Slumsy

Avatar Skwarek218
Moderator
Zamknął drzwi i rozejrzał się za szafą lub innymi potencjalnymi kryjówkami dla ciała.

Avatar Abomination
Właścicielka
Znalazłeś taką szafę i ukryłeś tam ciało.

Avatar Skwarek218
Moderator
Wszedł na następne piętro, oczywiście skradał się.

Avatar Abomination
Właścicielka
Piętro składało się z czterech pokoi, jednak każda ściana dzieląca pomieszczenie była mocno zniszczona, tak żeby przechodzić przez otwory w ścianach. W jednym z pomieszczeń zauważyłeś gangstera pakującego kokę. A w drugim dwóch ochroniarzy.

Avatar Skwarek218
Moderator
Jak stali ochroniarze? Jeśli zabiłby gangstera to zauważyliby to?

Avatar Abomination
Właścicielka
Skwarek:
Owszem, przez dziury w ścianach.

Radio:
Po trzydziestu minutach podjechałaś pod mieszkanie matki.

Avatar Radiotelegrafista
Wprowadziła motor za płot i zapukała do drzwi.

Avatar Abomination
Właścicielka
Drzwi po chwili otworzył twój młodszy brat, Carlos.
- Carmelita...? Cześć! Fajnie, że jesteś.

Avatar Radiotelegrafista
- Też się cieszę, że was widzę. - Poczochrała żartobliwie brata po głowie i weszła do środka:
- Co tam u was słychać? -

Avatar Abomination
Właścicielka
- Nic takiego, wakacje jak wakacje. - Uśmiechnął się. Po chwili zauważyłaś resztę rodziny. Matka robiła obiad, a Rosita i Zarita gdzieś się kręciły niedaleko.

Avatar Radiotelegrafista
- Cześć wam! - Przywitała się z resztą i podeszła też do matki:
- Cześć Mamo - Przywitała się też z rodzicielką, pozdrawiając ją.szczerym, ale nie przesadnym uśmiechem.

Avatar Abomination
Właścicielka
Wszyscy Cię powitali z uśmiechem na ustach. Matka spojrzała na Ciebie.
- Co u Ciebie? Zostaniesz na obiad?

Avatar Skwarek218
Moderator
Czy mógł jakimś sposobem odciągnąć gangstera od reszty?

Avatar Abomination
Właścicielka
Skwarek:
Nie, gangsterzy z drugiego pokoju mają na widoku kucharza, przez dziurę w ścianie. Musiałbyś najpierw zdjąć ich, czyli dwóch ochroniarzy uzbrojonych w noże motylkowe.

Avatar Radiotelegrafista
- U mnie stare śmieci...nic nowego ani ciekawego. Bardziej chciałam zapytać, co u was. - Odpowiedziała, po czym zamyśliła się na moment:
- I tak, jeśli nie ma z tym problemu, to zostanę. -

Avatar Skwarek218
Moderator
Ich także nie mogę rozdzielić?

Avatar Abomination
Właścicielka
Radio:
- Ach, nic ciekawego. Jakoś żyjemy. Nie, nie. Nie ma problemu.

Skwarr:
Niby byli w tym samym pokoju, ale jeden z nich podszedł do okna i patrzył przez nie a drugi podpierał niezniszczoną ścianę. Kucharz nie widzi ochroniarzy, stoi do nich plecami.

Avatar Radiotelegrafista
Uśmiechnęła się.
- Jak tam idzie Jacionto z tym rapem? Ostatnio śpiewał całkiem przyjemnie. Chyba. Nie znam się na tym. -

Avatar Skwarek218
Moderator
//Dałoby się zabić kolesia przez ścianę?

Avatar Abomination
Właścicielka
// Nie.//
Radio:
- Nieźle, tak myślę. - Twoja matka kończyła robić tortillę z kurczakiem i warzywami.

Avatar Radiotelegrafista
- Może rzeczywiście uda mu się odnieść jakiś sukces w przyszłości, kto wie. Ja na niego liczę. - Podsumowała i zaczęła rozkładać talerze, sztućce oraz szklanki na stole.

Avatar Abomination
Właścicielka
Niffin:
Wyszliście na ulicę i zaczęliście chodzić po slumsach.
- Popytaj tych meneli w alejce. - Wskazał na uliczkę, w której siedziało trzech bezdomnych. - Ja zajmę się spożywczakiem. - Jak powiedział tak zrobił, wszedł do sklepu.

Radio:
Po chwili danie było gotowe, każdy zajął miejsce przy stole i zaczęliście jeść tortillę, wyborną, trzeba dodać.

Avatar Radiotelegrafista
Aż jej się dzieciństwo przypomniało, a konkretniej jego dobra część. Wiele rzeczy się zmienia, ludzie się starzeją, budynki upadają, a ostrza rdzewieją i łamią się - ale tortilla mamy zawsze była, jest i będzie niesamowita.

Avatar
Konto usunięte
Przytaknął. Szybkim krokiem znalazł się obok bezdomnych. Przyklęknął, na jednym kolanie.
- Siema. Słuchajcie uważnie, bo powtarzać się nie mam zamiaru. Czy. Widzieliście. Cholernego. Klauna. W. Pie**olonym. Makijażu. - słowa wyszły z jego ust powoli i wyraźnie, ułatwiając nawet niedoedukowanym menelom ich zrozumienie. - Z. Gościem. W masce. Kurczaka. - kontynuował. Mimo iż opisy nie były zbyt dogłębne, pozwalały wyobrazić sobie poszukiwanych jegomościów.

Avatar Abomination
Właścicielka
Radio:
Po kilkunastu minutach w spokoju zjedliście posiłek.

Niffin:
Jeden łysy, niski menel odezwał.
- Jakbyś rzucił groszem... To bym se przypomniał, czy widziałem, hehe.

Avatar
Konto usunięte
- Naprawdę, nie mam siły męczyć się z pieprzonymi menelami. - Nie dokańczając nawet ostatniego słowa, sięgnął do kieszeni, wyciągając nóż, który w ułamku sekundy znalazł się przed gardłem łysego.
- Pamięć już lepiej działa?

Avatar Radiotelegrafista
- Dzięki Mamo za obiad, był pyszny. - Wstała od stołu i pomogła w zmywaniu naczyń. Po tym pożegnała się:
- Do zobaczenia, trzymajcie się! - I wyszła z budynku. Wsiadła na motor i pojechała do swojego mieszkania.
// Jeśli zbyt wybiegam w przyszłość, powiedz.//

Avatar Abomination
Właścicielka
Niffin:
Bezdomny nieco się przestraszył.
- Trochę... Odłóż pan ten nożyk. Widziałem jak niedaleko stąd, w alejce naprzeciwko parkował van, wyszedł z niego jakiś klaun noszący gościa z maską koguta. Wyglądało to trochę śmiesznie.

Avatar Abomination
Właścicielka
Radio:
Po kilkudziesięciu minutach trafiłaś do domu.
// Zacznę//

Avatar
Konto usunięte
- Można? Można. - Uśmiechnął się, odkładając nożyk. - Coś więcej? Gdzie poszli? Może koledzy więcej wiedzą? - Spojrzał na pozostałych bezdomnych.

Avatar Skwarek218
Moderator
Cóż, zatem zaszedł pana, który się podpierał o ścianę a następnie go zaatakował. Tym razem także w brzuch.

Avatar Abomination
Właścicielka
Niffin:
Koledzy pokręcili głowami. Łysy jednak nie przestawał mówić.
- Pewnie do Doktora poszli.

Skwarek:
Udało Ci się, ale to go od razu nie zabiło.
- O ku*wa!, pomóżcie! - Wyjął nóż z kieszeni i wbił ci go w lewą rękę, prosto w ostatnią ranę, którą Ci zadali w warsztacie. Kucharz się zorientował i zaczął uciekać po schodach. A ten z okna pobiegł na ciebie z nożem.

