//sorki, zapędziłem się XDDD Ale edytuję i nie będzie meteoru (na razie)//
Właściciel
Zeromous:
Portal jest w Central Parku.
Vanetina:
Porucznik spojrzał na Clouda.
-Poddajesz się na samym początku walki?
Moderator
-Ujmę to tak poruczniku. Poddaj się, a przeżyjesz.-pokazała kły i pazury.
Właściciel
-Nie wiesz z kim rozmawiasz. Mówisz z szefem sali elektrycznej, weteranie wojny w Kanto i członkiem elitarnego trio zespołu R. Zapdos, trochę eneregi.
Na niebie pojawiły się czarne chmury. Zapdos "zakrakał". Z chmur zaczęły cisnąć dziesiątki piorunów w ciebie. Dziesiątki w tej samej chwili.
Moderator
Przekierowała energi3 błyskawic przez palce, żołądek, drugie ramię i prosto w nich. I przy okazji się skurczyła do normalnego rozmiaru.
- Poddać się ?? Chyba żartujesz ... Wystarczy załatwić to szybko ... Diamentowy pył ... - w rękawicy pojawia mu się czerwony blask po czym między nimi pojawia się na moment lodowa wróżka, która otacza porucznika lodem, który po chwili pęka a jego odłamki lecą w niego i jego pokemony
- Kolejny portal ... Najwidoczniej akcja tamtych za bardzo naruszyła kontinuum ... Ale najpierw trzeba sprawdzić to ... - Rozcina drzwi laboratorium i wchodzi
Właściciel
Nic nie ma. Tylko rozrzucone papiery i zbiornik gdzie wcześniej był Mewthree. Był też drugi zbiornik, leży w nim zupełnie sflaczałe martwe ciało Lucario. Zbiornik był podłączony do zbiornika Mewthree.
- Zapłacą za to, co zrobili ... Zostaną ukarani ! - Wraca do Vanetiny - Mamy dwa wybory ... Albo podążamy za tamtymi, albo za nim ... Ewentualnie można się jeszcze rozdzielić.
Moderator
-Za porucznikiem ty. Ja biorę Mewthree.
- Skoro tak chcesz ... Mnie tam nie robi to różnicy ...
//huehuehue wymyśliłem sposób, żeby ominąć limit przemian XDDD//
Właściciel
Zeromous:
Więc musisz wejść do portalu.
Vanetina:
Tylko jedno pytanie. Gdzie oni są.
- Ehhh .. no to skoro chcesz za nimi iść, to lepiej to zrobię ... - wraca do normalnej postaci po czym odnajduje ślad energetyczny portalu i wypowiada zaklęcie
Moderator
Tropem energetycznym za nimi.
Właściciel
Cloud:
Portal się otworzył.
Vanetina:
Mewthree się przeteleportował, ciężko go wyczuć.
Moderator
W każdym razie, idzie tym słabym tropem.
Idzie portalem za porucznikiem
Właściciel
Nie widzisz go. Słyszysz za to alarm bankowy i znak nietoperza na niebie.
- Co to za dziwne miejsce ... I gdzie on zniknął ... - Idzie dalej
Właściciel
Słyszysz śmiech, wybuch i wilki.
//XDDD Ja wiedziałem, że tak będzie yhym yhym//
Moderator
Niucha i szuka śladem energetycznym.
Właściciel
Wyczuwasz ich bardzo daleko.
Moderator
Otwiera portal i siajla bajla.
Moderator
-Fuck it, I'm out-teleportacja do swojego wymiaru. Do swojego miejsca.
Właściciel
Wiadomości, zamach w siedzibie ONZ.
Moderator
Vanetina
-Bosz, znowu to samo...-oczy do góry.
Hawk
-Nie wiem. Dla mnie takie pzepisy mją tyle sensu co bezalkoholowa wódka...
-Nie obrażaj trunku swego nadaremno!!!-Vanetina
Moderator
//Skoro miałem tu odpisać...
Przylatuje i wchodzi do bazy.
Właściciel
Vanetina i Hawk:
-Każdy kto się nie wpiszę będzie uznawany za przestępcę.
Fronterin:
Coś tam słyszysz o zamachu w siedzibie ONZ.
Moderator
Vanetina
-Hitler w piekle umiecha się straszliwie, widząc, żę Zachoni świat sam się załatwia, w tym Żydów...
Hawk
-TRudno się z tym nie zgodzić. Hawk, czy istnieje opcja, by obejść ten papier?
Właściciel
Hawk i Vanetina:
-Nie. Ale już wiadomo że Kapitan będzie ścigany. Tak samo Zimowy Żołnierz oraz Scarlet Witch, Hawkeye i Ant-Man.
Moderator
-Co się dzieje?
Pyta się Hawka.
Moderator
Vanetina zrywa się i odchodzi. Teleportuje się w pobliżę lokalizacji kapitana.
-Nie zamierzam spowrotem być wplątana w macki Hydry!!!- i tyle ją widzieli.
Hawk
-W skrócie..-pokazuje mu papier.
Moderator
-No świetnie... co zrobisz z Vanetiną?
Potem spojrzał na Alvę.
-Co o tym sądzisz?
//Dobranoc
Moderator
Hawk
-Tak... Onaj est jak kot... Który właśnie uciekł.
Właściciel
-Jeśli tego się nie podpisze, będziesz ścigany listem gończym po wszystkich krajach ONZ.
//korobov, you be drunk. Go home//
Vanetina:
Kapitan jest na pogrzebie. Wszyscy spojrzenie na ciebie.
Moderator
Vanetina
Teleportacja do innego miejsca.
Hawk
//Why?
-CZy wspominałem, że to są metody faszystowsko-komunistyczne?
Właściciel
Vanetina:
Przed kościołem.
-50 do szacunku
Hawk i Fronterin:
-Wszystkie kraje ONZ to podpisały.
-Kraje ONZ. Czyli można gdzieś się ukryć.
-Korea Północna chyba nie jest zbyt gościnna, ale nie podpisali...
Moderator
Vanetina tylko skurczyła się do rozmiarów szarej myszki i zniknęła w jakiejś szczeelinie kościoła.
-Ale jestem durna...
Hawk
-Na drugi koniec układu słonecznego raczej nie polecą, ale to raczej rozwiązanie dla mnie...
//Ale to chyba raczej tak było- nie podpisujesz- lądujesz na emeryturze.
Moderator
Hawk
-Z doświadczenia wiem, że takie umowy dająwięcej szkód niż pożytku. Dla przykładu, ukad Monachijski czy konferencja w Jałcie.
Vanetina uklękła i się modli.
Moderator
-Jakby tak pomyśleć to i tak ch**owo nam wychodzi wszystko. Rozwalamy pół miasta i przez nas giną ludzie. Nie powinniśmy tego podpisywać,ale i tak powinniśmy być bardziej odpowiedzialni.
Moderator
Hawk
-W wyniku Akcji Avengers powstrzymując Ultrona zginęło nie wiem, 270 osób. Gdyby nie zadziałali tak, cała ziemia poszłaby się za przeproszeniem je**ć. Kiedy Avengersi bronili Nowego Jorku, zginęło około 150 ludzi. A przyponinam, że rząd fedealny wystrzelił pie**oloną atomówkę, która by zabiła około 4 milionów ludzi. Wybierają mniejsze zło. Lepiej poświęcić jednostkę dla dobra ogółu, niż ogół dla dobra jednostki. A poza tym to po prostu metody faszystowskiej kontroli. A co, jeżeli będą nas gdzieś usilnie potrzebować, ale nas tam nie wyślą? Ludzie, politycy kierują się woimi przekonaniami i dobrem swoim albo swojego państwa. Jeżeli jakaś grupa ekstremisów na ten przykład zawładnie rosyjskimi głowicami bojowymi, ale nas tam nie wyślą? Z resztą, od dawna miałem ochotę polecieć na Bliski Wschód i to całe ISIS roztrzelać.
Moderator
-Czy ty w ogóle wiesz co mówisz? Te "jednostki" mogły mieć rodziny. Ale i tak tego nie podpiszę. Ty pewnie też...
Moderator
Hawk
-Wolę by mnie okrzyknięto bandytą, ale ratować życie tam, gdzie jest to niezbędne, niż ogłosić mnie bohaterem, ale być traktowany jak broń. Bo to jest to. Podpisujesz na siebie to, że jesteś bronią. A poza tym jestem psychopatą.