Mroczna Puszcza

Temat edytowany przez Kuba1001 - 1 lipca 2017, 23:56

Avatar Kuba1001
Właściciel
Teraz pająków może i nie ubywało, ale przynajmniej zwiększasz dzielącą Was odległość i zwiększasz swoje szanse na przeżycie.

Avatar Zeromus
Nie ma innego wyjścia, jak biec dalej ... Strzelając traci czujność, a kolejne zaklęcie za bardzo by ją wyczerpało

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu, we mgle, zauważyłaś sylwetki kilku Drowów i ich jaszczurów.

Avatar Zeromus
Co prawda może to być pułapka, ale kieruje się w tamtą stronę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Były tam Drowy i ich jaszczury, również walczące ze zgrają pająków.

Avatar Zeromus
Lepiej walczyć w grupie niż samemu ..
Idzie w ich kierunku, a potem zaczyna strzelać do pająków

Avatar Kuba1001
Właściciel
Powaliłaś dwa, oni dobili resztę... A później pojawiła się chmara, która goniła Ciebie.

Avatar Zeromus
No to nie ma innego wyjścia, jak strzelać tam .. Do momentu, aż skończą jej się strzały

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skończyły, ale gdy tak się stało, została już garstka pająków. Drowów również.

Avatar Zeromus
Próbuje ukryć się za pozostałymi .. W końcu został jej już tylko sztylet, który na nic się tu nie przyda

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ostatecznie przeżyłaś Ty, szlachcic i dwa inne Drowy, a także dwa jaszczury.

Avatar Zeromus
No to chyba teraz muszą wracać do miasta

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zanim jednak to zrobiliście, Drowy zaczęły liczyć truchła.

Avatar Zeromus
No to czeka, aż skończą przy okazji licząc swoje "ofiary"

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tych pająków zabitych z łuku było półtora tuzina.

Avatar Zeromus
Więc teraz już czeka, aż zaczną kierować się ku miastu

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zrobiliście to dość szybko, bo kto by chciał siedzieć w Mrocznej Puszczy?

Avatar Zeromus
//Hmm .. pająki ??//
No to wracają do miasta

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Nie, no ._. Coś Ty? :V//
Zmiana tematu. Zacznij.

Avatar bulorwas
I snuł się po lesie. Jego twarz która zwykła być bez wyrazu tym razem przepełniały emocje takie jak: żal, smutek czy gniew. Dzisiaj była rocznica. Chyba nie muszę mówić jakiego zdarzenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Puszcza idealnie oddawała Twój obecny stan emocjonalny, gdyż była równie posępna, mroczna i mglista, mglista jak Twoja przyszłość.

Avatar bulorwas
Postanowił ruszyć do najbliższej osady po jakieś zadanie. W końcu musi coś jeść. Jego szybkość była duża, nie jak wampirza, ale jednak.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z osadami może być problem, w końcu to Mroczna Puszcza. Jednak może mieć szczęście (lub nieszczęście) trafić na jakąś mniejszą wioskę Mrocznych Elfów, a nawet do ich stolicy.

Avatar bulorwas
Pobiegł na północ od swego obecnego położenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Biegłeś przez gęsty las i właściwie tyle widziałeś, bo jakichkolwiek siedzib brak.

Avatar bulorwas
Biegł dalej nie zważając na brak ludu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Biegłeś dalej, trafiłeś na spory strumyk.

Avatar bulorwas
-Ku*wa!
Powiedział pod nosem po czym rozebrał się do nagości i zwinął ubrania razem z pozostałym ekwipunkiem w kulę którą za pomocą magi przeniósł na drugi brzeg. Sam wskoczył do strumyka i przepłynął na drugi brzeg

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sam strumyk nie był na tyle głęboki, by się rozbierać i przez niego płynąć, sięgał CI ledwie do pasa, niemniej dopłynąłeś na drugi brzeg, a ubrania już tam czekały.

Avatar bulorwas
Ubrał się i ruszył dalej

Avatar Kuba1001
Właściciel
Minęła kolejna godzina nudnej wędrówki, aż w drzewo, tuż obok Twojej głowy, wbił się bełt z kuszy. Nie jesteś tu sam i chyba wiadomo kto czai się w ciemności.

