Krewlod [Archiwum]

Temat edytowany przez Hookey - 20 lutego 2019, 06:04

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Jak bez mojej broni, to nie umiem. - mamrotnęła, spoglądając w dal.

Avatar Omeg12
Kuba

Wszyscy pokiwali głowami, choć nie wszyscy chętnie. Zabijanie stawało się meczące, gdy nie było jak go usprawiedliwić patriotyzmem czy ideologią.
- To jak, napełniamy manierki?


Abbei

- Więc umiesz się posługiwać tymi nożykami?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Tak. - mruknęła, przekrzywiając głowę i spoglądając na rozmówcę nieco tępym wzrokiem.

Avatar Kuba1001
Kiwnął głową i jako pierwszy postanowił napełnić manierkę.

Avatar Omeg12
Abbei

- Jak dobrze? Potrafisz chociaż nimi rzucać? - dopytywał się


Kuba

Woda była w miarę czysta i nawet chłodna. pozostali żołnierze szybko poszli więc za jego przykładem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Potrafię. - mruknęła cicho.

Avatar Omeg12
- To dobrze, bo możesz nie mieć wyboru. W tej chwili wszyscy jesteśmy zagrożeni. te dupki z Asyrii prawie na pewno nas nie oszczędzą, a jeśli nawet, to czeka nas wyjątkowo marna egzystencja. Możemy liczyć na twoją współpracę?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Taak. - mówi, starając się brzmieć odważniej.

Avatar Bilolus1
- Jak ja kocham to miejsce- pomyślał stawiając kolejny krok za krokiem -.

Avatar Kuba1001
Napił się i usiadł.
- Dobre miejsce na postój. - powiedział i dodał po namyśle: - Do intruzów strzelać, ale tak by zranić. Zabijać w ostateczności. - uznał, że takie pokrzepienie moralności żołnierzy to zawsze coś.

Avatar Omeg12
Abbei

- To zaczekaj tu - mężczyzna odszedł w stronę drzewa, do którego przywiązanych było parę koni.


Bilous

- Ja także. Nawet po tylu latach nie jest tu nudno. Chociaż może w Wahallach byłoby ciekawiej - odezwał się Dżin


Kuba

Wszyscy przytaknęli. Uspokoiwszy pragnienie mógł sobie siedzieć tak siedzieć do wieczora, pomimo potencjalnego problemu z żywnością.

Avatar Kuba1001
- Jak stoimy z zapasami żywności? - zapytał swoich rozglądając się przy okazji po okolicy.

Avatar Bilolus1
W takim razie powinniśmy się tam kiedyś wybrać, jeśli się uda . Bo co mi szkodzi ?- zaśmiał się w myślach -. I tak już nie żyję .

Szedł dalej, podróż z Mongołami i możliwie niedługie dotarci do oazy pobudzało go do drogi .

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Nigdzie się nie wybiera.

Avatar Omeg12
Kuba

- Cóż, mamy trochę suchego chleba i ostatnio upolowaliśmy węża... na parę dni powinno wystarczyć. Ale przydałoby się kogoś obrabować.


Bilous

- Zdziwiłbyś się. Do tego trzeba by otworzyć wrota wymiarów, co delikatnie mówiąc nie jest mile widziane przez bogów
Zapadła noc, ale trzeba było jeszcze znaleźć jakieś w miarę porządne miejsce na postój.


Abbei

Po chwili wędrowiec wrócił i rzucił jej pod nogi noże sprężynowe.
- Jeśli wybuchnie walka, pamiętaj; Ci lepiej opancerzeni to wrogowie. Próbuj trafić ich w twarz, albo chociaż kolana.

Avatar MrStick
//Kiedyś byłem wojownikiem, takim jak ty. Niestety dostałem nożem w kolano.

Avatar Bilolus1
Zakładam że za próbę zostanę strącony do najgorszego zadupia zaświatów ?

