//XDDD A ja wam tam wbiję Cloudem i roz ... Wszystkich, bo mogę XDDD//

Kapitan wszedł.
-Jesteście pewni swojej decyzji?

Zeromus pisze:
//XDDD A ja wam tam wbiję Cloudem i roz ... Wszystkich, bo mogę XDDD//

//XDDD! Ban.
-Kapitanie wiemy w co się pakujemy. Nikt raczej nie zmieni zdania.

Vanetina
-Da, ja jestem pewna. Nie dam na siebie znowu arzucić pę faszyzmu.
Hawk
-Jak Bóg da, to historia nas osądzi sprawiedliwie.

-A co z Rybą i Spidey'em?

//xDDDD Thanos na ryj//
-W takim razie musimy się udać na pewno lotnisko, czeka tam już Hawkeye, Scarlet Witch i Ant-Man.

-Puste oczywiście? Bez cywili.

-Ja będę z wami.
-Puste.

Vanetina
-Tepnąć nas tam?

-Kapitanie a masz kryjówkę jakąś? Jeśli nie to ja znam pewne miejsce.

korobov pisze:
Vanetina
-Tepnąć nas tam?

//To nie jest RPG

//Ale ma możliość otwierania portali.

-Te... co zrobić? Co do kryjówki, właściwie to poszukujemy sprawcy zamachu, wiadomo że to nie Bucky. Stark twierdzi że to Bucky. Zaraz po spotkaniu na lotnisku lecimy do Rosji szukać innych żołnierzy, tego kto dokonał dziś zamachu.

-Teleportacja. Możesz z jednego miejsca przemieścić się w drugie miejsce i to w moment.

Vanetina.
-Da, slużyl Komandir... Ta, tepnąć znaczy teleportować. Nie mylić z depnąć. Otworzyć portal?

-A skutki uboczne teleportacji?

Vanetina
-Jeżeli będziez teleportwł chleb przez 3 dni bez przerwy, zrobi się z tego wielki mutant, który wszystko będzie chciał pożreć,a ak dla istot żywych.. Żadnych. Ludzie z kilka razy was teleportowałam.

-Żadnych mdłości?

-Nope, żadnych. To spacer, najzwyczajnieszy spacer.

-To wyruszajmy.

Otworzyła portal na Lothisko Heathrow.
-Zapraszam-Hawk wszedł.

Wszedł.

Weszliście. Na miejscu był mały van z którego wysiedli Falcon, Hawkeye i Scarlet Witch. Obok Vana był Bucky. Hawkeye otworzył drzwi z boku.
-Pobudka.
-Która to strefa czasowa?

Vanetina zamknęła portal.
-Czas Greenwich Bucky, aka zima soldata...
Hawk
-Nie przeginaj... Tutaj zaraz zacznie się rzeź...

-Światowa. W sensie rzeź.
Podszedł do nich.
-Mamy jakiś plan?

Człowiek z Vana wysiadł.
-Łoł, Hawkeye, Kapitan, Spider-Man, Zimowy Żołnierz... niemyślałem że was kiedyś poznam.

-A o mnie nikt nie wie.
Udawał smutnego.
-Może po wszystkim zjemy sobie stek? Znam fajną stronę.
// TestujemyJedzenie.pl

Hawk i Vanetina
-Ant-Man...
Hawk
-Mam taką propozycję... Scarlett zajmie się Vision. Falcon i ja zajmiemy się siłami powietrznymi wroga. Jeżeli przegramy w powietrzu, przegramy w ogóle i to szybko. Bucky i Kapitan będą najważniejszymi i ich trzeba osłaniać. Vanetina będzie naszym tankiem...
-Ej!
-No co, ciebie trudno w ogóle uszkodzić. Spidey i Fronteirn będą odpowiadali za unieruchemie przeciwnika pajęczynami. Ant-Man i Ryba to nasza rezerwa Strategiczna. Jakby coś się spie**oliło, niech wejdą. POd koniec bitwy będę osłaniał odwrót.... To tylko moja propozycja kapitanie.

//Skwarek się sprzedał//
Dobry pomysł. Gdyby nie to że Spider-Man gdzieś poszedł.
-On chyba nic nie mówił że napewno będzie z nami... Przynajmiej nir słyszał planu.

// Nie sprzedałem się. Nie mam tam nawet konta. Ale polecam stronę. Koleś ma jeszcze Szamam.pl
-No a tak w ogóle to kogo bronimy lub czego szukamy?

Hawk
-Ta racja. Wszyscy za?
Vanetina
-Da, tyle że nie uwzględniliśmy czarnej Pantery. Pancerz z Vibranium kapitanie. Trudna robota. Znaczy się, mogłabym go usażyć, ale... Nie, w sumie jak mi wejdzie w paradę, nieco go spłaszczę.

-Vanetina zabijanie ich nie wchodzi w rachubę. A znając Panterę to będzie później po naszej stronie.

Vanetina
-Lepiej być zabezpieczonym. Ja bym go pogniotła, parę kości złamanych, ale nie wszystkie...
Hawk
-Kabaret, jakie są szanse planu i naszej drużyny w walce z drużyną Tony'ego + Spider-man? A, racja jeszcz Alva. Alva, do RAF-u.

-Hawk przemów jej do rozsądku.

-Ja mogłabym się zająć Black Panther. Mogę go związać kłującymi pnączami. Nie do przerwania.

-I to jest dobry pomysł.

Hawk
-Zbroja od X-a? Dobra, spoko. Będziesz naszym IŁ-em, W gwoli ścisłości, jest to radziecki samolot szturmowy. Zgoda.
Vanetina.
-Spokojnie Fr, jest silną kobietą. Bardziej bym się bała o nich niż o nią.

//Tak trochę nie rozumiem co ty tu napisałeś.

//Żeby już się włączyć w konspirację, używają tylko pierwszych liter pseudonimów lub imion. Falcn to F, Hawkeye to H, Hawk to H, Alva to A, Vanetina to V, Bucky to B itd. itp.

//Chodzi mi o to z silną kobietą i Hawkiem. O kobiecie nic nie pisałem

Skwarek218 pisze:
-Hawk przemów jej do rozsądku.

//Coś jeszcze? A to FR, to skrót od Fronteirn.

//Korobov ku*wa wiem,że Fr to od Fronterina. A jej miałem na myśli Vanetinę,która chciała złamać kości Panterze.

//ale co dokładnie? Do mnie potrfią się o wszystko doczepić. Serio, miałem taką polonistkę, YH!!! Następnym razem piszę, że stylizowana, bo mi spać nie da.

//Dobra ku*wa nieważne.

-Ant-Mana można też użyć do wyłączenia zbroi Starka.

-Racja, mały jest, wszędzie się wciśnie. Chociaż myślałem o impulsie EMP w moim wykonaniu...

-Może niech Hawkeye zajmie się Rhodes'em?

Vanetina
-Kapitanie, to pan dowodzi tą akcją. Od pana zależy strategia i rozmieszczenie sił.

-Ale zawsze można pomagać dowódcy.

//A to idelanie pasuje do obecnej sytuacji
Hawk
-I taka jest w dużęj części nasza rola. Rogers i Barnes są VIP-ami, gdyż tylko oni mogą coś zrobić i wiedzą, jak to zrobić. Po walce, rozpraszamy się. Zbieramy się na sygnał kapitana w wyznaczonym wcześniej miejscu.