Mroczna Puszcza

Temat edytowany przez Kuba1001 - 1 lipca 2017, 23:56

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skinęła głową, a po Tobie pozostali członkowie drużyny złożyli jej podziękowania, nawet gburowaty Krasnolud, który czuł do niej widoczną antypatię od samego początku.

Avatar Vader0PL
To chyba rasowe. Jednakże pora ruszać dalej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
O ile ktoś poniesie Elfkę, najwidoczniej nie jest przystosowana do wykonywania takich czarów w tak stresującej sytuacji i zwyczajnie zemdlała.

Avatar Vader0PL
I znając życie przypadło mu to w oddziale, bo jako jedyny jest odpowiedniego wzrostu. W przeciwnym razie byłaby po prostu ciągnięta po ziemi.
-Zatrzymujemy się, czy idziemy dalej?
Podszedł do niej. Żyła? Jeżeli tak, to przynajmniej tyle.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Utrata życia i przytomności to dwie różne rzeczy, im szybciej zdasz sobie z tego sprawę tym lepiej. A najlepiej to już w ogóle będzie, jeśli załatwisz drużynie wykwalifikowanego konowała.
- Nie ma co stać, trza by zapi***alać. - odrzekł Krasnolud. Z oczywistych względów długoucha nie odpowiedziała, a Hobbit nie miał zbytnio jak, był przytłoczony adrenaliną i wrażeniami ze swojej pierwszej bitwy na śmierć i życie.

Avatar Vader0PL
-W kolejnej walce każdy z nas potrzebuje wolnych rąk. Czekamy tutaj, przejmuję pierwszą wartę.
Jak powiedział, tak zrobił.
///W którejś lokalizacji uda się takiego znaleźć. Obietnicą wielkiego skarbu można spróbować zebrać ładną drużynę. Niby będzie to mieszanka rasowa, ale mieszanki są dobre. Zwłaszcza słodyczy.///

Avatar Kuba1001
Właściciel
Elfka dalej była nieprzytomna, więc Krasnolud tylko położył ją pod drzewami, a sam zaczął sprzątać truchła pająków i rąbać drwa na opał.
- Zjemy to coś? - zapytał z niedowierzaniem Hobbit, widząc martwe Wielkie Pająki. Cóż, albo to, albo podróżne suche racje.

Avatar Vader0PL
-Chyba mają w sobie więcej trucizny, niż mięsa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wolisz umrzeć z głodu? - zapytał retorycznie Krasnolud i toporem odrąbał mięsiste odnóże, które zaczął smażyć nad ogniem.

Avatar Vader0PL
-W sumie racja, trucizna zabija szybciej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niezbyt się tym przejął, wierząc w zahartowanie swojego organizmu poprzez wypite litry wódki i zjedzone kilogramy kiszonych ogórków, toteż już po chwili zaczął jeść chrupiąc, pajęcze mięsko.

Avatar Vader0PL
Nachylił się do Hobbita.
-Jak obstawiasz? Ile razy do końca wyprawy zwymiotuje?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zastanowił się, pocierając dłonią podbródek.
- Trzy. - zawyrokował w końcu, patrząc na Krasnoluda, który, jak gdyby nigdy nic, właśnie zaczynał drugą porcję pajęczaka z rusztu.
- Mięczaki. - mruknął pod Waszym adresem między jednym kęsem a drugim. - Takich jak Wy to ta puszcza zeżre i wysra. I ch*ja będziemy mieli, a nie skarb, chyba że doniosę dalej Wasze zwłoki, o ile będą mi potrzebne.

Avatar Vader0PL
-Ale wiesz, że my mamy też swoje jedzenie, prawda?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Machnął ręką i skrzywił się nieco.
- Zbrzydło mi już to suszone żarcie, a to mięsko jest wypieczone i soczyste. Nad czym tu wybierać?

Avatar Vader0PL
-Nad pewnością, że nie będzie się skarżyło na bóle żołądkowe tam, gdzie ktoś może nas postrzelić w tylną część ciałą?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ponownie machnął ręką i burknął coś pod nosem, wracając do posiłku. Krasnolud jak to Krasnolud, uparty i ciągle obstaje przy swoim, przez co ciężko przekonać go do swoich racji, nawet jeśli mogą być słuszne.

Avatar Vader0PL
Mówi się na to selekcja naturalna.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeśli już o tym mowa, to Ty też powinieneś odpocząć i coś zjeść, zanim ruszycie dalej.

Avatar Vader0PL
Sprawdził więc swoje zapasy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niewiele tego ubyło podczas podróży, więc jest nieźle, o ile wystarczy Ci woda i suchy prowiant.
//Pamiętam, jak nie chciałeś opisywać podczas robienia Karty, jaki to dokładnie prowiant, także masz prowiant i tyle.//

Avatar Vader0PL
///Jakbym zaczął wymieniać te sery, kiełbaski, pieczywa itd. to miałbym najdłuższą kartę postaci. ///
Podzielił się z Hobbitem i zabrał za posiłek. Krótki, lecz treściwy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W momencie, gdy wszyscy skończyliście, Elfka odzyskała przytomność, więc jesteście w komplecie i chyba możecie ruszać dalej.

Avatar Vader0PL
No chyba, że i kobieta chce coś zjeść. One chyba też jedzą, a nie przeprowadzają fotosyntezę? Czy chodziło o driady? W sumie, cholera wie. Czym w ogóle jest ta cholerna fotosynteza?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zdecydowanie jest osłabiona, a więc i głodna, a nie wygląda, jakby nagle miała sobie wyczarować prowiant. Wypadałoby się z nią podzielić i przy okazji zapytać o tę fotosyntezę.

Avatar Vader0PL
Podsunął więc jej prowiant. Takie nagłe pytanie o fotosyntezę byłoby dezorientujące.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zwłaszcza jeśli mogłaby przy okazji udusić Cię jakimś korzeniem. Niemniej, przyjęła prowiant w milczeniu i zjadła, regenerując tak nadwątlone wcześniej siły.

Avatar Vader0PL
No cóż, chwila przerwy i w drogę, jak to mówią. Chyba tak mówią.

Avatar Kuba1001
Właściciel
A więc w drogę. Tylko gdzie dokładnie?

Avatar Vader0PL
Leroy Jenkins
No, mieli mapę, tak? Więc zgodnie z mapą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zmiana tematu na jakąś elficką lokację, bo nie pomagasz. Zacznę, gdy będziesz na miejscu.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Ku*wa, jeszcze lepiej.//

Avatar Vader0PL
///Będę odpisywał częściej, obiecuję ;-;///

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku