Warszawa

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się schronić w jakimś budynku, a chwilę później nieopodal przejechał jakiś czarny, obity złomem, blachami i drutem kolczastym, samochód, za którym biegła istna sfora psów, acz zdrowych, nie Zombie.

Avatar ThePolishKillerPL
Rozejrzał się wzrokiem za jakimś budynkiem mieszkalnym, który wyglądał na niezbadany.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z zewnątrz każdy na taki wyglądał, w praktyce pewnie wszystkie lub większość zostały dokładnie wyczyszczone przez szabrowników, którzy zawitali tu przed Tobą.

Avatar Zohan666
Wyszedł na ulicę i zaczął się kierować za dźwiękiem samochodu czy też psów.

Avatar ThePolishKillerPL
Jakieś miejsce godne do wbicia?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zohan:
Wychodzenie nie miało większego sensu, bo i pojazd wraz ze sforą został na miejscu.
Killer:
Dziwny głos w głowie mówi niewyraźnie?

Avatar ThePolishKillerPL
Spróbował wślizgnąć się niezauważony do jednego z budynków, który wyglądał obiecująco.

Avatar Zohan666
Cofnął się tak by go nie zobaczyli, o ile było to możliwe.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Killer:
Wszystkie wyglądały tak samo, więc wślizgnąłeś się do jakiegoś "obiecującego" bloku.
Zohan:
Nic na to nie wskazuje, choć psy, jak to psy, zaczynają węszyć, a i samochód opuścił jakiś dryblas, stąd widzisz że ma ponad dwa metry wzrostu, odziany jest w czarne bojówki, buty podbite metalem oraz skórzaną kurtkę w tym samym kolorze, przy pasie ma spory nóż i rewolwer, na plecach dwa obrzyny, a w dłoni strzelbę. Ponadto zapalony papieros w ustach i okulary przeciwsłoneczne na nosie.

Avatar ThePolishKillerPL
Wszedł na parter z siekierą w gotowości i spróbował wejść do jednego z mieszkań, by następnie je przeszukać.

Avatar Zohan666
Złapał jakąś cegłę lub coś co mogłoby narobić hałasu i rzucił hen daleko by odciągnąć ich uwagę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zohan:
Większość psów rzuciła się w tamto miejsce, acz kilka zostało przy swoim panu, który rozglądał się czujnie wokół, ze strzelbą gotową do strzału.
Killer:
Akurat to pierwsze mieszkanie, do którego chciałeś wejść, było zamknięte. Czyżby to jakiś dobry omen?

Avatar ThePolishKillerPL
Spróbował rozwalić drzwi siekierą.

Avatar Zohan666
Zaczął się wycofywać gdzieś w głąb budynku, ewentualnie przeszedł do innego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Killer:
Udało się, chwilę po dokonaniu tego wyczynu zauważyłeś trzy Zombie idące gęsiego w Twoim kierunku, które wyłoniły się z pomieszczeń w mieszkaniu.
Zohan:
Wyjście do innego narażałoby Cię na zauważenie przez psy lub ich właściciela, więc wycofanie się było jedyną opcją i jak na razie idzie sprawnie.

Avatar Zohan666
Nadal się wycofywał jak najciszej jak tylko mógł.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu znalazłeś się na jednym ze środkowych pięter budynku, skąd raczej nikt Cię nie zauważy.

Avatar Zohan666
Spróbował wyjrzeć przez okno na ulice, aby zobaczyć co robi koleś na dole.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zniknął, acz samochód i większość psów pozostała, więc pewnie wszedł do jakiegoś budynku lub pałęta się gdzieś po okolicy.

Avatar ThePolishKillerPL
Spróbował je wyrżnąć siekierą. Mianowicie, tego frontowemu je**ąć siekierą w podbródek od dołu z całej siły tak, by "otworzyć" jego głowę, przy drugim to cofnął się na klatkę schodową i gdy ten wyszedł na klatkę to cięciem w szyję spróbował mu odciąć głowę. Gdy mu się to udało to uczynił to samo z ostatnim zdechlakiem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zabiłeś tylko dwóch, ostatni postanowił się wycofać i czekał na Ciebie w środku.

Avatar ThePolishKillerPL
Czeka aż ten zdechlak wyjdzie, by co poczęstować stalą.

Avatar Zohan666
Udał się na ostatnie piętro i ukryć tam łupy z automatu, następnie zszedł na przedostatnie i spróbował się jakoś ukryć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Killer:
Nie miał takiego zamiaru, nie ruszył się nawet o krok.
Zohan:
Miałeś cztery mieszkania do wyboru, bo klatka schodowa zbytniej ochrony nie gwarantuje, tak jak i jedno z mieszkań, a ściślej mówiąc to z wyważonymi drzwiami.

Avatar ThePolishKillerPL
Postanowił wejść, ale powoleńku. Kiedy ten drań postanowił na niego wyskoczyć zza ściany to odepchnął go od siebie kopniakiem, a następnie zatopił siekierę w jego głowie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I w ten sposób pozbawiłeś go życia na dobre.

Avatar Zohan666
Wybrał mieszkanie, które nie miało wyważonych drzwi oczywiście.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Już na progu poczułeś ogromny smród, ale poza tym nic na Ciebie nie naskoczyło.

Avatar ThePolishKillerPL
Przeszukał mieszkanie za czymś przydatnym.

