy wyższy od orka. Sam kształt miał być takowy: img1.ak.crunchyroll.com/i/spire4/06272008/4/f/4/6/4f46abd9b63260_full.jpg
//Raczej nie jest to możliwe, prawda?
Właściciel
//Tak czy inaczej przykładowa strzała przeleci przez zbroję na wylot, bo to woda, miecz też raczej nie zada wielkich obrażeń, chyba że zmieniłbyś go w lód.//
///Chcę Żywiołaka, uzbrojeniem i opancerzeniem martwić będę się później.
Właściciel
No i stworzyłeś właśnie tak wyglądającego, trzymetrowego sku*wola. Co dalej?
-A więc, dobrze... Spróbuj znaleźć sobie uzbrojenie.
///To rozkaz, a Żywiołak chyba rozumie rozkazy, prawda? ;-;
Właściciel
//Jaki byłby sens tworzenia Żywiołaka, gdyby stał w miejscu i miał gdzieś to, co do niego mówisz? ._.
Zresztą co to ma być za uzbrojenie?//
///To, co znajdzie. Czyli na początek pewnie kłoda.
Właściciel
Szczęśliwie znalazł powalone drzewo. Co dalej?
Zbroi w Puszczy nie znajdzie, drewniana to nie zbroja.
-Zrób sobie z niej jakąś pałkę, od dziś to twoja broń, dopóki nie znajdziemy niczego innego.
Właściciel
No cóż, obrobić jak tego nie miał, ale też się nada. A gdyby mógł skinąć głową, to pewnie by to zrobił.
Właściciel
//To woda. Czego Ty oczekujesz? ._.//
//W sumie to już jest Żywiołak.
-To ten. Panowie, taki może być, prawda?
Właściciel
- Jeszcze nigdy nie widziałem na oczy Żywiołaka. - wykrztusił jeden z Inkwizytorów, podczas gdy reszta milczała, jedynie obserwując Twoje dzieło.
-Możemy ruszać. Na noce jesteśmy już jakoś zabezpieczeni, gdyż może nas chronić Żywiołak. Choć i tak pierwsze noce ja spędzę z nim, żeby mieć go na oku i trochę poduczyć.
Właściciel
No i dość szybko obraliście nowy kurs, ruszając w drogę.
Żywiołak nowym towarzyszem, podążał za swoimi współtowarzyszami.
Właściciel
Skoro tak mu rozkazałeś, to tak rzeczywiście było.
Tak mu rozkazał, więc rzeczywiście tak było.
Właściciel
W końcu zarządzono postój, ale tym razem nie z racji później pory lub zmęczenia czy też głodu.
- Drowy. - mruknął Ork, dobywając broni. Reszta poszła za jego przykładem.
-No faktycznie, więcej niż jeden to zagrożenie. -odpowiedział zbierając wodę i nakazując żywiołakowi ustawić się w pozycji bojowej.
Właściciel
Rozstawił więc szeroko nogi, a później ścisnął mocniej kłodę, pozostali również przybrali defensywną formację okręgu, Ciebie umieszczając w środku z wiadomego powodu: Zginiesz to misja idzie się je**ć, Żwyiołaka też nie będzie.
To nawet jest w pewien sposób miłe, że tak dbają... o misję. Czekał.
Właściciel
Nagle z koron drzewa wystrzelił bełt, na szczęście nieszkodliwie odbijając się od pancerza Inkwizytora, który posłał tam świetlny pocisk.