Avatar
Konto usunięte
- Doktora... Hmm.. - zastanowił się - Kim on jest i gdzie go znajdę? - Zdziwiony użytecznością bezdomnych, zrobiło mu się trochę głupio, myśląc o zastraszaniu ich bronią.

Avatar Abomination
Właścicielka
Niffin:
- Niedaleko, w takim starym, podniszczonym domu. Leczy gangsterów i innych takich za kasę. Czasem i nas połata albo da jakieś leki.

Avatar
Konto usunięte
- Dzięki. - Rzucił w łysego pięciodolarówką. Wstał, otrzepując się. Odszedł powoli, kierując się w stronę sklepu, w którym był Mike.

Avatar Skwarek218
Moderator
Dźgnął go kolejny raz w brzuch i spróbował poderżnąć gardło. Rzucił drugim nożem w kolesia, który biegł w jego stronę.

Avatar Abomination
Właścicielka
Niffin:
Gdy właśnie miałeś wejść do sklepu, Mike z niego wyszedł.
- Właściciel sklepu widział tylko gościa wychodzącego z alejki na przeciwko. Chodził o kuli. Klaun albo Kurczak dostał w nogę?

Skwarek:
Robiąc to zabiłeś jednego a rzutem noża bojowego ukatrupiłeś też drugiego gangstera, zatapiając nóż w jego klatce piersiowej.

Avatar
Konto usunięte
- Ta. Kurczak. - Przypomniał sobie sytuację przed utratą przytomności. - Ode mnie, właściwie. Bezdomni okazali się bardziej pomocni. Nasze świry były u Doktora. Mieszka niedaleko w jakiejś melinie. Łata rannych typów za kasę. Proponuję się tam udać.

Avatar Abomination
Właścicielka
- Jest to jakiś pomysł. Kojarzę to miejsce, chodźmy. - Przeszliście na drugą stronę ulicy i znaleźliście się przy melinie Doktora.
// Zacznę.//

Avatar Skwarek218
Moderator
Pobiegł zatem za Kucharzem, zostawiając nóż.

Avatar Abomination
Właścicielka
Skwarek:
Zbiegłeś na parter, podczas gdy kucharz już wychodził z domu i zaczął biec przez uliczkę.

Avatar Skwarek218
Moderator
Biegł za nim, próbował go dogonić.

Avatar Abomination
Właścicielka
Niestety twoją wadą było szybkie męczenie się podczas biegania, kucharz powoli Ci uciekał, skręcił w zaułek, ale wtedy znalazłeś tam rower... Mogłeś go wykorzystać.

Avatar Skwarek218
Moderator
Wszedł zatem na rower i pojechał za naszym kochanym kucharzem.

Avatar Abomination
Właścicielka
Dzięki rowerowi szybko go dogoniłeś wjeżdżając w niego rowerem, przewrócił się na ziemię.

Avatar Skwarek218
Moderator
-Przestraszyłeś się kogoś?
Spytał się i zszedł z roweru, a następnie kopnął go w twarz.
-Może mi coś ugotujesz?
Powiedział do niego a następnie rzucił nim o ścianę, wziął jego głowę i zaczął nawalać o ziemię.
-Powiesz mi coś ciekawego? Na przykład, gdzie macie resztę melin.

Avatar Abomination
Właścicielka
- Ku*wa mać! Złamałeś mi nos! Nic ci nie powiem śmieciu!

Avatar Skwarek218
Moderator
-W porządku, najwyraźniej nasza rozmowa skończy się jeszcze szybciej.
Wyciągnął nóż i przyłożył mu do gardła.

Avatar Abomination
Właścicielka
- Pie**ol się, złamasie. - Napluł Ci krwią w twarz.

Avatar Skwarek218
Moderator
Wbił mu nóż w rękę i wytarł twarz.
-Koleżko, jak dalej będziesz taki uparty to będzie tylko gorzej.
Powiedział i odciął mu pierwszego palca.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abomination
Właściciel: Abomination
Grupa posiada 4619 postów, 50 tematów i 14 członków

Opcje grupy Underworld [...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Underworld [PBF]