Slumsy

Avatar Abomination
Właścicielka
// Na razie nie przewiduję możliwości grania policjantem.//
- To brzmi jak haracz. - Stwierdziła. - Niby jaką opłatą?

Avatar Radiotelegrafista
- Pewną częścią zysków z tego sklepu, powiedzmy na to. Czasem też informacją. -

Avatar Abomination
Właścicielka
Radio:
- A cóż ja mogę wiedzieć? Jakie to informacje?

Kuba:
Wychodząc z magazynu trafiłeś do slumsów.

Avatar Radiotelegrafista
- To się jeszcze okaże, jakie informacje będą nam potrzebne. Na razie najważniejsza jest właśnie opłata. -

Avatar Abomination
Właścicielka
- Obawiam się, że to niezgodne z prawem. Mogę zadzwonić na policję.

Avatar Radiotelegrafista
- Może Pani...- Nachyliła się do kasy - Ale czy naprawdę Pani musi? - Włożyła dłoń do kieszeni, wygrażając się niezbyt przyjaznym uśmiechem.

Avatar Abomination
Właścicielka
Kobieta nieco się cofnęła.
- Ile? - Spytała zrezygnowana.

Avatar Radiotelegrafista
- A ile chcesz? - Zapytał z lekką kpiną.

Avatar Abomination
Właścicielka
- Mogę zapłacić symbolicznego dolara. - Uśmiechnęła się złośliwie.

Avatar Radiotelegrafista
- Śmieszne, udało się Pani. Z tego powodu zejdę do 50% zysków. -

Avatar Abomination
Właścicielka
- Kiedy miałabym płacić? Co miesiąc?

Avatar Radiotelegrafista
- Może być co miesiąc, co by tu Pani uprościć. I lepiej, żebyś nas nie oszukiwała. -

Avatar Abomination
Właścicielka
- A co się stanie jak nie zapłacę? I kim wy jesteście ?

Avatar Radiotelegrafista
- Jesteśmy kimś, z kim lepiej se nie pogrywać. A jak nie zapłacisz... - Tutaj uderzyła pięścią w dłoń - Przekonasz się, jakie będą konsekwencje. -

Avatar Abomination
Właścicielka
- Ależ straszne... Co, jacyś nowi osiedlowi gangsterzy? - Parsknęła, wyraźnie Cię nie doceniała, wręcz szydziła.

Avatar Radiotelegrafista
Wskazała wzrokiem na Clinta, by ten pilnował, by nikt nie wszedł do środka sklepu. Wyciągnęła dłonią za ladę i złapała kobietę za kark, po czym podniosła ją za szczękę.
- Nowi osiedlowi gangsterzy, tak? - Rzuciła ją na podłogę: - Sombra, tak się nas określa. -

Avatar Abomination
Właścicielka
// Błagam pisz Clintona ;-;//
John bacznie obserwował zza drzwi czy ktoś nie nadchodził a tobie udało się przestraszyć sprzedawczyni, nic nie mówiła ale widać było strach w jej oczach.

Avatar Radiotelegrafista
//Ok.//

- Teraz już wszystko jasne? - Rzuciła do niej gardzącym wzrokiem.

Avatar Abomination
Właścicielka
- T-tak. - Odparła z drżącym głosem.

Avatar Radiotelegrafista
- Genialnie. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie...owocna. - Skinęła na Clintona i wyszła z sklepu, zasiadając za kółkiem. Czekała na towarzysza.

Avatar Abomination
Właścicielka
Posłusznie wyszedł ze sklepu i wsiadł do twojego samochodu.
- No... Nieźle poszło.

Avatar Radiotelegrafista
- Miała nas za pajaców. To nie poszło "nieźle". - Stwierdziła oschle - Teraz zabierzemy się za drugi spożywczak. - Odpaliła silnik i pojechała do kolejnego lokalu.