Avatar bulorwas
Zaczął się szaleńczo śmiać. Już od dawna nikt nie odważył się go zaatakować. Wyjął miecz z pochwy, a on po chwili zapłonął białym ogniem.
-Ujawnij się i stań do walki
Wypowiedział w pustkę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Żaden Mroczny Elf nie był tak głupi, by próbować walki z bliska, zwłaszcza z takim kimś, jak Ty. Właśnie dlatego wystrzelili kolejne bełty, z pewnością zatrute, które, póki co, nieszkodliwie odbijają się od Twojego pancerza.

Avatar bulorwas
-Nie mam złych zamiarów, ale widocznie nie chcesz przyjąć tego do wiadomości.
Powiedział twierdząco.
-Przynajmniej dasz mi się zabawić.
Nagle utworzył w ręku drugi miecz za pomocą magii cienia. Miecz był pół przeźroczysty, wewnątrz ostrza można było dostrzec burzowe chmury i mini wyładowania ciemnej energii. Podpalił Miecz cienia i zaczął lekko nacinać drzewa mieczami by wywołać pożar

Avatar Kuba1001
Właściciel
//To jest nieco GM'owanie samego siebie, a, jak stoi w Regulaminie, tylko Właściciel może to robić, więc edytuj.//

Avatar bulorwas
//Teraz może być?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Drzewa nie zapłonęły jak zapałki, ale zaczęły płonąć. To zawsze coś, choć wróg najwidoczniej ma się dobrze, co udowodnił wysyłając bełt kąsający Twój kark. A, że niemal na pewno jest zatruty trzeba go szybko usunąć.

Avatar bulorwas
Wyjął bełt i zasklepił ranę mały płomyczkiem. Pobiegł w stronę z której dobiegły strzały

Avatar Kuba1001
Właściciel
Odwróciłeś się, gdyż pocisk spadł z tyłu, ale nic nie widziałeś. W końcu Mroczne Elfy są mistrzami kamuflażu i skrytobójstwa. Natomiast trucizna, którą bełt był pokryty, zaczęła już krążyć w Twoich żyłach, powodując lekkie zmęczenie i otępienie, na Twoje szczęście szybka reakcja, reakcje obronne Twego organizmu i sama kauteryzacja sprawiły, że nie padłeś od razu jak długi, chrapiąc beztrosko. Lub padając martwy, nie miałeś pewności jaka trucizna Ci się trafiła.

Avatar bulorwas
-No bez jaj! Człowieku nie chce mi się rozwalać całego lasu tylko po to by cię dopaść.
Zacisnął zęby.
-Wku*wiłeś mnie i to bardzo!
Jego białka lekko poczerniały, a tęczówki zyskały kolor rozmytej czerwieni. Zaczął rzucać Pociskami Cienia skąpanymi w białych płomieniach. Nie chciało mu się rzucać bardziej skomplikowanych zaklęć szczególnie na przeciwnika który przed nim ucieka.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Obrzuciłeś niewidzialnego przeciwnika pociskami, a riposta nie nadeszła.

Avatar bulorwas
-Jeśli zdechłeś to nie zamierzam cię chować! Nie mam szacunku dla tchórzy!
Podpalił jeszcze trawę dla upewnienia że zabił wroga i ruszył dalej. Przynajmniej wiedział że nie daleko ktoś musi żyć. Jego oczy wróciły do normalności

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trawy właściwie było tutaj niewiele, więc równie mało to dało. A jeśli chodzi o Mroczne Elfy to pewność, że nie żyją, można mieć tylko wtedy, gdy widzi się ich zimne zwłoki z sztyletem w sercu, gardle lub między oczyma.

Avatar bulorwas
-Nawet jeśli przeżył nie powinien mnie dalej ścigać.
Biegł w tą samą stronę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nadal nic, jedynie kątem oka dostrzegłeś wielkiego pająka.

Avatar bulorwas
Zatrzymał się by spróbować oswoić bydle.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Uciekł, na Twoje szczęście. Prawdopodobnie już nie wróci, a jeśli już to ze sporą liczbą głodnych kumpli.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu trafiłeś nad kolejną rzekę, a na jej brzegu było kilka chatek i innych małych budynków, co sugeruje, że w końcu znalazłeś ślady jakiegoś osadnictwa.

Avatar bulorwas
Na szczęscie chaty były na tym samym brzegu co on więc nie musiał się babrać w wodzie. Zaczął się rozglądać, szukał czegoś w rodzaju karczmy

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku