Właściciel
Pomoc jak na razie nie nadchodzi, a pająki wręcz przeciwnie.
- No to ch*j.
Próbuje się bronić.
Właściciel
Wreszcie przybyli najemnicy.
- No wreszcie! Ku*wa!
Rozkazuje najemnikom przetransportowanie go do zamku.
Właściciel
Z pewnością to zrobią gdy uporają się z setkami pająków, które nadal są na miejscu.
- Ku*wa...
Próbuje się bronić i pomagać najemnikom.
Właściciel
Zrobili Ci pewną ścieżkę, którą można było uciec.
///Pamiętaj, że teraz skończyło się podpowiadanie i następnym razem możesz zginąć.//
- Ruszamy!
Biegnie tym wyjściem.
//Jasne.//
Właściciel
Cudem udało Wam się zwiać. Zostało Ci 4 najemników.
Rozkazuje, szybko uciekać do zamku. Sam ucieka razem z nimi.
Właściciel
Udało się.
//Kontynuujesz w swoim zamku.//
Idzie przed siebie spokojnie.
- Jeśli mnie słuchacie, to oddajcie mą siostrę. W zamian oddam wam zamek i odejdę z nią. Wiem, że nie mam szans z wami, za dużo was tu, po za tym jestem zmęczony.
Właściciel
Brak odzewu. Poza Tobą w Puszczy było kilka ptaków.
Idzie dalej, ziewa lekko i przyspiesza kroku.
Właściciel
Jak na razie Twoja sytuacja się nie zmieniła.
Powtarza znów to co powiedział na początku.
Właściciel
Brak reakcji. Może by tak spróbować w innej części Puszczy?
Idzie do innej części puszczy.
Właściciel
Zaskoczę Cię, ale się udało.
// Aż mi kapcie z wrażenia spadły!
Tutaj powtarza tamtą wiadomość.
Właściciel
Tym razem była jako taka odpowiedź: Strzała przelatująca nad Twoją głową.
- No i co, zabijesz mnie? No spróbuj, mam to w dupie. Oddajcie moją siostrę.
Idzie w stronę z której strzała przyleciała.
Właściciel
- A jaką mamy gwarancję? - usłyszałaś.
//Ekhem, ekhem... *Usłyszałeś! FACET!
- Nie macie żadnej. Chcę odzyskać moją siostrę potem opuszczę wraz z nią dwór, pewnie oddam ją do klasztoru albo do dobrego domu aby mogła żyć w luksusie, a sam będę jako najemnik mordował innych.
Wzrusza ramionami.
- Raz jestem wygranym, raz przegranym. Oddacie moją małą czy mam was ku*wa wyrznąć w pień?
Właściciel
- Jesteś sam... Nie masz szans... - odpowiedział głos.
- Nie łatwej będzie Cię po prostu zabić? - dołączył się do dyskusji kolejny.
- Zabijecie mnie to pewne.
Niespodziewanie śmieje się.
- Ale zdążę zabrać kilku z was.
Śmieje się jak psychopata.
- To jak moje skarbeńki, siekamy?
Wyciąga miecz.
- Czy oddajecie co moje?
Właściciel
Kolejna strzała śmignęła Ci obok głowy, ale do tej było coś przytwierdzone.
Bierze strzałę i patrzy na nią.
Właściciel
Do strzały przyczepiona była kartka, a na kartce napisano:
- Spotkamy się na polanie otoczonej obeliskami, na północ stąd.
Tyle. Nic więcej.
Właściciel
Po kilku minutach drogi znalazłeś polanę, ale była pusta...
Wychodzi na środek i siada.
- Jeśli to pułapka to i tak zginę, nie ma co uciekać.
Właściciel
Po jakimś czasie zauważyłeś sylwetki w oddali.
Nadal siedzi i pali fajkę, gdy sylwetki są bardzo blisko to wstaje.
Właściciel
Tyle, że nikt się do Ciebie nie zbliża.
Krzyczy do nich.
- Ileż mam ku*wa czekać?!
