Michaelpl03
Wybrał piętro, na którym był.
Właściciel
Wszystko, co było widoczne na mapie, to masa pomieszczeń rozmieszczonych wokół ogromnej śluzy. Przechowalni tu nie było.
Michaelpl03
Wstukał liczbę o jeden mniejszą ;-;
Właściciel
Pokazał się dokładnie taki sam obraz, tylko z innymi numerami komór. Może należało skorzystać z wyszukiwarki.
Michaelpl03
Wklepał w wyszukiwarce "przechowalnia".
Właściciel
Wyświetliło się jak zwykle kilka pozycji, jednak najpopularniejszą z nich była przechowalnia broni na piętrze -1.
Michaelpl03
Odjechał od terminala kierują się do windy. Pojechał na piętro -1
Właściciel
Znalazłszy się na wybranym piętrze musiał jeszcze znaleźć przechowalnie. Według mapy powinna ona być niedaleko wind.
Michaelpl03
Poszukał jej.
- Cholera... Z tego wszystkiego zapomniałem kod... Dobra, coś się wymyśli.
Właściciel
Była niedaleko. W ścianie widniały prostokątne otwory, podobne do tych z kiosków lub bramek na autostradach. Pracownicy kompleksu wydawali tam ludziom ich broń.
Michaelpl03
Podszedł.
- Przepraszam, ale... Jest jakaś możliwość odzyskania broni po zapomnieniu kodu?
Właściciel
Mężczyzna w okienku westchnął.
- Imię i nazwisko?
Właściciel
- A to ciekawe... - mężczyzna przyjrzał się Stanowi przez chwilę, po czym odszedł od okienka, być może aby czegoś poszukać.
Właściciel
Przez chwilę nie było słyszeć odpowiedzi. Po jakiejś minucie pracownik wrócił z karabinem.
- Na przyszłość proszę pamiętać swój numer - podał Stanowi broń oraz jakąś kopertę - Kazano mi przekazać panu wiadomość. Nie wiem, kto ją nadał, ani po co.
Michaelpl03
- Dziękuję.
Wziął karabin i położył go na kolanach. Następnie wziął kopertę i ją otworzył.
Właściciel
W środku był - o grozo - list:
Szanowny panie Coel
Ubolewamy z powodu doznanych przez pana urazów. I choć nie jesteśmy w stanie bezpośrednio panu pomóc, mamy dla pana ofertę wstąpienia do naszych szeregów. Czasy są burzliwe, a po objęciu protektoratu nad obiektem pierwszym niczego nie potrzeba nam bardziej niż odważnych i utalentowanych pilotów. Rekrutację prowadzimy w garnizonie 45 kilometrów od bieguna północnego obiektu. Proszę o rozpatrzenie naszej propozycji
Peter Creedy, naczelny dowódca DSEC
Michaelpl03
Wjechał z powrotem do windy, pojechał do garaży. Gdy już nikt go nie słyszał, odreagował mówiąc sam do siebie.
- Co ku*wa?
Właściciel
O ile nie było ukrytych kamer nikt go nie usłyszał. Winda dojechała do zajmowanego przez jego statek garażu.
Michaelpl03
Spróbował wejść do statku. Mam nadzieję, że mam jakieś wspomagania dla niepełnosprawnych ;_;
Właściciel
//Ja niby mam to wiedzieć?//
Właściciel
Jakimś cudem udało mu się wjechać do środka i zmieścić wózek na siedzeniu pilota. większym problemem może się jednak okazać sterowanie.
Michaelpl03
// Jest coś, co trzeba sterować nogami?
Właściciel
//Tak zwane pedały, ale załóżmy, że zainstalowałeś sobie pełen interfejs dotykowy//
Michaelpl03
// Nie lubię pedałów
No, odpalił.
Właściciel
Statek zaczął działać. Pierwszym znaczącym utrudnieniem był zamknięty właz. Być może należało skorzystać z pokładowego terminala radiowego i zareportować chęć wyruszenia.
Michaelpl03
Tak też zrobił. Raczej już to kiedyś robił, a ja nie wiem, jak się zachować.
Właściciel
Szybko złapał kontakt z centralą.
- Odbiór. Wylatuje pan bądź pani?
Michaelpl03
- Tak. Pan.
// Lubię krótkie posty :V
Właściciel
- Otwieramy śluzę. Proszę nie opuszczać pojazdu.
Właz zaczął się rozsuwać.
Michaelpl03
Czekał, aż rozsunie się całkowicie.
// Zamknąłem za sobą "drzwi", nie? ;_;
Właściciel
//Załóżmy. Taka śmierć byłaby zbyt głupia//
W końcu komora została otwarta.
Michaelpl03
Wyleciał, albo, jeśli musiał, powiadomił o tym wcześniej tego po drugiej stronie.
Właściciel
//A skąd mam wiedzieć, czy musisz czy nie musisz?//
Michaelpl03
Dobra, nie zrobił tego ;_;
Właściciel
Statek dalej stał w hangarze.
Michaelpl03
// Wut?
Sprawdził, czy wszystko zrobił poprawnie.
Właściciel
Siedział na swoim miejscu, więc z pewnością wsiadł poprawnie. Silnik pracował, więc uruchomienie statku też mu jakoś wyszło. Pozostawało wyruszyć.
Michaelpl03
Wyruszył... Czy ja tego nie napisałem...? ;_;
Michaelpl03
// Ahaaa, rozumiem. Źle zrozumiałeś moją wypowiedź, mianowicie mówiąc, że "nie zrobił tego" miałem na myśli, że nie powiadomił o wyruszeniu tego tego kolesia. Ty pewnie skreśliłeś całe opuszczenie hangary. Wiem, czasem trudno mnie zrozumieć.
Właściciel
//Dobra, załóżmy, że wyleciałeś//
Statek znalazł się w głównej śluzie, poniżej poziomu gruntu.
Michaelpl03
// Dużo rzeczy zakładamy.
Poleciał do góry, w miarę ostrożnie, żeby nie obijać się o ściany ;_;
Właściciel
To nie było trudne. Wkrótce statek znalazł się nad powierzchnią, a śluza pod nim się zamknęła.
Michaelpl03
Wzleciał kilka kilometrów nad powierzchnię. Zlokalizował jakoś kierunek północny i leciał w tamtym kierunku.
Właściciel
Miał w terminalu mapę planety, więc nie było większego problemu ze znalezieniem poprawnego kierunku. Na biegunie ów był kompleks badawczy, a nieco bliżej w kierunku równika coś, co wyglądało na bazę wojskową.
Michaelpl03
// Po prostu wiedziałem, że będę sojusznikiem DSEC'u ;-;
Podleciał do niej, czekał na jakieś połączenie, przecież zawsze to tak działało :V
Właściciel
//A skąd?//
I rzeczywiście, po chwili radio odebrało sygnał:
- Zbliża się pan do obiektu wojskowego. Jaki jest cel wizyty?
Michaelpl03
// Bo to organizacja częściowo zajmująca się handlem? (Tak rozumiem totototo z "najważniejszych informacji")
- Rekrutacja. Otrzymałem list od pana...
Spojrzał na list.
- Petera Creedy'iego.