Avatar Kuba1001
- Właśnie zostaniemy tu dzień czy dwa. Prędzej spotkamy kogoś do obrabowania tutaj niż na pustyni.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Dobrze. - mruknęła, nie mając ochoty na kłótnie, że nie jest na tyle głupia.

Avatar Omeg12
Bilous

- Gorzej. Słyszałeś może o Pustce? Tam wygnano Azraela, najgorsze monstrum w historii istnienia. I to tam cię wrzucą, jeśli będziesz za bardzo podskakiwał
W oddali widoczne zaczynały być całkiem pokaźnej wielkości skały.


Kuba

Nikt nie wyraził sprzeciwu. Jeden z żołnierzy poszedł w znajdujące się nieopodal krzaki, albo się załatwić, albo poszukać czegoś ukrytego.


Abbei

Mężczyzna odszedł i ustawił się obok jednego z drzew, wraz z pozostałymi

Avatar Bilolus1
- Nareszcie jakaś zmiana na horyzoncie .- zagadał do Mongołów -.

Tak właściwie to czym jest pustka ? Słyszałem tylko plotki.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Podnosi noże. Kijowo się nimi rzuca, ale przeżyję
Czeka w gotowości, ale nie rusza się z miejsca.

Avatar Kuba1001
Ani w tym, ani w tym raczej mu nie pomoże, więc kontynuował wpatrywanie się w okolicę, pociągając od czasu do czasu łyka z manierki.

Avatar Omeg12
Bilous

- To dobry znak. Jesteśmy już w obrębie naszych granic.
- Nic miłego. Z naciskiem na "nic"

Avatar Omeg12
Abbei

Zapanowała cisza. Po chwili jednak zaczął ją mącić jakiś odległy hałas.

Avatar Omeg12
Kuba

Było mu całkiem przyjemnie, aż dobiegło go wołanie:
- Hej, chyba coś znalazłem!

Avatar Kuba1001
Oderwał się od wlepiania gał w pustynie i podszedł do tego, który wydał to jakże interesujące oświadczenie.

Avatar Omeg12
Ten zdołał już częściowo odkopać coś, co wyglądało na drewnianą skrzynię, w żaden sposób nie oznaczoną. Reszta oddziału także przyszła się przyjrzeć.

Avatar Kuba1001
- Skrzynia to skrzynia. Ważne co jest w środku.

Avatar Omeg12
- Jak ją otworzymy? Nie widać wieka, choć może wystarczy wykopać całą i obejrzeć dokładniej.

Avatar Kuba1001
- Najpierw wykopmy to cholerstwo, a później zastanawiajmy się jak to otworzyć.

Avatar Bilolus1
- W takim razie, wszędzie dobrze ale w domu najlepiej .- uśmiechnął się z lekka nadal idąc -.

Avatar Omeg12
Kuba

- Nie mamy chyba łopat, co? Będziemy musieli odkopać to dłońmi.


Bilous

W końcu zatrzymali się pod jedną ze skał
- Mamy jeszcze trochę drogi przed sobą - oświadczył Ojun - Spróbujmy odpocząć chociaż przez chwilę. Po ciemku i na własnym terytorium jesteśmy tak samo bezpieczni w ruchu, jak i w spoczynku.

Avatar Bilolus1
W takim razie przysiadł w cieniu kamienia rozprostowując kończyny .

Avatar Omeg12
Miło było przystanąć na chwilę, jednak chwilę potem odezwał się jego lokator:
- Wyglądasz na fajnego gościa. Jak się tu dostałeś?

Avatar Bilolus1
- Służyłem w Legionach sławnego wodza - Juliusza Cezara jako Centurion . Jego marzeniem było zdobycie krainy zwanej Galią, wyruszyłem wraz z nim żeby zarobić na życie i pokojowo osiąść gdzieś gdzie nikt nie będzie mi przeszkadzał i gdzie umarł bym spokojnie, ze starości . Jednak tak oczywiście się nie stało . Pokonaliśmy Galów, i zajęliśmy ich ziemie ale.. w wielu lasach kryli się berserkowie i wyznawcy tych przerażających mrocznych bóstw . Na jedno wysłano mój oddział . Berserkowie najpierw nie dawali radę jednak gdy wpadli w szał.. no cóż . Jedną z ostatnich rzeczy jakie pamiętam było to jak padam na ziemię po potężnym ciosie, a przerażone twarze moich ludzi raczej dowiodły reszty . Za życie mogłem być też trochę gnojkiem.. skupiałem się głównie na dobrze swoim, swoich ludzi i rodziny nie zważając na krzywdy innych .