Max wspięła się na drzewa wypatrując okolice, w celu znalezienia odpowiedniej ofiary.
Mroczna Puszcza choć była puszczą to nie była doskonałym miejscem do polowania zważywszy iż jej główną fauną były ogromne pająki, gdzieniegdzie z wysokości dostrzegała ślady pajęczyny, ale udało się jej usłyszeć pewien szelest, ciężko było jednak się domyślić co to mogło być, pająk? Może polujący elf lub upragniony przez dziewczynę kawał soczystego mięsa...
Starała się dokładniej spojrzeć co to jest skacząc z drzewa na drzewo.
Skakanie z drzewa na drzewo było całkiem dobrą metodą, jednak nie należała ona do najcichszych z uwagi na dźwięki jakie wydawały gałęzie przy naginaniu się ich. Mogłaś jednak z tego miejsca zmierzyć się wzrokiem razem z rogatym jeleniem, który zaraz po ujrzeniu postury twojej postaci zaczął uciekać wywołując przy tym hałas dzięki, któremu wiele drapieżników mogło go namierzyć, w tym również i ty.
Wyciąga sprawnym ruchem miecz i znów krzyczy.
- Podejdźcie lub odejdźcie i przygotujcie się na rzeź!
Udała się w pościg za jeleniem, skacząc z drzewa na drzewo, szybko.
Odbył się zatem pościg za świeżym kawałkiem mięsa, jednak czy była jedyną uczestniczką tego wyścigu o przetrwanie? Zdecydowanie nie. Zdecydowanie mogła usłyszeć świst strzał wystrzeliwanych zarówno w stronę rogacza jak i tych, które prute były w drzewa po których skaczesz, póki co jednak nie udało im się trafić zarówno ciebie jak i ofiary.
Nie poczuła zagrożenia jak na razie. Nadal ścigała jelenia.
Rogacz wybiegł na dosyć sporą polanę otoczoną drzewami, gorzej że jednak już w niej nie było drzew. Na wprost od Max na około kilkanaście metrów czekała już wystraszona zwierzyna. A cóż to? Z lewego górnego rogu wyłoniła się trójka mrocznych elfów, zdecydowanie wyglądali na myśliwych, posiadali długie, cisowe łuki oraz ubrania pokryte liśćmi tutejszych drzew byleby dobrze się zakamuflować. To jednak nie wszystko, z prawego górnego rogu wyłoniła się piątka ogromnych pająków, były one ledwie co nieco mniejsze od jelenia... Max miała ledwie kilka chwil na reakcję, atakować, wycofać się czy wykonać inny manewr? Czy było to wszystko warte o jeden kawał mięsa?
Właściciel
Ninja:
Nikt nie podszedł z przodu. Ale wuczułeś obecność Mrocznych Elfów wokół Ciebie.
FD_God:
Możesz nadal GM - ować Valkyr. Ciekawy wątek, a ja i tak jestem na krótko.
Wyczuwając zagrożenie, Max z nienacka [z wystraszenia, niespodziewanie] zeskoczyła z drzewa, aby zaatakować elfów swoimi długimi pazurami.
Max postanowiła zaatakować elfów, najinteligentniejszą grupę w tym regionie. Dystans dzielący zarówno ją jak i myśliwych był całkiem duży, na tyle by ci którzy mieli się bronić byli w stanie z łatwością zareagować na nadchodzącą dziewczynę.
-Co to ku*wa jest?!- Wrzasnął jeden z myśliwych zdecydowanie przerażony, takiej potwory wszakże nie widzi się każdego możliwego dnia. Dwóch z nich napięło łuki, po czym celując w stronę bohaterki, puścili cięciwę. W jej stronę poszybowały dwie strzały, których najprawdopodobniej mogła ona uniknąć lub zablokować je swoimi pazurami, bowiem na to pozwalały jej pazury. Zaś w tym czasie pozostały elf oraz pająki postanowiły zająć się jeleniem, można powiedzieć iż został on już osaczony. Z jednej strony elf zaś z drugiej piątka pajęczaków.