Właściciel
- Stan Coel zgaduję... dobrze, proszę podlecieć do śluzy
Michaelpl03
Poszukał wzrokiem takowej, jeśli znalazł, to do niej podleciał.
Właściciel
Na całe szczęście śluza była niedaleko. Gdy Stan do niej podleciał właz rozchylił się, odsłaniając tunel podobny do tego w mieście.
Właściciel
W środku były włazy do różnych komór garażowych. Kilka z nich na dole było otwartych.
Właściciel
Komora do której wleciał była ze wszystkich stron wyłożona jakimś metalem, być może stopem tytanu. Nie widać było żadnych drzwi ani włazów, poza tym, który właśnie się za nim zamykał.
Michaelpl03
Poczekał, aż komora się zamknie i będzie możliwe wyjście ze statku połączone z przeżyciem.
Właściciel
Po chwili komora została zamknięta. nie wiadomo skąd rozległ się głos:
- Proszę opuścić pojazd bez broni
Michaelpl03
Zostawił broń w środku, jakoś wyjechał.
Właściciel
Wyszło to dosyć niezgrabnie, ale po chwili znalazł się poza pojazdem. Nagle metalowa ściana po przeciwnej do włazu stronie zaczęła się rozsuwać.
Michaelpl03
Upewnił się, że wziął ze sobą list, co zapomniałem napisać w poprzednim poście. Czekał, aż "ściana" się rozsunie.
Właściciel
Po paru chwilach ściana się rozsunęła i oczom Stana ukazał się większy hangar z masą statków, z których większość wyglądała na myśliwce bojowe. Jednak bardziej interesującym widokiem była grupka mundurowych, którzy otoczyli kalekę ze wszystkich stron.
Michaelpl03
- Dzień dobry.
Był aż nadto spokojny jak na taką sytuację ;_;
Właściciel
Jeden z żołnierzy podszedł do Stana i poklepał go po ubraniu, najwyraźniej szukając broni. Gdy już upewnił się, że inwalida nie pozabija ich wszystkich, powiedział:
- Proszę zgłosić się do biura rekrutacji. Na drugą stronę hangaru, windą na poziom -2 i kierować się strzałkami.
Michaelpl03
Rozejrzał się szybko wzrokiem za windą, jeśli takiej nie znalazł, to zapytał:
- A gdzie taką znajdę?
Właściciel
Nie znalazł takowej, więc się zapytał.
- Mówiłem: Po drugiej stronie hangaru. Chyba potrafi pan jeździć tym czymś? - odpowiedział mundurowy.
Michaelpl03
- Aha, najwyraźniej źle pana zrozumiałem. Tak, umiem. Jestem wolny?
Właściciel
Miał na sobie hełm, ale prawdopodobnie przewrócił oczami.
- Nie mamy zamiaru zmusić pana do przyłączenia się do nas. Mamy zamiar powstrzymać pana przed wjazdem w określone strefy. Może pan teraz jechać do biura rekrutacyjnego. Wszystko jasne?
Michaelpl03
- Tak.
// Oni ciągle mnie otaczają? ;_;
Właściciel
- Świetnie - żołnierze zdawali się rozchodzić, ale dwóch z nich stało wciąż obok pojazdu Stana.
Michaelpl03
- To wszystko, tak?
// Po prostu niech powiedzą, że mogę jechać ;_; Próba nie wyjścia na debila i nie odjechania za wcześnie przerodziła się w wyjście na debila i za długie czekanie ;-;
Właściciel
Żołnierz z którym wcześniej rozmawiał zatrzymał się.
- Tak - odpowiedział po chwili - To wszystko.
Michaelpl03
- Do widzenia w takim razie.
Pojechał na "drugą stronę hangaru" w poszukiwaniu windy.
Właściciel
Pracownicy obiektu mu nie przeszkadzali. W końcu Stan zobaczył windę.
Michaelpl03
Wjechał do niej, pojechał na piętro -2.
Właściciel
Po wejściu do środka i naciśnięciu odpowiedniego guzika winda pojechała na dół. Gdy drzwi się otworzyły oczom Stana ukazał się gustownie urządzony korytarz.
Michaelpl03
Opuścił windę, szukał jakichś strzałek, zapewne na ścianach.
Właściciel
Faktycznie, na ścianach widniały dwie strzałki - czerwona i żółta. Nad czerwoną napisane było "Dla żołnierzy" a nad żółtą "Dla gości"
Michaelpl03
I tutaj miał rozkminę. Był teoretycznie gościem, ale też i przyszłym "żołnierzem"... Walić, szedł... Cholerka, zapomniałem. Jechał za żółtą.
Michaelpl03
// Ten edit i zmiana decyzji :V
Właściciel
Po kilku zakrętach dojechał do czegoś na kształt recepcji. Całkiem sporej. Na ławkach siedziało kilkunastu ludzi, a drugie tyle czekało przed licznymi drzwiami lub wypełniało jakieś formularze.
Michaelpl03
Zapytał byle kogo.
- Przepraszam, czy to biuro rekrutacji?
Właściciel
Natrafił na starszą kobietę.
- A nie szuka pan może biura CZKW? - odpowiedziała mierząc Stana wzrokiem.
Michaelpl03
// CZKW? To coś dla niepełnosprawnych? ;-;
Właściciel
//Twoja postać tego nie wie, więc możesz się tylko zapytać NPC//
Właściciel
- Centrum Zasiłków dla Kalek Wojennych
Michaelpl03
- Heh... Nie. Dostałem coś na wzór "zaproszenia"... Mnie tez to zdziwiło.
Właściciel
Wzruszyła ramionami.
- No cóż, jeśli szuka pan biura rekrutacji to jest na drugim końcu piętra. W zasadzie wystarczy, że pojedzie pan za czerwoną linią od wejścia.
Michaelpl03
- Dziękuję.
Pojechał spowrotem do wejścia, tym razem jechał za linią czerwoną.
Właściciel
Minął parę drzwi, aż dojechał do tych z napisem "Rekrutacja otwarta"
Michaelpl03
Podjechał do nich na tyle, aby mógł zapukać.
Właściciel
Znalazł się na tyle blisko, aby zapukać.
Michaelpl03
Zapukał. Jaki ja jestem denny, że nie napisałem tego wcześniej ;-;
Właściciel
Rozległ się głęboki głos
- Proszę wejść!
Michaelpl03
Otworzył drzwi, wjechał do środka.
Właściciel
W środku było małe pomieszczenie z biurkiem po środku. Przy nim siedział muskularny, acz porządnie ubrany człowiek. Na widok przybysza podniósł brwi.
- Czy pan na pewno... A, Stan Coel, czyż nie?
Michaelpl03
- Zgadza się. Tak, sam też jestem zdziwiony.
Właściciel
Rozmówca wyciągnął z szuflady biurka jakieś papiery.
- Normalnie zrobiłbym jakiś test inteligencji, kazałbym zrobić jakieś ćwiczenia i zmierzył długość prącia. Ale pana praktycznie muszę przyjąć. Jest pan ważny dla naszej reputacji.