Właściciel
Mroczna Puszcza to jeden z najsłynniejszych lasów w całym Elarid i jednocześnie jedyny tak duży kompleks leśny, który nie znajduje się pod władzą Elfów, a przynajmniej tych zwykłych, bowiem Mroczna Puszcza rozciąga się w centrum i na wschodzie Księstwa Pajęczej Królowej, państwa Mrocznych Elfów.
Swą nazwę wziął od mgieł ciągnących tu z pobliskich Martwych Bagien, a także gęstych koron wysokich drzew, które przepuszczają bardzo niewiele światła słonecznego, przez co zawsze panuje to półmrok lub mrok, co jest na rękę Drowom, w przeciwieństwie do innych, którzy się tu zapuszczają.
Po co? Właściwie to nie wiadomo, nie ma tu czego szukać, chyba że towarzystwa Drowów lub jakichś zwierząt z Mrocznej Puszczy, wśród których poza zwykłymi, takimi jak jelenie, sarny, wilki i dziki, można spotkać też takie, które żyją praktycznie tylko tutaj, a przynajmniej w tak wielkiej liczbie, a mianowicie Wielkie Pająki i Jaszczury, dlatego też drowscy łowcy zapuszczają się tu w poszukiwaniu młodych osobników, które można by było schwytać i wykorzystać na potrzeby armii bądź samego państwa, przykładowo to z sieci lokalnych pająków Mroczne Elfy produkują wspaniałe ubrania, lekkie, wygodne, a także dorównujące wytrzymałością kolczugom.
// nawiązanie do twórczości Tolkiena, co?
Właściciel
// Mówiłem, że będę czerpać z z Fantastyki pełnymi garściami więc nie zdziw się, że zobaczysz więcej takich miejsc.
// Nie mam tak naprawdę czego się czepiać. Większość pisarzy Fantasy używa tych samych stworzeń, miejsc i zwyczajów. Ja także.
Siedzi na drzewie i rozgląda się.
Właściciel
I nic ciekawego nie zauważył.
Szkoda, że kobiet tu nie ma. A jak są to cholernie brzydkie.
Nadal siedzi na drzewie.
Właściciel
Nikt mu nie przeszkadzał.
W końcu rusza do swojego zamku, skacząc po drzewach.
Właściciel
// Zaraz dodam ten zamek jako osobny temat.
Właściciel
Dragonus i jego najemnicy dotarli do Mrocznej Puszczy. To tutaj musieli szukać jego siostry.
- Dobra, dzielimy się na dwie drużyny, wybrać, ja prowadzę jedną, drugi najstarszy stopniem drugą. Sygnał, że odnaleźliśmy moją siostrę... ma ktoś pomysł?
Wzdycha.
- Ech... ludzie, wy to się nie znacie na lesie. Jest tu ktoś magiem?
Właściciel
- Jasne, że nie. - odparł dowódca najemników. - Nie ufam magom.
- Czyli mi też nie ufasz. Powiem Ci jedno, magowie się przydają bo gdy wasze umiejętności zawodzą to mag może was wyciągnąć z opresji, pomyślcie, macie jakiś przedmiot dzięki, któremu się skontaktujemy?
Właściciel
- Nie. Zawsze walczyliśmy jedną, zwartą grupą więc nie było potrzeby komunikacji na dalszą odległość.
- I to jest wasz minus. W Puszczy, moim domu, trzeba poruszać się szybko, biegiem tak naprawdę, najlepiej jak byśmy się rozdzielilibyśmy, ale nie da rady, za duże ryzyko gdy nie można się porozumieć... Za mną.
Używając swoich zmysłów szuka wraz z grupą swojej siostry.
Właściciel
Nic. Ale słyszał jakieś śmiechy. Chyba.
Pokazuje, żeby dwóch najcichszych poszło sprawdzić odgłosy "śmiechów".
Właściciel
Wrócili i zameldowali Ci o rozwidleniu dróg. Z obu dochodziły śmiechy. Pozostało tylko wybrać.
- To jest najgorsze. Rozdzielamy się na trzy drużyny, jedna zostaje tu, ja dowodzę tą po prawo, najwyższy rangą bierze tą po lewo a jego zastępca tą co zostaje.
Właściciel
- Ta zapłata nie jest tego warta. - powiedział dowódca najemników po czym poszedł w lewo.
- Taka już wszystkich rola.
Idzie ze swoją grupą ostrożnie w prawo.
Właściciel
Śmiechy były coraz głośniejsze. I zauważyliście jakieś sylwetki we mgle.
Wyciąga miecz i idzie dalej.
Właściciel
Kiedy próbowałeś zbliżyć się do jakiejś z sylwetek te znikały i było je widać dalej.
- To iluzja. Powoli wracamy, żadnych gwałtownych ruchów...
Idzie tyłem.
- Ściskamy się plecami aby nikt nie mógł się przedrzeć.
Właściciel
Wtedy zauważyliście sylwetkę. Jak najbardziej realną. Tyle, że to nie był elf. Tylko wielki pająk.
- Macie się ku*wa wycofać! Już!
Staje przed pająkiem i zaczyna w niego strzelać piorunami po czym atakuje mieczem.
Właściciel
Pioruny wystarczyły, żeby usmażyć pająka. Ale sprowokowało to inne do ataku.
Próbuje bronić się piorunami przed pająkami.
Właściciel
Ubiłeś następnego, ale zaczynałeś tracić siły.
- Ku*wa...
Nadal próbuje się obronić i powoli się wycofuje.
Właściciel
Powoli Was otaczały i dorwały już dwóch najemników. Twoja sytuacja była bardziej niż beznadziejna.
- Jesteście idiotami! Wycofać się wy barany!
Zaczyna strzelać piorunami w każdego pająka.
Właściciel
Ale nie strzeliłeś, bo straciłeś siły. Natomiast pająków było coraz więcej, a najemników coraz mniej.
- Ku*wa... odwrót!
Bierze miecz i ucieka.
Właściciel
Problemem mogło być pięć pająków, które zaszły Ci drogę.
Próbuje się wyciszyć po czym atakuje mieczem pająki.
Właściciel
Dwa martwe, jeden ranny, a reszta wciąż naciera.
Nadal próbuje wyciąć jak najwięcej wrogów.
Właściciel
Sam jeden przeciwko dziesiątką jeśli nie setką? Słaby pomysł.
///Kombinuj dalej.///
Próbuje wskoczyć na jakieś drzewo i wydaje rozkaz innym aby wycofali się, on sam wycofuje się skacząc po drzewach.
Właściciel
Nie ma po co wydawać rozkazu trupom. Twoi najemnicy dawno zginęli.
A co do drzew to wszedłeś na pierwsze, potem skoczyłeś na drugie, ale dalej sytuacja nie była aż tak radosna... Każde następne drzewo było w mniejszym czy większym stopniu pełne pająków.
- Ku*wa, taaa... weterani. Pie**oleni amatorzy, nie weterani.
Nadal próbuje się wycofać.
Właściciel
Tyle, że nie masz gdzie, a pająki próbują wleźć na drzewo.
- Nosz ku*wa mać, na cyce Ateny!
Próbuje się bronić.
Właściciel
Jak mówiłem walka jeden vs. setki mało daje więc powinieneś coś wymyślić.
// Podpowiem Ci ostatni raz. OSTATNI: Radzę wołać o pomoc. Miałeś dwie grupy najemników.//
Wzywa resztę ludzi najgłośniej jak może i dalej się broni.