Avatar Zohan666
Nabrał powietrza w płuca i zaczął sprawdzać co tak śmierdzi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Killer:
Zależy co w ogóle uważałeś za przydatne...
Zohan:
Z pewnością zwłoki, a konkretniej trzy sztuki, jednakże zaawansowane stadium rozkładu pozwala nawet Tobie stwierdzić, ze to z całą pewnością martwe trupy, a nie te żywe. Choć słyszysz jakieś powarkiwania i pochrapywania z pomieszczenia obok...

Avatar ThePolishKillerPL
Cokolwiek, co pomoże w przetrwaniu. Zdatne do spożycia jedzenie, rzeczy typu scyzoryk, jakakolwiek możliwa rzecz zdatna do bycia bronią itp.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jedyne jedzenie, jakie znalazłeś, było stare, zatęchłe czy też spleśniałe, więc nie nadawało się do niczego. Poza tym nie odkryłeś nic użytecznego, żadnej broni czy narzędzi, może z wyjątkiem małego nożyka kuchennego, którego właściciele zapomnieli zabrać, a szabrownicy uznali za zbyt nieciekawy przedmiot, a więc niegodny złupienia.

Avatar Zohan666
Popukał lekko palcem w ścianę by zwabić martwego nieprzyjaciela.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kolejny ryk, ale nic poza tym, najwidoczniej martwy nieprzyjaciel nie miał zamiaru do Ciebie przyjść, tudzież nie mógł.

Avatar Zohan666
Zobaczył co u nieprzyjaciela.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zlokalizowałeś go w pokoju nieopodal. Był to zwykły Szwendacz, ale niezwykle wychudzony, niemalże sama skóra i kości. Jego stan mogło tłumaczyć to, że był przykuty za jedną z dłoni do kaloryfera, przez co nie miał gdzie się ruszyć i jak zapolować. Jednakże instynkty wzięły górę i próbował się na Ciebie rzucić, choć bez efektu. Gdy zdał sobie sprawę, że nic Ci nie zrobi, wrócił do powarkiwania i gryzienia swoimi nielicznymi zębami ręki, którą miał skutą, a którą zdarł już do kości.

Avatar Zohan666
Zostawił go w spokoju. Mieszkanie zostało splądrowane czy nie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wyczyszczone niemalże do czysta, może z wyjątkiem tego pokoju z Zombie, do którego pewnie pierwszy lepszy i nieuzbrojony szabrownik bał się zajrzeć.

Avatar ThePolishKillerPL
Przeszukał truposze. Jeśli było coś godnego uwagi to wziął to, a jeśli nie - wyszedł z mieszkania na górne piętra w celu poszukiwania innych mieszkań do rabunku.

Avatar Zohan666
Czas na przeszukanie pokoju.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zohan:
Zombie może Ci w tym nieco przeszkadzać...
Killer:
Znalazłeś przy nich działającą zapalniczkę, kilka miętusów i nieprzydatne bibeloty. Na górnej klatce schodowej zastałeś niemalże ten sam obraz nędzy i rozpaczy, co niżej.

Avatar Zohan666
No to siup, nożem od góry w jego czaszkę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Był zbyt osłabiony, aby spróbować Cię zatrzymać, a nawet jeśli, to co by zdziałał? Tak czy inaczej, padł martwy. Wreszcie, bo pewnie siedział to już dobre miesiące, jeśli nie dłużej.

Avatar ThePolishKillerPL
Wziął jedynie zapalniczkę i jeden z bibelotów. Zapalniczka może się przydać, a bibelot to będzie się całkiem fajnie tłuc. Przeszukał górne poziomy.

Avatar Zohan666
Powrócił do przeszukiwania.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Killer:
Mieszkania były puste w każdym znaczeniu tego słowa: Bez jedzenia, broni, amunicji, narzędzi, mieszkańców czy Zombie, acz w jednym z nich znalazłeś słabo cieknący, ale jednak, kran, czyli źródło czystej wody, jak przed apokalipsą - prawdziwego skarbu.
Zohan:
Pokój jednak zrabowano, ale niezbyt dokładnie, przy samym Zombie znalazłeś działający długopis, złożoną kartkę papieru, notes, ołówek, nieco spleśniałego jedzenia, nieotwieraną litrową butelkę wody gazowanej o smaku cytrynowym oraz nieco pierdół bez wartości. Poza tym w pomieszczeniu znalazłeś więcej takowych oraz kilka książek i zabawek.

Avatar Zohan666
Zabrał długopis, ołówek, kartkę papieru, notes i butelkę wody. Jest coś zapisane w notesie bądź na kartce papieru?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Owszem, notes był zapisany niemalże w całości, były to różnorakie refleksje i przemyślenia tego Zombie, gdy był jeszcze człowiekiem oraz opis zmian stopniowo zachodzących w jego ciele i tym podobnych, najwidoczniej uznał, że i tak zginie, więc zaczął na sobie eksperymentować, zapewne licząc, że ktoś odkryje jego zapiski i jakoś mu to pomoże. Na kartce papieru znajdował się lis pożegnalny nieszczęśnika do rodziny, z tekstem urwanym pod koniec, jakby to właśnie wtedy nastąpiła główna przemiana.

Avatar Zohan666
Włożył wszystko do plecaka i wyjrzał przez okno, aby zobaczyć czy tamten koleś już sobie odjechał.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku