Cóż, pewnie biłaby Asarię przez to pół godziny, jednakże białowłosa już po kilku sekundach straciła cierpliwość. -Ała!- jęknęła, po czym bez chwili wahania przebiła kobietę mieczem przez brzuch, jednocześnie powalając na ziemię i w pozycji pochylonej nad nią zasłaniając jej usta ręką, aby więcej nie mogła krzyczeć. Uśmiechnęła się pogodnie, aczkolwiek całkowicie sztucznie. -Shh! Chcesz kogoś obudzić,
irriterande flicka?- zapytała z uśmiechem, tnąc gładko przez wnętrzności w stronę serca (a że te ostrze przetnie wszystko - kości nie powinny raczej sprawiać problemu). Po chwili było po kłopocie. Wstała, wyciągnęła chustkę z butonierki swojego stroju i starła nią krew z szabli. Uśmiech zszedł jej z twarzy. -Co za wariaci!- mruknęła, jakby to atakująca ją kobieta była psychiczna, a nie ona. Następnie wytężyła swój szósty zmysł i spróbowała znów odszukać ślad namierzonej wcześniej energii, która prawdopodobne, że mogła należeć do Liv...
//Pisałam chyba w karcie w słabościach coś o tym, że nie wzbrania się zabijać?
Jeśli nie widzisz, co tu jest nie tak - szukaj postaci z mieczem w tle, biorącej zamach.
Przepraszam, jeśli to komuś przeszkadza, ale uwielbiam postać, na której wzorowałam Asarię! ^^
Irriterande flicka - Irytująca dziewczyna/kobieta. Tutaj -
Irytująca dziewczyno/kobieto?