Avatar Abomination
Właścicielka
Po paru minutach dojechaliście na miejsce, zaparkowałaś obok małego sklepiku. W środku była sprzedawczyni oraz dwóch klientów rozglądających się za produktami.

Avatar Radiotelegrafista
Siedziała w samochodzie, zza szyby obserwując momentu, gdy sklep opustoszeje.

Avatar Abomination
Właścicielka
Po paru minutach klienci wyszli z zakupami. Na razie sklep był pusty... Mogliście wkroczyć.

Avatar Radiotelegrafista
Weszła do środka z dłońmi schowanymi w kieszeni. Clinton jak zwykle miał ubezpieczać drzwi.
- Witam... Ładny sklepik tu Pani ma. - Nachyliła się do lady z złośliwym uśmieszkiem.

Avatar Abomination
Właścicielka
- Ano, nie najgorszy. Coś pani kupuje? - Clinton pilnował drzwi.

Avatar Radiotelegrafista
- Nie, tylko składam korzystną propozycję. - Uśmiech spełzł jej z twarzy, a w dłoń wzięła pistolet; - Lokal będzie bezpieczny, razem z Tobą, a my dostaniemy część jego zysków. -

Avatar Abomination
Właścicielka
Młoda sprzedawczyni wyraźnie przestraszona pistoletem cofnęła się. A wtedy spojrzała na drzwi na zaplecze i pobiegła do niego krzycząc:
- Pomocy!

Avatar Radiotelegrafista
Pobiegła za nią na zaplecze, celując pistoletem przed siebie. Kto tam był?

Avatar Abomination
Właścicielka
Nikt, bo kobieta zdążyła już wybiec przez tylne wyjście, które było na zapleczu. Biegła przez uliczkę wołając o pomoc.

Avatar Radiotelegrafista
Wróciła się do Clintona:
- Spieprzamy. - Lekko zdyszana dobiegła do samochodu i odpaliła. Gdy Clinton wszedł, ruszyła z piskiem opon na przedmieścia.

Avatar Abomination
Właścicielka
// Zmiana tematu. Zacznę.//

Avatar Abomination
Właścicielka
Killer:
Po kilkunastu minutach trafiłeś do slumsów.

Avatar ThePolishKillerPL
Poszukał za dogodną uliczką do oczekiwania na "klientów". Pustą, oczywiście.

Avatar Abomination
Właścicielka
Po chwili taką znalazłeś, ciemna, dobra uliczka.

Avatar Abomination
Właścicielka
Pusta.

Avatar ThePolishKillerPL
A więc nic innego mu nie pozostało niżeli tam się udać i czekać na klienterię.

Avatar Abomination
Właścicielka
Po trzydziestu minutach do uliczki zawitał jakiś ćpun.
- Dobry... Masz pan coś?

Avatar ThePolishKillerPL
-Pewnie. Hera, koka...towar jak towar.

Avatar Abomination
Właścicielka
- Hm... A ile tej hery wystarczy na 2 sztachnięcia?

Avatar ThePolishKillerPL
-O ile dobrze pamiętam to...30g? Ta, 30g.

Avatar Abomination
Właścicielka
- Mhm... Ile to będzie kosztować?

Avatar ThePolishKillerPL
-Ile byś zaproponował?

Avatar Abomination
Właścicielka
- Dwieście pięćdziesiąt dolarów...? - Spytał niepewnie.

Avatar ThePolishKillerPL
-Trzysta i towar jest twój.

Avatar Abomination
Właścicielka
- Dobra. Bierz. - Niechętnie dał Ci trzysta dolarów.

Avatar ThePolishKillerPL
Przekazał mu 30g heroiny i zabrał kasę, po czym ją schował.

Avatar Abomination
Właścicielka
Ćpun odszedł ze swoją heroiną.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abomination
Właściciel: Abomination
Grupa posiada 4619 postów, 50 tematów i 14 członków

Opcje grupy Underworld [...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Underworld [PBF]