-Rozumiem, że próba dyplomacji odpada?

- Na to wychodzi... A on na pewno nie przyszedł tu sam.

-Na moje warto spróbować.

//Że negocjować?//

///Yup.

- Dajesz, w końcu jesteś ich pobratymcem. - odparł sceptycznie Ork, najwidoczniej niezbyt wierząc w Twe zdolności negocjacji lub w sam fakt dogadania się z Mrocznymi Elfami przez kogokolwiek.

Jak najgłośniej odchrząknął.
-O ile mogę w pełni zrozumieć strzały posłane w przeciwników naszej rasy, to już na tyle nie mogę zrozumieć, dlaczego Drowy strzelają do Drowów! W szczególności, kiedy ten Drow dowodzi tymi jeńcami!

Cała trójka spojrzała na Ciebie jak użądlona. O ile Inkwizytorzy zaczęli coś łapać, to Ork warknął gniewnie.
- Co Ty odpi***alasz? Obóz zmieniasz, zdrajco pie**olony? - pytał, bowiem najwidoczniej nie załapał. - Ja Ci dam jeńców, pajęczy pomiocie...

Syknął niczym wąż.
-Jeżeli nie chcesz stać się piłką do rzucania dla mojego Żywiołaka, to lepiej zamilcz.
Chwilę potem obniżył głos do szeptu.
-Trom do cholery, nie daj się ponosić nerwom. Łatwiej im uwierzyć w to, że zostaliście pojmani, niż w to, że sami zdradziliście swoje organizacje.

- Uzbrojeni jeńcy? - usłyszałeś pytanie z bliżej nieokreślonego kierunku, które nastąpiło po minutach oczekiwania, jakie wydawały się Wam godzinami.

-Kwestia ograniczonego zauwania, posiadanie Żywiołaka który chroni swojego Stwórcę, oraz sam fakt, że jesteśmy w Mrocznej Puszczy. No i liczebność.

- Udowodnij. - powiedział po chwili przerwy. - Udowodnij, że to Twoi jeńcy.

-Ludzie, rzućcie swoją broń na ziemię.

Może i ludzie zrobili to od razu, ale Ork pozostał na tyle oporny, aby uczynić to kilkanaście sekund później.

-No cóż, mógłbym ich posłać wprost na pająki, ale to nie ma sensu. Nie warto tracić jeńców dla zabawy.

Prawdopodobnie Drowy kupiły Twoją bajeczkę, bo jeszcze żyjecie.

-Możemy przejść do rozmowy, jak Mroczne Elfy z Mrocznymi Elfami?

- Czyli mam wbić Ci nóż w plecy? - spytał Drow, który pojawił się niemalże znikąd, tuż obok Ciebie.
Jedynym, co mogło wyróżnić go spośród innych Mrocznych Elfów, było bez dwóch zdań uzbrojenie i opancerzenie. To pierwsze to jednoręczne miecze, a nie jatagany i sztylety, a to drugie - ubranie z pajęczej sieci.

-Punkt dla ciebie, dałem się podejść. Zmieniło się trochę przez te lata, prawda?

- Kim jesteś? - spytał, zupełnie ignorując Twoje pytanie.

-Oczekujesz imienia, czy...?

- Kim jesteś? - powtórzył pytanie z naciskiem, dodając mu dodatkowej mocy poprzez położenie obu dłoni na rękojeściach mieczy.

-Connell FlioNhor, Mag Wody.

- Nie kojarzę.

-To może nawet i dobrze.

- Przejmujemy Was wszystkich, macie oddać broń i pozbyć się Żywiołaka.

-Żywiołak nie będzie stanowił problemu, jeżeli nie dostanie powodu. Z kolei ja nie zamierzam zdradzać własnej rasy. I nie jestem wojownikiem.

- W takim razie od teraz, za każdą Twoją odmowę, zabijemy jednego więźnia. Co Ty na to?

///Wiesz, jaką mam pełną ochotę na rzucenie "Zgoda"? '-'

//Heh...//

///Są w pewien sposób ważni?

//Nie wiesz czy mają jakąś wysoką pozycję w hierarchii swych organizacji, ale to raczej mało podobne. No i jest ich trzech, zabijając jednego sprawisz, że dwaj pozostali w akcie zemsty utrupią Cię nim sami padną.//

-Jedno pytanie: Chce ci się później tłumaczyć, dlaczego zamiast trzech ważnych więźniów przybyło dwóch, lub mniej? Nie myślisz chyba, że oni to szeregowcy?

- Niby dlaczego to ja miałbym się tłumaczyć?

-Bo zginęliby z twojego rozkazu? To oczywiste.

- Gdzie i po co miałeś ich zaprowadzić?

-Kto cię upoważnił do przepytywania każdego wracającego z misji drowa? Wiesz ty w ogóle, czymże jest tajemnica operacyjna?

- Upoważnił mnie nasz pan i władca, Kilmurel Oblorda, więc nie obchodzi mnie to. Przejmujemy Was.

-A ja się zgodziłem. Jednakże nie jestem elfim pomiotem, a Drowem jak ty. Tak więc pójdę dobrowolnie, bez potrzeby dodatkowych więzów. Nie wiem, jakie zagrożenie widzisz ze strony staruszka.
///Ile lat rządzi Kilmurel Oblord i kim był jego poprzednik?

- Każdy Mroczny Elf jest niebezpieczny. Mamy to we krwi.
//Jego poprzednikiem był jego ojciec, on zaś włada już około ćwierć wieku.//

///Jak nazywał się jego ojciec i ile lat władał?
-Nie wystarczy kwestia zaufania?

//Władał sto lat, zwał się Hun'ett Oblorda.//
- Mroczne Elfy nikomu nie ufają.

///Mamy 350 lat, moja postać żyje 619. Kontynuuj.

//Akurat to Ty masz kontynuować.//

//Rozpiskę władców Drowów .-.

//A na co Ci to? ._.//

///A by coś przedłużyć.

//Vader, konkretnie: Na co Ci to?//

//Wzmianka na honor władców plus dodatkowe zapewnienie.

//Jak będę dodawać władców państw do Galerii to wspomnę, że od tysiąca lat Drowami rządzi ród Oblorda, więc się nie dziw.
Ostatnim władcą w zestawieniu Rai'ygiego Oblordę, ten panował nader długo, czyli przez ten czas potrzebny do zapełnienia listy władców.//