Londyn

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bez słowa otworzono Ci drzwi po takim wywodzie.

Avatar Vader0PL
Wszedł do środka i poszukał kogoś, kto tutaj dowodzi.

Avatar Dustyy
Poszedł na swoje stanowisko

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dustyy:
Była nim linia okopów, która wykopana została między dwoma budynkami. Kilkanaście metrów za okopami stały trzy CKM'y i dwa moździerze, a obsługa czyściła lub sprawdzała broń lub też paliła fajki czy grała w karty. Sam okop posiadał dwa ręczne karabiny maszynowe i jeden ciężki, a podejście do niego utrudniała dobra widoczność z okopu, zasieki i być może pole minowe.
- Jesteście nowi. - zaczął dowódca. - Wobec tego przetestujemy Was tutaj na kilka dni. Później zostaniecie tu lub przeniesiecie się gdzieś indziej. Obsada broni maszynowej w okopie dowolna, ale bierzcie ją w łapy tylko wtedy, gdy umiecie z niej strzelać. Niech wystąpi najstarszy stopniem.
Vader:
Cóż, jak na budynek spod loga Z-Com przystało, był tu jeden wielki burdel na kółkach. Wszędzie leżały resztki jedzenia, jakieś czasopisma, gazety, resztki amunicji, puste magazynki. W jedną i w drugą stronę zarówno po parterze jak i schodach prowadzących na górę kręcili się żołnierze i cywile, Ci drudzy to przeważnie kobiety.

Avatar Vader0PL
-Szef organizacji to albo ciota, albo leniwiec. Obstawiam oba, bo ciągle zmian nie widzę.
Szukał kogoś wyższego rangą.

Avatar Dustyy
Czekał aż najwyższy stopniem z ich oddziału wystąpi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
//Szykuj nową postać, Aleksa nikt mi obrażać nie będzie.//
Jakiś podporucznik właśnie wyłonił się z jednego z pokoi.
Dustyy:
No i ktoś wystąpił, otrzymał zadanie podziału żołnierzy i wybrania dwóch zastępców.

Avatar Dustyy
Spokojnie usiadł na swoim stanowisku i czekał aż najstarszy rangą zacznie wybierać

Avatar Vader0PL
//Nope. Ten PBF to tylko jedna postać.
-sir?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dustyy:
Nie padło na Ciebie, a on zaczął wybierać żołnierzy na poszczególne stanowiska. Niestety, nie trafiłeś do ciężkiego karabinu maszynowego, ale no hej, masz przecież ręczny!
Vader:
Zmierzył Cię podejrzliwym wzrokiem i uniósł brew.
- Jesteś nowy?

Avatar Vader0PL
-Nie, wyprany w Perwollu. Vantablack, oddział Sztylet założony w 2020. I tak, Z-Com.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mamy tu mały burdel, masz szczęście, bo przenosimy się w nowe miejsce za dwa dni.

Avatar Vader0PL
-Bardziej liczę na rozmowę z tym, kto dowodzi Z-Comem w Londynie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- On też się przenosi. Znaczy się, przenosimy się do innej części Londynu. - uściślił pospiesznie, bo przez chwilę brzmiało to, jakby Z-Com zechciał opuścić Londyn w ogóle.

Avatar Vader0PL
-Gdzie jest obecnie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Na samej górze. - odrzekł, wskazując schody.

Avatar Vader0PL
Kiwnął głową i tam ruszył.

Avatar Dustyy
Sprawdził, czy RKM jest sprawny i czy wszystko w nim działa

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Długa droga poskutkowała tym, że stanąłeś przed drzwiami, kiedyś zapewne należącymi do dyrektora.
Dustyy:
Sprawny i załadowany, w pobliżu masz jeszcze cztery pełne magazynki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wejść! - usłyszałeś komendę zza drzwi.

Avatar Vader0PL
Wszedł i zasalutował dowódcy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Siedział on za biurkiem zawalonym papierami i podpisywał dokument po dokumencie, odkładając je obok, a Tobie wskazał krzesło naprzeciwko.

Avatar Vader0PL
Usiadł tam.
-Mam wyjaśnić sytuację na szybko?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Czas to towar deficytowy.

Avatar Vader0PL
-A więc na szybko, oddział Sztylet został zestrzelony.

Avatar Dustyy
Czekał na rozkazy, lub na sytuację wymagającą użycie karabinu

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dustyy:
Jak na razie spokój, żołnierze zajmują stanowiska i to w sumie tyle.
Vader:
Machnął ręką, byś mówił dalej.

Avatar Vader0PL
-Zostaliśmy wysłani tutaj, by wspomóc działa Z-Comu w Londynie. Jednakże w trakcie przelotu nasze śmigłowce zostały zestrzelone. Część żołnierzy zginęła na miejscu, część uszła z życiem i tutaj doleciała, a niektórzy wciąż są na terenach bandytów.

Avatar Dustyy
-Tak więc...Jak tu trafiliście?-
Zapytał swoich towarzyszy

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
- Jak rozumiem chcesz zorganizować akcję ratunkową?
Dustyy:
- Dwie tury w Iraku, później nic wielkiego, aż stało się to. - odparł jeden.

Avatar Vader0PL
-Tak, ale potrzebuję sprzętu i ludzi.

Avatar Dustyy
-Tak samo,tylko ja jeszcze trochę w afryce.-

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
- Konkrety, konkrety...
Dustyy:
- A z umarlakami ile walczyłeś?

Avatar Vader0PL
-Ogólny brak wyposażenia i ludzi, starczy czterech, byleby nie nowicjusze. Uzbrojenie mogą mieć swoje, a ja bym musiał coś zabrać. Z jednym magazynkiem w Glock'u wiele nie zdziałam.

Avatar Dustyy
-Z rok,góra dwa. A ty?-

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
- Zbrojownia jest na parterze, naprzeciw wejścia. Znajdź kwatermistrza, on wręczy Ci cały ten sprzęt oraz przydzieli żołnierzy do pomocy.
Dustyy:
- Tyle co Ty.

Avatar Vader0PL
Kiwnął głową, wstał, zasalutował i wyszedł.
Udał się najpierw do kwatermistrza.

Avatar Dustyy
-Gdzie wcześniej służyłeś?-

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dustyy:
- Piechota morska.
Vader:
Znalazłeś go tam, gdzie mówił dowódca, on również wypełniał jakieś druczki oraz wydawał polecenia zgrai żołnierzy przenoszących różne beczki i skrzynie.

Avatar Dustyy
-Długo jesteś w Z-Comie?-
Obejrzał dokładnie swojego rozmówcę

Avatar Vader0PL
-Puk, puk. Dowódca przysłał mnie po ludzi i sprzęt na misję ratunkową.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
- Dokładniej może, bo dam Ci żółtodzioba z pistolecikiem i zejdziesz mi z oczu. - odparł tamten i odłożył długopis oraz kartę, po czym założył ręce na wydatnym brzuchu. - Więc...?
Dustyy:
- To mój drugi miesiąc. - odparł.
Był wysokim i muskularnym blondynem, bez jakiegokolwiek zarostu na twarzy. Miał niebieskie oczy i złamany nos, który źle się zrósł. Do tego, oczywiście, mundur Z-Com.

Avatar Vader0PL
///Podrzuć mi Dustyy'ego.
-Potrzebuję M1 garand z zapasem amunicji, paczkę amunicji do Glocka i strzelbę SPAS z nabojami. Czterech doświadczonych żołnierzych, najlepiej tych, którzy służyli wcześniej w jednostkach specjalnych. Jest to misja ratunkowa, a więc bedziemy potrzebowali pewnie medykamentów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mogę dać Ci medyka, snajpera i dwóch typowych komandosów. Amunicji do Glocka mam pełno, strzelbę też załatwię. Garanda nie mam.

Avatar Vader0PL
-Inny karabin tego typu?

Avatar Dustyy
-A propos,jak masz na imię?-

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
- Są, ale już w użyciu, a nikt Ci go raczej nie odda.
Dustyy:
- Malcolm. A Ty?

Avatar Dustyy
-Michael, były Delta.-

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku