Slumsy

Avatar Abomination
Właścicielka
Krzyknął z bólu.
- Popie**oliło Cię! Dobra, dobra! Powiem Ci! Tylko zostaw mnie w spokoju... - Tutaj podał namiary na opuszczony magazyn w Slumsach.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Grzeczny chłopiec.
Poderżnął mu gardło i przeszukał go, następnie wszedł na rower i pojechał z powrotem do tam tej fabryki przeszukać resztę martwych koleżków. Kiedy to skończył, poszedł do najbliższej budki telefonicznej i zadzwonił do barmana.

Avatar Abomination
Właścicielka
Z fabryki jedyne co pożytecznego znalazłeś to 150$. Barman odebrał.
- Słucham?

Avatar Abomination
Właścicielka
Niffin:
Zjawiliście się ponownie w slumsach.
- Gdzie pytamy?

Avatar Skwarek218
Moderator
-Halo? To ja, Tony. Załatwiłem to co trzeba, a nawet więcej. Mają jeszcze jedną fabrykę czy tam melinę, opuszczony magazyn w Slumsach. Ale nie będę mógł już tego załatwić, dostałem w rękę. A w kwestii namiarów na pierwszą fabrykę.
Podał mu wtedy namiary na pierwszą miejscówkę.
-Znasz jakiegoś lekarza? Ale takiego bardziej.. "Osobistego"
Powiedział.

Avatar
Konto usunięte
Rozglądał się. - Może... - Jego uwagę przykuł średniego wzrostu mężczyzna, idący z rękami w kieszeniach i podniesionym kapturem czarnej bluzy, skręcający w jedną z ciemnych alejek. - Dilerzy? Oni wiedzą wszystko.

Avatar Abomination
Właścicielka
Niffin:
Diler zauważył, że go obserwujesz.
- Czego chcesz?

Skwarek:
- Jest taki koleś w slumsach, zwą go Doktor. Połata cię za pieniądze. - Podał ci namiary na niego. - Dobra robota, jak już będziesz mógł, to zjaw się w barze. Ja tymczasem wyślę ludzi na magazyn.

Avatar Skwarek218
Moderator
-W porządku, do zobaczenia.
Rozłączył się i odłożył słuchawkę. Poszedł do tego całego "Doktora".

Avatar Abomination
Właścicielka
// Zacznę//

Avatar
Konto usunięte
- Porozmawiać. - Zbadał wzrokiem handlarza, przygotowywując się na każdy obrót spraw, i taki wymagający użycia przemocy.

Avatar Abomination
Właścicielka
- O czym? - Zapytał wyraźnie zaniepokojony.

Avatar
Konto usunięte
- Jesteśmy z Przodków, nic ci nie zrobimy. Słuchaj, sprawa wygląda tak: ostatnio napadło na klub dwóch świrów. Jeden w fioletowym ubraniu... Bardzo mocnym makijażu i z zielonymi włosami. Ciężko zapomnieć. Drugi - w masce kurczaka, całkiem wysoki, normalnie zbudowany, w kurtce sportowej. No i masce kurczaka, chociaż podejrzewam że zdarza mu się ją zdejmować. Szukamy czegokolwiek, co pomoże nam znaleźć któregoś z nich.

Avatar Abomination
Właścicielka
- A... Znam tego pierwszego, w makijażu. Jest w takim opuszczonym magazynie... ''Old Boys''. To niedaleko, na pewno trafisz, a szyld jest duży. Znaczy powinien tam być, często widzę tam jego vana. Jakiś dziwak. A tego w masce to nie kojarzę.

Avatar
Konto usunięte
- Dzięki... Uff. - W końcu mógł być zadowolony z odpowiedzi. Spojrzał na kompana. - Nareszcie coś konkretnego. - Odesłał dilera ruchem ręki. Zwracając się ponownie do Mike'a zapytał z ostrożnością w głosie. - Chcemy tam od razu iść? Nie wiadomo ilu ma tam pomocników czy coś... Moglibyśmy zgarnąć jeszcze jakiegoś chłopaka z gangu.

Avatar Abomination
Właścicielka
- Nie pie**ol, idziemy tam. Nie sądzę, żeby ten dziwak zyskał więcej ludzi. Chodźmy. - Nie czekając na twoją zgodę Gruby Mike udał się w stronę magazynu.

Avatar
Konto usunięte
- Dobra. - Brawura towarzysza dodała mu pewności siebie. Poszedł za nim, wkładając rękę do kieszeni i poprawiając ułożenie zawartego tam Rugera.

