- Konferencja na Europie zakończyła się niespodziewanie. Ponadto w sąsiednim mieście doszło do zamachu bombowego na giełdę. Doszliśmy do wniosku, iż konieczne będzie zapewnienie tutejszej ludności ochrony - wyjaśnił - Od teraz Deep Space Exploration Corp obejmuję pieczę nad planetą karłowatą numer 1, znaną potocznie jako Ceres.
Spojrzeli po sobie. Prawdopodobnie podejrzewali, z kim mają do czynienia, ale woleli się z nim nie zadawać.
- Bardzo proszę - w końcu odezwał się jeden z nich.
Nie był w stanie usiąść. Po parunastu minutach przyszło dwóch gości z automatycznymi noszami, którzy chwilę potem bezceremonialnie podnieśli Stana i położyli go na ów noszach.
Nie odpowiedzieli. Jeden z nich nacisnął parę przycisków na panelu sterowania noszy, po czym w raz ze Stanem pojechały one z dala od miejsca zdarzenia.
Nosze musiały mieć jakiś program sztucznej inteligencji, gdyż sprawnie przemieszczały się pomiędzy ludźmi i kupkami gruzu. W końcu dotarły do miejsca, które wyglądało jak punkt medyczny.
Po jakimś czasie przyszedł człowiek wyglądający na lekarza i w wniósł nosze do wnętrza pomieszczenia. Stan nie widział otoczenia dokładnie, ale wyglądało na to, iż było wielu innych rannych dookoła.
Kuba
-Szkoda - odpowiedział pilot - A dokąd konkretnie lecimy tym razem? Zapas paliwa jest już dość niski.
Odpowiedział mu lekarz.
- Androidy musiały dokonać zamachu. W terminalach znajdowały się bomby, a jeden z nich latał z działkiem i dokańczał robotę.
W końcu postawił nosze i zaczął grzebać w naściennej apteczce.
- Nigdzie poza strefą wewnętrzną, to pewne. Na Marsie raczej nas nie zechcą, na Ziemi tym bardziej. Na Merkurym nie kupimy nawet oleju do smażenia. Pozostają księżyce i ewentualnie Wenus.
- Zdecydowanie. Podobno w Dos Astra można kupić wszystkie dragi łącznie z niebieskim piaskiem.
Statek przeleciał przez śluzę i przygotował się do skoku. Teraz podróż nie powinna trwać więcej, niż pół godziny.
- Dragi? Nie biorę tego świństwa, a jeśli Wy chcecie się faszerować to przynajmniej na kilka dni przed wylotem z planety. No i nie wnosić mi tego gówna na pokład, jasne? - zapytał. Może i byli piratami i przemytnikami, ale na każdym statku muszą obowiązywać jakieś zasady.
- Jak uważasz szefie - odpowiedział pilot, po czym jakby w ramach odwetu wrzucił na jonowy, co szarpnęło wszystkimi na pokładzie.
Michael
Po chwili lekarz wyciągnął coś przypominającego maskę gazową z dołączoną butlą.
- Proszę wdychać przez dwadzieścia sekund. Straci pan przytomność, a my będziemy w stanie... Po prostu proszę nam zaufać.
- Spróbujemy połączyć włókna nerwowe w kręgosłupie. Oczywiście możemy zrobić to, gdy jest pan przytomny, jeśli ma pan wrodzoną odporność na ból. To jak będzie?
- Nic. DSEC zafundowało leczenie dla wszystkich ofiar ataku. Nikt ich tu za bardzo nie chce, wiec musza zgrywać tych dobrych - lekarz podał Stanowi inhalator, czy czymkolwiek było to urządzenie.
- Ludzie usłyszeli o pana bohaterskim czynie i zorganizowali zbiórkę ekstranetową na wózek inwalidzki dla pana. Ponadto dostanie pan gratisową naklejkę do pojazdu - lekarz wręczył leżącemu charakterystyczną nalepkę.
//Bardziej zautomatyzowane. Zobaczysz zresztą//
- Zaatakował pan androida gołymi rękoma. Taki akt daje ludziom odwagę, zwłaszcza w takich niespokojnych czasach... - lekarz zadumał się na chwilę - Nieistotne zresztą. Kampania została już prawie sfinalizowana. Proszę tu zostać. Za parę godzin przyniosą panu obiad - powiedział, po czym wyszedł z sali.
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.