Nowy Jork: U.S.A.

Avatar korobov
Moderator
-DZiwne... Kabaret, przeanalizuj ośrodek... Szukaj pod względem DNA Frontiera.-zaawiając się w Megatrona (czyli ne ma dla niego przeciwników. PO prostu jak jakiegoś widzi-mnóstwo strzałów ogłuszających.

Avatar Zeromus
- No to chyba by było na tyle.

Avatar Skwarek218
Moderator
Rozgląda się.

Avatar Zygarde
Właściciel
Frotnerin:
Nie masz zbytnio jak. Budizsz się w jakiejś klatce. Nie możesz użyć mocy.
Hawk:
Nie do przeskanowania.
0mysz:
Minąłeś się ze Squirrel. Chyba ci puściła oko. A może to były zwidy?

Avatar Skwarek218
Moderator
Siedzi i czeka na dalszy rozwój sytuacji.

Avatar korobov
Moderator
Idzie dalej rozwalając każdeo, kogo napotka.

Avatar Zeromus
Ymm.. Jak ją minąłem nie wychodząc z sali. XDD

Avatar Skwarek218
Moderator
//Cicho siedź to może zar*chasz //

Avatar Zygarde
Właściciel
0mysz:
//ja pie**ole. Ja ci daje szansę a ty mi tu z logiką wyjeżdzasz.//
Uznajmy że wszedłeś na korytarz i się z nią minąłeś.
Frotnerin:
Klatka jest przykryta. Nie masz orzysobie komunikatora.
Hawk:
Najbliższa jest babcia na chodniku.... Cóż.....

Avatar korobov
Moderator
NIE... W budynku, ale... Wycelował w nią broń.
-Imię, nazwisko, data i miejsce urodzenia...

Avatar Zeromus
//wolałbym też odmrożenie w temacie 'antarktyda'//
Nie zważa na to.. Szuka swojego wilka, bo powinien go nakarmić zanim na coś zapoluje.. Albo na kogoś

Avatar Skwarek218
Moderator
No to nadal czeka.

Avatar Zygarde
Właściciel
Hawk:
-Nazywam się..... Jak ja się nazywam?
Fronterin:
Nic...
0mysz:
Widzisz go jak biega za jakiś naukowcem.

Avatar korobov
Moderator
Wraca do budynku i... No cóż... Raczej kilku nie będzie miało użytecznych ciał...

Avatar Zeromus
No to tak.. Podchodzę tam, bo przecież muszę sprawdzić, co dokładnie się dzieje.

Avatar Kuba1001
//Fajnie, że zaczekaliście :)
Czyli co się stało? Tak dokładnie?//

Avatar Zygarde
Właściciel
Kuba:
-Mamy go!
Dwoje ludzi coś przynieśli do ciebie. Kwadrat pod płachtą. Chyba klatka.
0mysz:
A nic. Po prostu liczy że coś mu da.
Hawk:
Nie masz jak wejść.

Avatar Zeromus
Nie może mu nic teraz dać, więc tylko podchodzi do wilka mówiąc - Spokój chłopie, zaraz coś dostaniesz.

Avatar Kuba1001
Pozwolił sobie okazać zniecierpliwienie, zacierając ręce, a jednocześnie pozwalając by Szkarłatna Energia przepłynęła przez niego, co postronnym obserwatorom wyglądał na, ni mniej, ni więcej, otoczenie jego torsu i rąk szkarłatną poświatą, która jednak ostatecznie skoncentrowała się tylko wokół dłoni.

Avatar korobov
Moderator
To sobie robi wejście, co nie?

Avatar Erotta
//Korobov, przypomnisz, na czym stanęło? A pan właściciel chyba wciąż nie odpisał Shadow...

Avatar korobov
Moderator
korobov pisze:
Do środka rzeczywiście dotarłaś bezszelestnie, ale w środku... Z tym już gorzej, biorąc pod uwagę, żr ściany są pokryte franitem, który skutecznie blokuje jakiwkolqiek próby przedarcia się dalej. A poza tym nie widzisz przejścia.

Avatar Erotta
//No proszę, sytuacja znów taka sama - Nie wiem co odpisać. Daj znać później, że zapomniałam ci odpisać, może wezmę się w garść w przyszłości i na to odpiszę, dobrze?

Avatar korobov
Moderator
//Znaczy, możesz się przebić przez ściany...

Avatar Erotta
//To już wymyśliłam wcześniej, po prostu brak weny nie pozwala mi tego ubrać w słowa.

Avatar korobov
Moderator
..Możesz po prostu napisać... Ja tam tego za złe mieć nie będę...

Avatar Erotta
//Teoretycznie tak, ale... Jestem pisarką. To hańba napisać coś na niewłaściwym poziomie! ;_;

Avatar korobov
Moderator
//A ja pisarzem... Matko, nie wiedziałem, że tyle we mnie siedzi...

Avatar Erotta
//Zresztą, już i tak znikam.