Avatar Abomination
Właścicielka
Po chwili dotarliście do lekko otwartej bramy do małego magazynu. Mike przygotował obrzyna. Wszedł pierwszy. Było tam dosyć ciemno ale w jednym miejscu docierało światło przez dziurę w dachu. A w tym miejscu... Siedział Klaun na krześle, trzymając w ręku Winchestera 1300. Zauważył Mike'a od razu.
- Rączki do góry, grubasie. - Zarechotał.

Avatar
Konto usunięte
Cholera, pomyślał. Przygotował rewolwer, nie popełniając błędu Mike'a nie wparował do magazynu. Okrążył przechowalnię, szukając alternatywnego wejścia. Składnica, nie będąc duża dałaby Klaunowi okazję do zabicia któregoś z nich.

Avatar Abomination
Właścicielka
Niestety, nie znalazłeś alternatywnego wejścia... Ale słyszałeś rozmowę ze środka.
- Serio? Wysłali jakiegoś człowieka, co je burgery rano, południe, wieczór? Powiedz mi, że się mylę. Jest ktoś z tobą? - Spytał. Był to głos Klauna.
- Nie... - Mike nie brzmiał zbyt przekonująco.
- A więc ktoś tam jest. A może cała grupa? Cały gang przyjechał się zemścić? Zapraszam! - Krzyknął głośno.

Avatar
Konto usunięte
Zaproszenie przyjęte, je**ny świrze. Musiał zaryzykować. Swoje życie lub Mike'a. Przedostał się cichym krokiem do głównego wejścia. Korzystając z cienistej osłony, schował się za cielskiem zapędzonego w pułapkę gangstera.

Avatar Abomination
Właścicielka
Kucnąłeś za Mikiem, świr cię nie zauważył, ale pewnie zauważy za jakąś chwilę.
- Nudny jesteś. Może opowiedz mi jakiś żart. Sprawisz, że zacznę się śmiać, puszczę Cię wolno, co ty na to?
- Pie**ol się, zje*ie.
- A to było bardzo niemiłe... Chyba ci rozpruję ten brzuszek. - Skierował Winchestera w brzuch twojego kumpla, zaraz wystrzeli.

Avatar
Konto usunięte
Będąc schylonym podniósł broń na wysokość klatki piersiowej Klauna. Szybko zrobił krok za Mike'a, próbując wycisnąć wszystko ze swojej przewagi. Liczyły się ułamki sekund, które starał się wykorzystać do maksimum. Ciąglę kurczący się zasób cennych sekund pozwolił jedynie na wycelowanie w szyję. Oddał strzał.

Avatar Abomination
Właścicielka
Trafiłeś idealnie, w szyję. Ale twój przeciwnik nie zginął natychmiast, choć jego broń nieco opadła, wystrzelił w Mike'a. Trafił w nogi.
- Ha...Ha...H...a.
A następnie Klaun upadł na ziemię, prawdopodobnie martwy. Mike również upadł na podłogę.
- Ale śmieć! Ku*wa! - Krzyczał.

Avatar
Konto usunięte
Odetchnął z ulgą, patrząc na opadające zwłoki Klauna. Zobaczył także uderzającego z hukiem o grunt Mike'a.- Ku*wa. - Podbiegł do zwłok Klauna, ściągając z niego marynarkę. Przyklęknął przy dotkniętym raną postrzałową kumplu, ściskając fioletową częścią garderoby miejsce w które trafił pocisk. - Trzymaj to tak, tamuj krwawienie. Pójdę po Doktora. - Bez chwili zwłoki wcielił plan w życie, szybko wybiegając z magazynu, udając się do domu medyka.

Avatar Abomination
Właścicielka
Po dziesięciu minutach dotarłeś do doktora, wytłumaczyłeś mu sytuację. Wziął ze sobą nosze, razem zabraliście Mike'a do meliny i tam go zostawiłeś. I tak znów trafiłeś do magazynu... Miałeś wrażenie że jak ostatnio tu byłeś, prawa ręka Klauna była w innym ułożeniu, ale może tylko Ci się wydawało.

Avatar
Konto usunięte
Pewnie po prostu ręka przesunęła się podczas używania jego marynarki jako bandaża. Jako dowód dla szefa klubu ściągnął purpurowe rękawiczki Klauna. Włożył je do kieszeni. Podniósł leżącego obok Winchestera. Nie chcąc afiszować się spacerem z długą bronią palną, biegiem udał się do siedziby Przodków.

Avatar Abomination
Właścicielka
/// Zmiana tematu. Zacznę//

Avatar Abomination
Właścicielka
Killer:
W środku magazynu, gdzie miałeś spotkać się z Klaunem ujrzałeś jego ciało. Został postrzelony w szyję. Ktoś zabrał mu jego marynarkę i rękawiczki.

Avatar ThePolishKillerPL
-No...miło było cię znać...aczkolwiek...-pokuśtykał do rzekomego trupa. Aby na pewno jest martwy? Czyżby to jakiś fałszywy Klaun?

Avatar Abomination
Właścicielka
Nie miał pulsu, ubiór się zgadzał, makijaż też. Ciężko było stwierdzić, czy to fałszywka.

Avatar ThePolishKillerPL
Stuknął głowę trupa kulą.
-Jeśli się tu kryjesz to wyjdź, nie poznajesz swojego przyjaciela? -rzekł do ciemności w magazynie. Kto wie, może ten Klaun go podgląda z cienia?

Avatar Abomination
Właścicielka
Nikt nie odpowiadał, cisza. Jednakże... zauważyłeś, że Klaun ma coś w ustach.

Avatar ThePolishKillerPL
Sprawdził co to jest.

Avatar Abomination
Właścicielka
Przeżuta kulka z papieru, gdy ją zwinąłeś zauważyłeś, że to była karta, dokładniej Joker. Na odwrocie karty widziałeś napis ołówkiem: ''HAHAHAHA''.

Avatar ThePolishKillerPL
-Ah, ty j*bnięty kompadre, hehehe. -puknął trupa. Korzystając z okazji przeszukał go, bo czemu by nie.

Avatar Abomination
Właścicielka
Nic ciekawego nie znalazłeś, wygląda na to, że wszystko miał w swojej fioletowej marynarce.

Avatar ThePolishKillerPL
Szlag.
Wyciągnął tasak i zaczął jego trupa przerabiać na dekoracje do magazynu, np. wypruł mu jelita i je porozwieszał po pokoju, z głowy wydłubał oczy i je wsadził do ust Klauna + wyciął mózg, rozciął go pionowo na pół i położył połówki mózgu po bokach głowy. Z resztą zrobił podobnie, a dla efektu końcowego namalował krwią Klauna na ścianach i podłodze "HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA" i obrazek głowy Koguta.

Avatar Abomination
Właścicielka
Oficjalnie stwierdzam: Jesteś ku*wa poje**ny tak mocno, że do psychiatryka by cię nie przyjęli. Ogólnie dosyć ładnie udekorowałeś magazyn. Pora się zwijać?

Avatar ThePolishKillerPL
Wyszedł na zewnątrz i wzrokiem poszukał za fioletowym vanem.

Avatar Abomination
Właścicielka
Fioletowy to on nie był, ale za to biały. Znalazłeś go przed magazynem, należał do Klauna, użyliście tego pojazdu do ucieczki z klubu.

Avatar ThePolishKillerPL
Spróbował normalnie do niego wejść.

Avatar Abomination
Właścicielka
Zamknięte drzwi, ale mogłeś spróbować dostać się mniej subtelnym sposobem.

Avatar ThePolishKillerPL
Rozje*ać szybę, odblokować drzwi, wsiąść do auta i odpalić go z kabla?

Avatar Abomination
Właścicielka
Cóż... To zależy od Ciebie.

Avatar ThePolishKillerPL
Jak rzem rzekł, tak żem zrobił z autem...oczywiście kiedy nikogo nie było w pobliżu.
Następnie pojechał do domu.

Avatar Abomination
Właścicielka
Niestety tak łatwo nie było. Gdy rozbiłeś szybę włączył się bardzo głośny alarm... Gdy już miałeś odpalić auto z kabla usłyszałeś syrenę policyjną, policja było blisko Ciebie. W końcu odpaliłeś samochód, ale nadal alarm działał.

Avatar ThePolishKillerPL
Wyłączył alarm. Jak blisko była ta policja?

Avatar Abomination
Właścicielka
Po chwili wyłączyłeś alarm, jeszcze minuta i policja Cię zatrzyma. Musisz jechać, teraz!

Avatar ThePolishKillerPL
Jak GM rzekł tak on zrobił. Odjechał stąd, nie za szybko by policja nie skapnęła się że to on i nie za wolno.

Avatar Abomination
Właścicielka
Udało Ci się uniknąć wszelkiego pościgu i po paru minutach jeżdżenia poczułeś się bezpieczny.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku