Właścicielka
// Czekaj, co? Gdzie się schowała? Zwłaszcza jeśli jest taka otyła :V //
//Po prostu chodzi o to, że schyliła się na tyle, by być mniej-więcej poniżej linii deski rozdzielczej. //
Właścicielka
Było tu dosyć ciasno, ale złapałaś strzelbę i schowałaś się co nieco pod deską rozdzielczą twojego samochodu.
Wyjrzała lekko - co robili czarni?
Właścicielka
Cała trójka się zmyła, po tym jak usłyszeli syreny policyjne.
Zarąbiście. Wrzuciła strzelbę z powrotem pod tylne siedzenie i schowała pistolet. Następnie zamknęła maskę (aka unieruchomiła zawias) i odjechała w zupełnie przeciwnym kierunku niż nadjeżdżali policjanci.
Właścicielka
Po chwili jeżdżenia poczułaś się bezpieczna, gdy już nie słyszałaś syren. Stałaś teraz na czerwonym świetle i czekałaś aż będziesz mogła przejechać dalej.
Rozglądała się dookoła, czekając na zmianę światła. To...nie był dobry czas na kręcenie się po ulicy.
Właścicielka
Lutherek:
Po kilkunastu minutach spaceru dostałeś się do slumsów, co jakiś czas mijałeś karetki, radiowozy... Słyszałeś również co jakiś czas strzały z sąsiednich ulic.
Radio:
Po chwili nastało zielone światło i ruszyłaś dalej przed siebie.
//Czy to światło miało jakiekolwiek znaczenie fabularne? //
Pojechała z powrotem pod dom Clinta.
Lutherek
Görkan
Gdy dotarł w miejsce zatrudnienia swojego brata, zaczął go szukać.