Avatar korobov
Moderator
Hawk
Robi wejście w ścianie.
Vanetina się obudziła i wyszła do ogrodu.

Avatar Zygarde
Właściciel
Hawk:
Za mocne ściany. Musisz szukać wejścia.
Vanetina:
Śnieg. Dużo śniegu.
Fronterin:
//Są dwie opcje. Czekam na Kubę, albo biere go na NPC//
Erotta:
Poczułeś duże zimno. Na zewnątrz mrowiska jest zima.
Zeromysz:
Wilk podbiegł do ciebie.

Avatar korobov
Moderator
Hawk skanuje cały obiekt w poszukiwaniu wejścia.
A Vaetina... Wybiega na zewnątrz i zzaczyna się w nim bawić.

Avatar Skwarek218
Moderator
//Jak chcesz

Avatar Zeromus
No to tak.. Najlepszym wyjściem byłoby udanie się z nim gdzieś na miasto, ale nie wiadomo, co się teraz może stać.. Więc muszę skorzystać z akademijnej stołówki.. Oby było jakieś mięso. Tak więc kierując się w tamtą stronę mówię do wilka - Shadow, idziemy.

Avatar Zygarde
Właściciel
Hawk:
Drzwi na suficie.
Vanetina;
Wpadłaś na jakąś małą wiewiórkę.
Fronterin:
//Robię z niego NPC//
Płachta została odsłonięta. Zostałeś wyciągnięty z klatki i poczepiony do ściany kajdankami. Widzisz przed sobą przywódcę Kartelu.
-Wojnę z nami tak?
0mysz:
Mięso było. Kotlety.

Avatar Erotta
Zygarde pisze:
Erotta:
Poczułeś duże zimno. Na zewnątrz mrowiska jest zima.
//To na pewno do mnie? Ona nie wychodziła przecież... Nie przeczytałeś przypadkiem postu z tą moją drugą postacią, Asarią? Z tego co pamiętam u Shadow urwało na mięsie dla Catty...

Avatar korobov
Moderator
Vanetina się patrzy, gdzie pójdzie.
A Hawk wykorzystuje swoją siłę i wpada przez drzwi na górze.

Avatar Zeromus
No to tak.. Najlepszym wyjściem będzie wzięcie jakichś kotletów dla niego.. Najlepiej krwistych.. Tak, takie najbardziej lubi.. A dla siebie dobrze wysmażony.. Tak, to idealne zamówienie. Więc podchodzę do "lady" i je składam

Avatar Kuba1001
//Zygrad: Pie**ol się. Zje**łeś rozmowę, nie poinformowałeś mnie, że jeśli nie odpiszę, to robisz mi z postaci NPC, a na dodatek zrobiłeś to wtedy, gdy byłem nieaktywny, a więc wtedy, gdy nie mogłem odpisać. A więc powtórzę jeszcze raz: Pie**ol się. Niech ktoś usunie mnie z tej grupy, nie mam ochoty siedzieć tu jeszcze doby.//

Avatar Erotta
//Korobov, przypomnisz proszę na czym stanęło?

Avatar korobov
Moderator
//Jesteś w budynku próbując znaleźć zejście so podziemi, ale granit blokuje sygnał. Szukasz Liv.

Avatar korobov
Moderator
korobov pisze:
Do środka rzeczywiście dotarłaś bezszelestnie, ale w środku... Z tym już gorzej, biorąc pod uwagę, żr ściany są pokryte franitem, który skutecznie blokuje jakiwkolqiek próby przedarcia się dalej. A poza tym nie widzisz przejścia.

Avatar Erotta
Ściany utrudniają próby przedarcia się dalej? W takim razie trzeba będzie pozbyć się ścian! Asaria wyciągnęła zza pasa swoją nieodłączną szpadę i kilkoma szybkimi r*chami wykonała kilkanaście precyzyjnych nacięć. Z punktu widzenia kogokolwiek innego wyglądałoby to teraz jak po prostu liczne pęknięcia, jednakże (jeśli wszystko poszło po jej myśli [a ostrze jej miecza (jak napisałam w karcie) potrafiło przeciąć wszystko, więc tak też zakładam]) wystarczył dotyk, ażeby ściana runęła w kawałkach. Białowłosa solidnie pchnęła ścianę w odpowiedni sposób ramieniem, więc (nadal - jeśli wszystko poszło w porządku) teraz przejście powinno stanąć przed nią otworem...

//Nie wiedziałam jak ci odpisać, więc po prostu ściągałam z tego, co mi tam kiedyś poradziłeś do tej sytuacji i ze scenki z postacią, na której wzorowana jest Asaria. On zawsze w ten sposób szatkował drzwi, a później roztrzaskiwał je na kawałki z kopa, nawet, jeśli mógłby zwyczajnie nacisnąć klamkę... To zawsze wyglądało tak widowiskowo, że naprawdę mu się nie dziwię!

