Londyn

Avatar Kuba1001
Właściciel
W sumie może odpocząć lub w jakikolwiek inny sposób zająć sobie czas do rozpoczęcia misji.

Avatar Vader0PL
A więc poszukał jakiegoś mechanika.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się znaleźć szereg warsztatów, w których remontowano lub budowano broń, pojazdy i inny sprzęt. Zaś jeśli chodzi o mechanika, to jeden siedział przed swoim warsztatem i palił papierosa, jednocześnie wycierając dłonie ubrudzone smarem w ścierkę.

Avatar Vader0PL
Podszedł do niego.
-Elo, elo. Zajęty?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak cholera. - burknął, wkładając szmatkę do kieszeni, aby później wyjąć z innej paczkę fajek i zapalniczkę.

Avatar Dustyy
-Wracamy i pomagamy reszcie?-

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tak jakby ich już stąd wykurzyliśmy. Ale spokojnie, oni wrócą. Zawsze wracają.

Avatar Vader0PL
-A to przyjdę później, dobres?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dustyy:
- Jak to nie? Po kiego ganiać po ruinach jeśli sami pchają Ci się pod lufę?
Vader:
- Nie pie**ol tylko siadaj. - odparł, zaciągając się dymem i wskazując na kilka stojących jedna na drugiej opon.

Avatar Dustyy
-Gorzej,jeśli ich lufa będzie dłuższa. W sensie ta od karabinu.-

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie liczy się długość lufy, ale ich liczba.

Avatar Vader0PL
A więc zasiadł na nich.
-Mam problem z hełmem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jaki? - spytał, wzdychając, bowiem wiedział, że to już koniec jego przerwy.

Avatar Vader0PL
-Część elementów nie działa, głównie elektronika.
Zdjął hełm i mu go podał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Daj mi pół godziny. - odparł i dopalił fajkę, rzucając resztki na ziemie, aby zgnieść je butem. Później wrócił do swego warsztatu, mrucząc coś niezrozumiałego pod nosem.

Avatar Dustyy
-Tia....Lepiej wracajmy.-

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dustyy:
Szczęśliwie nic Was po drodze nie zeżarło, a koledzy z okopu nie odstrzelili Was jak kaczek, więc po powrocie byliście witani może nie jak bohaterowie, ale jak sensacja.
Vader:
Wrócił po dwudziestu minutach, wręczając Ci już naprawiony hełm.

Avatar Vader0PL
-Dzięks.
Sprawdził, czy wszystko działa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W jak najlepszym wypadku.

Avatar Vader0PL
W końcu mógł sobie uruchomić prototypowy interfejs, co oczywiście zrobił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tym razem zadziałał, zalewając Twoje oczy mnogością najróżniejszych danych i liczb.

Avatar Vader0PL
Zminimalizował to wszystko do pokazywania stanu zdrowia i ilości amunicji. Resztę odpali później.
-Mordo, jestem twoim dłużnikiem. Dla ciebie jedno miasto z zombie mogę oczyścić.

Avatar Dustyy
Zaczął szukać dowódcy

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Zaśmiał się i przy okazji zaniósł duszącym kaszlem.
- Wystarczy paczka fajek. Albo dwie.
Pasek życia był pełny w stu procentach, amunicji również, więc jest dość dobrze.
Dustyy:
Znalazłeś go bez problemów, trzeba być kompletnie głuchym, by nie usłyszeć jak drze mordę.

Avatar Vader0PL
-Masz załatwione trzy jak wrócę z odbijania jeńców.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jeńców? - spytał i widać po nim, że fajki odeszły na drugi plan. - Jakich dokładnie? Skąd?

Avatar Vader0PL
-Bandyci. Dostałem misję odbicia naszych chłopaków z ich rąk. Właśnie w Londynie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Chłopaków? Ach, szkoda. - mruknął i skierował się z powrotem do warsztatu. - To powodzenia.

Avatar Vader0PL
-A... coś się stało? Ktoś znajomy?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Siostra. Miesiąc temu. Mówili, że nie ma szans, ale ja nadal mam... Nadzieję albo coś w tym guście.

Avatar Vader0PL
-Dobrze wiedzieć. Słuchaj, jeżeli coś się na ten temat dowiem, to cię powiadomię w pierwszej kolejności.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jasne. Powodzenia. - dodał jeszcze przez ramię i wrócił do warsztatu.

Avatar Vader0PL
-Dzięks.
Ruszył na miejsce zbiórki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś tam bez problemów, reszta niespiesznie się zbierała.

Avatar Vader0PL
No cóż, z naprawionym hełmem może zacząć coś robić na poważnie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dla przykładu pokierować tą bandą złamasów, aby wykonali misję przy minimalnych stratach.

Avatar Vader0PL
Straty to liczby. Liczby pozostawmy naukowcom, a naboje żołnierzom.

Avatar Kuba1001
Właściciel
A takie rozważania filozofom lub myślicielom.

Avatar Vader0PL
A jacyś ocaleli, czy obecnie mają na myśli tylko Móóóózgi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Hę?//

Avatar Vader0PL
///No, co chcą zjeść kultowe zombie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//A, jasne.//
Filozofia to na tyle irytująca plaga, że nawet apokalipsa Zombie jej nie wypleni.

Avatar Vader0PL
Wina Platona i jego jaskini.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I na tych przyjemnych rozważaniach minął Ci czas, kiedy to wszyscy już się zebrali.

Avatar Vader0PL
Ile osób łącznie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trzydziestu szeregowych trepów, dwóch komandosów, medyk, snajper i Ty, więc łącznie trzydzieści pięć chłopa.

Avatar Dustyy
-Bandyci się wycofali, raczej nie prędko tu wrócą. Chyba, że zostały jeszcze jakieś punkty oporu przy innych barykadach.-

Avatar Vader0PL
Odchrząnął.
-Pewnie spodziewaliście się mowy motywującej. Otóż nie tym razem, nie jestem poetą. Zajmuję się tylko eliminacją bandytów i zombie, żeby było lepiej na świecie. Sami sobie odpowiedźcie na pytanie, czy wolicie mieć przed sobą żołnierza z krwi i kości, czy poetę.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku