Moderator
-Przecież ku*wa mówię że nie podpisuję idioto. Jakbyś był psychopatą to nie byłbyś dowódcą Defenders.
Moderator
-Istnieją psychpaci dobrzy i źli. Do złych psychopatów należą między innymi Hannibal Lecter, Adolf Hitler, Józef Stalin, a do dobrych najlepsi chirurdzy na świecie. Wszystko zależy od wychowania.
Właściciel
-Czyli całe Defenders będzie po stronie Kapitana.
Moderator
-Bucky też... Scarlett Witch, pewnie też Hawkeye i Ant-man... A po stronie Tony'ego pewnie Rody, Czarna...
Właściciel
-Vision, pie**olone 100 coś krajów, Black Panther...
Moderator
-Przynajmniej po ich stronie nie ma Asgardu... Z resztą, szybko mogę sklecić jakiś statek kosmiczny... Co powiecie na Imperial II?
Właściciel
-A może nie uciekać tylko walczyć?
Moderator
Hawk-to właśnie zaproponowałem. Ale racja, tylko gdzie wydadzą bitwę... (Sun Tzu mod on)
Vanetina patrz, czy ktoś nie wyszedł z Świątyni.
Moderator
Hawk
-Najlpiej Tempelhof, największe lotnisko w Europie Środkowej. Chyba tam wydadzą bitwę... Czekamy na Vanetilnę czy zaufacie liniom lotniczym Hawk-Lot?
Moderator
-Mogę się założyć, że gdzieś niedaleko Kapitana... I mogę się założyć, żezrobiła jakąś gafę... Wiesz, 3 lata przemiszczała się po dzikiej Rosji...
Właściciel
Vanetina:
Wszyscy wychodzą z kościoła, po jakimś czasie wychodzi też Rogers.
Hawk i Fronterin:
-Ja też będę z wami, walka też będzie dobrym sprawdzianem dla tej zbroi.
Moderator
-Jesteś pewna Alva? To będzie niebezpieczne...
Moderator
Vanetina podchodzi do niego wyraźnie ze spuszczoną głową. Urosła do standardowego rozmiaru.
Hawk
-Fronterin, spokojnie.
Właściciel
Vanetina:
-Takie małe pytanie. Co to było przed chwilą?
Hawk i Fronterin:
-Mówisz to do agentki Tarczy która samą rozmową z tobą i nie aresztowaniem ciebie mogę stracić pracę.
Moderator
-Jesteś po naszej stronie. "Rebelianci".
Zaśmiał się
Moderator
Vanetina
-Nie wiedziałam, że jesteś na pogrzebie... Ale jestem tak wściekła na ONZ i Starka!!! To jest nic innego, jak traktowanie nas jak broń! A ja chcę walczyć przeciwko faszyzmowi u twojego boku kapitanie.
Hawk łączy się z Vanetina na tajnym kanale.
-Vanetina, tutaj Hawk. Wszyscy są po stronie K.
Moderator
Hawk
-A oni to Imperium. Tylko ciekawe, kto jest kanclerzem. Trzeba uzgodnić, gdzie się wycofamy po bitwie. TRzeba jakiegoś miejsca, gdzie nie będą o to nas podejrzewać. Baza odpada.
Moderator
-Właściwie to ja mam pomysł...
Właściciel
Vanetina:
-Dzięki, każdy się teraz przyda.
Hawk i Fronterin:
-Ja tam problemu nie mam, mogę zejść do Oceanu albo gdzieś indziej.
Moderator
-W Miami jest taki stary,opuszczony i zamknięty magazyn z podziemiami. Nikt o nim nie wie. A jak wie to zapomniał.
Moderator
Vanetina
-Właśnie otrzymałam info, że wszyscy Defendersi są po twojej stronie.
Hawk
-Nieźle... Praktycznie pod samym nosem...
Moderator
-Mieliby nas na tacy,ale musieliby szukać. To jak?
Moderator
-Jestem za, jeżeli po pierwszej bitwie nas nie zmiażdżą.
Moderator
-I Z torem, bo co jak co, ale nie chciałbym mieć dwie bomby jądrowe na głowie tłuczące się ze sobą.
Moderator
-To niezbyt dobra perspektywa. Kiedy wyruszamy?
Poszedł pakować swoje ciuchy.
-Zabierzmy trochę jedzenia.
Właściciel
-Ja jednak nie będe się ukrywał w Miami, jeśli będziamy razem za łatwo będzie nas namierzyć. Ja będę się ukrywał pod wodą, w Oceanie albo jakimś Morzu.
Moderator
-To ciekawe jak chcesz się kontaktować.
Moderator
Hawk
-Ja gdzieś między księżycem a Marsem... A Vanetina ma na to wywalone, bo potrafi zmienić wygląd, generalnie wszystko...
Vanetina
-K, gdzie wydajemy bitwę?
Właściciel
-Małe komunikatory które w każdrj chwili w razie schwytania można zniszczyć.
Po czym Ryba podał każdemu komunikator.
Moderator
Hawk to... No cóż, wchłonął.
-Musieliby mi nie wiadomo co zrobić..
Vanetina otworzyła portal do Bazy i przeszła tam.
Moderator
Jeśli trzeba było założyć go na ucho to zrobił to.
Właściciel
-To trzeba założyć na rękę, wododporny, gorąco za dużo nie zrobi. Można go samemu zdalnie zniszczyć. Idę spakować część rzeczy.
Moderator
Założył komunikator na rękę.
Moderator
Vanetina wzięła go i założyła.
-May the force Be with us... Hans!!! Chodź no tu!
Właściciel
Hans podszedł do Vanetiny.
-Więc, teraz szukamy Kapitana czy co robimy?
Moderator
Vanetina pogłaskała go.
-Dobry pies, waruj przy budynku dobrze? Waruj. A poza tym mogę go do was zaprowadzic, albo lepiej go do nas...
Moderator
-A nie lepiej wybrać miejsce spotkania zanim wpadnie tu Stark i jego przydupasy?
Właściciel
-Powinniśmy się skontaktować z Kapitanem i gdzie będzie walka.
Moderator
Vanetina zrobiła tylko minę AYFKM.
-Przed chwilą u niego byłam, ale nic nie powiedział.
Moderator
-Ta, wrąbałam się dokładnie w środek, potem oczywiści szybko zniknęłam, ale...
Moderator
-Zabierzesz Rogersa do nas?
Moderator
-Ta, jasne.-otworzyła portl i udała się w tamto miejsce.
-Kapitanie, zapraszamy do bazy.