Avatar korobov
Moderator
Ściana i owszem, posiekana na kawałki, ale to co zobaczyła, nie było zbytnio zachwycające. Zobaczyła jakąś 20 latkę w stylu plastiku, która jak tylko Cię zobaczyło, to od razu chwyciło pierwszą rzecz przy sobie (na twoje oko barokowe krzesło z Niemiec) i jak nie ruszyła na ciebie z nim niosąc w górze i co chwile uderzając Cię nim (boli, dębowe) krzycząc przy tym.
-TY PIE**OLONA PODGLĄDACZKO, TY LESBO ZASRANA, TY ZASRANA ZWYROLKO, TY ZBOCZEŃCO (nie mam pojęcia, jaka jest żeńska forma), TY PORYWACZKO DZIECI, TY PIE**OLONY CHAI KAI SHEN, TY PIE**OLONA HIPOKRYTKO, TY ZAWSZONA PEDOFILKO...-i tak nadawała i biła przez bite pół godziny. Teraz się zmęczyła, ale zauważyłaś kołyskę w głębi pokoju. I ktoś tam śpi. Cud, że nie obudziła.

Avatar Erotta
Cóż, pewnie biłaby Asarię przez to pół godziny, jednakże białowłosa już po kilku sekundach straciła cierpliwość. -Ała!- jęknęła, po czym bez chwili wahania przebiła kobietę mieczem przez brzuch, jednocześnie powalając na ziemię i w pozycji pochylonej nad nią zasłaniając jej usta ręką, aby więcej nie mogła krzyczeć. Uśmiechnęła się pogodnie, aczkolwiek całkowicie sztucznie. -Shh! Chcesz kogoś obudzić, irriterande flicka?- zapytała z uśmiechem, tnąc gładko przez wnętrzności w stronę serca (a że te ostrze przetnie wszystko - kości nie powinny raczej sprawiać problemu). Po chwili było po kłopocie. Wstała, wyciągnęła chustkę z butonierki swojego stroju i starła nią krew z szabli. Uśmiech zszedł jej z twarzy. -Co za wariaci!- mruknęła, jakby to atakująca ją kobieta była psychiczna, a nie ona. Następnie wytężyła swój szósty zmysł i spróbowała znów odszukać ślad namierzonej wcześniej energii, która prawdopodobne, że mogła należeć do Liv...

//Pisałam chyba w karcie w słabościach coś o tym, że nie wzbrania się zabijać?
Zdjęcie użytkownika Erotta w temacie Nowy Jork: U.S.A.
Jeśli nie widzisz, co tu jest nie tak - szukaj postaci z mieczem w tle, biorącej zamach.
Przepraszam, jeśli to komuś przeszkadza, ale uwielbiam postać, na której wzorowałam Asarię! ^^

Irriterande flicka - Irytująca dziewczyna/kobieta. Tutaj - Irytująca dziewczyno/kobieto?

Avatar korobov
Moderator
No i w tej chwili podbiega do ciebie Deadpool.
-Kobieto, czyś ty zwariowała?!?!-i mówi to świr-Masz pojęcie co właśnie zrobiłaś?! Co?
-Już nie przesadzaj Wade-usłyszałaś niski bas.
-Ja mam nie przesadzać? Steve, no wiesz co...
-No przeaadzasz Wade-jakiś piskliwy.
-Oh shut up John... A ty Asario, ze mną.-po czym chwycił Cię za kark i rzucił do szybu wentylacyjnego. Błysk i...
//Zrobię temat, ale ty jeszcze tu odpisz. I nie, nie możesz go zabić.

Avatar Erotta
//Przecież wiem! Chociaż jak znam Asarię i tak by próbowała dla czystej rozgrywki... Lubi walczyć.
Btw.: Skąd tam się oni wzięli? Pisałeś wcześniej, że w pomieszczeniu była kobieta i kołyska.
A teraz są tam jeszcze przynajmniej trzy osoby. Weź pisz bardziej szczegółowo, proszę!
I... No bo skoro Deadpoolowi odrastają ucięte kończyny, może mu chyba uciąć po prostu rękę?
Niewiele to jej da, a jemu niewiele zaszkodzi, a ona będzie miała trochę rozrywki.
(Mimowolnie przyszło mi na myśl, że gdyby nie miał dziewczyny to by do siebie pasowali.
Jeśli Asaria kiedykolwiek będzie kogoś miała, ta osoba wręcz musi być odporna na pociachanie.)
Btw2.: Możesz nie pisać "ci" "ciebie" "tobie" i tak dalej? Asaria nie ma ze mną nic wspólnego!

Avatar korobov
Moderator
//Pierwsza sprawa. To Deadpool. On może być w 5 miejscach a raz. A dwa, on jet nieśmiertelny, nawet bardziej od Liv. Można go zdezintegrować, a on i tak się odrodzi w swoim ciele. I poza tym ma dziewczynę- Śmierć. I zgoda.

Avatar Erotta
//Dałbyś mi najpierw odpisać na tamto...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Zygarde
Właściciel: Zygarde
Grupa posiada 9096 postów, 57 tematów i 22 członków

Opcje grupy Marvel [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Marvel [PBF]