Avatar Kuba1001
- Zawsze można odgarnąć nieco ziemi większymi kamieniami i kawałkami drewna, a dopiero później brać się za kopanie dłońmi.

Avatar Omeg12
Bilous

- Całkiem nieźle. Ale w takim razie co robisz z tymi typkami?


Kuba

Zaczęli rozglądać się za kamieniami, gdyż drewna wiele nie było.

Avatar Bilolus1
Znalazłem ich po wielu latach wędrówki po Krewlod, tak brakowało mi ludzi że do nich dołączyłem .

Avatar Kuba1001
Również przystąpił do tej czynności i jeśli takowy kamień wypatrzył zaczął odgarniać nim ziemię.

Avatar Omeg12
Bilous

- Tak po prostu? Co sprawiło, że im ufasz? Że nie okradną cię, nie zabiją cię podczas snu, nie zostawią na śmierć na pustyni?


Kuba

Znalazł w miarę porządny kamień, więc odkopywanie jakoś szło. Wspólnym wysiłkiem wygrzebali i wyciągnęli skrzynię z piasku.

Avatar Bilolus1
Każdy człowiek ma swój honor, oni mi pomogli a ja pomogłem im . Razem przeżyliśmy chrzest ognia więc i ufam że mają na tyle dumy żeby tego nie zrobić .

Avatar Kuba1001
Sprawdził czy jest tam jakiś zamek lub dziurka na klucz.

Avatar Omeg12
Kuba

Była tam przerdzewiała kłódka, wyglądająca na dość solidną.


Bilous

- Jak uważasz. Ale zważ na jedno: Nikt nie trafia do Krewlodu bez powodu. Tutaj jedyne znaczące coś więzy to więzy krwi, a takich z nimi nie posiadasz - powiedział dżin. Tymczasem robiło się coraz chłodniej.

Avatar Bilolus1
Owinął się niedźwiedzim futrem po czym znowuż zagadał do dżina

Wiem, nie zamierzam przy nich być wiecznie . W planach mam poszukiwania Rzymian .

Avatar Kuba1001
- Odsunąć się! - rozkazał, a i sam oddalił się na kilka kroków. Wtedy wyjął pistolet z kabury, wycelował w kłódkę i wystrzelił.

Avatar Omeg12
Bilous

- Życzę powodzenia. Tymczasem radzę na siebie uważać
Zza horyzontu wyłonił się już księżyc. Nie taki, jak ten okrążający ziemię, ale znacznie jaśniejszy, przypominający drugie słońce. Rzucał slaby blask na pustynię, nadając miłej atmosfery.


Kuba

//Pod jakim kątem strzelasz?//

Avatar Kuba1001
//Ciężko mi opisać kąt... Raczej ostry, gdzieś z 60 stopni, może więcej.//

Avatar Bilolus1
Oparł się o ścianę wygodniej, otoczył futrem a jeśli było mu zimno ogrzewał magią ognia . I tak starał się powoli czekać.

Avatar Omeg12
Bilous

Czas mijał. Niewielu potrafiło zasnąć w takich warunkach i po zacieklej walce, więc bez większych ilości odpoczynku doczekali świtu.


Kuba

Kłódka odpadła, więc skrzynię raczej dałoby się już otworzyć.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Hookey
Właściciel: Hookey
Grupa posiada 6114 postów, 22 tematów i 9 członków

Opcje grupy Plac budowy ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Plac budowy [Na chwilę obecną]