Czytała dalej. I raczej nie zamierzała robić sobie przerwy, no chyba, że coś się stanie...
Ale na to raczej nie miała co liczyć. W tym mrowisku było tak spokojnie...
Moderator
Na razie nie... Ale nagle dało się usłyszeć głośne tupanie. I to nie są mrówki.
Oderwała się od lektury i ze zdziwieniem zaczęła nasłuchiwać, swoimi, i tak nieco nazbyt wyostrzonymi przez zbyt długie pozostawanie w tej prawdziwej formie, zmysłami. Ktoś tutaj szedł? Tupanie... Jak dotąd widziała tutaj z nie-mrówek tylko Ant-Mana, Squirrel, oraz Świętego Mikołaja... Był tutaj ktoś jeszcze? A może to były odgłosy z poza mrowiska? Nasłuchiwała...
Moderator
Definitywnie spoza. Dało się słyszęć.
-Woher geht sie?-kobiecy
-Keine idee-męski- aber finde ich dass sie ist nich hier. Wir mussen mehr finden.
-Ja, aber herr Oberleuntnant soll nicht zo süß sein.
Oba powiedzianą tak twardą niemiecczyzną, że Katty zaczęła szukać piły.
//Jak Asaria mówi w obcych językach to ci zostawiam tłumaczenie...
A tak się składa, że nie znam niemieckiego, w szkole chodzę na hiszpański i łacinę.
Moderator
Po chwili odeszli, a Katty zrobiła się spokojniejsza.