Michaelpl03
- I... To... Teeee... To były te całe "testy lotnicze"?
Właściciel
//Chcesz kolejny dzień rzucania kostką?//
- Symulacja sprawdziła twoje zdolności manewrowe w każdym zakresie. To wystarczy, aby zakwalifikować się jako pilota. Oczywiście są jeszcze licencje pojazdów, ale znając życie i tak nie pozwolą ci latać.
Właściciel
//W sensie staram się zachować równowagę pomiędzy akcją a fabułą//
- Już nie pamiętasz? Propaganda. Jeśli Stan Coel zginie w jakiś głupi sposób, morale spadną. Choć z drugiej strony... - zamyśliła się
Michaelpl03
// Nie do końca o to pytałem :V
- To co ja tu będę robić?
Właściciel
- Jakby to powiedzieć... grzać ławkę rezerwowych. Jeśli wyślą cie do boju, to wyłącznie aby zrobić z ciebie męczennika. Albo w absolutnej ostateczności.
Michaelpl03
- Rozumiem...
// Zue DSEC, zue :V
Właściciel
- Spokojna głowa. To i tak lepsza robota od mojej. Ale że i tej nie chcę stracić, lepiej już idź... jedź.
Michaelpl03
Bez słowa wyjechał z pomieszczenia.
Właściciel
Naturalnie znalazł się na korytarzu.
Michaelpl03
// Spodziewałem się wybuchów :V
Zerknął na wcześniej otrzymaną kartę dostępu.
Właściciel
Wyraźnie nie była ona przeznaczona do udzielania informacji. Jedynym napisem był numer 46.
Michaelpl03
A to już coś.
// Kantyna to coś w rodzaju stołówki?
Wrócił do poprzedniego pomieszczenia (nie tego od symulacji, tego jeszcze wcześniejszego).
Właściciel
//Nie do końca. Jakiego pomieszczenia konkretnie, bo się nie orientuję?//
Michaelpl03
// Tego z tym gościem od mierzenia prącia ;_;
Właściciel
Nie zajęło to szczególnie długo. po chwili stał... siedział przed drzwiami do biura rekrutacyjnego.
Michaelpl03
// Tak szczerze, to nie mam pojęcia gdzie teraz iść :V
Możesz jakoś opisać to pomieszczenie?
Właściciel
O ile Stan miał pamięć sięgającą godziny wiedział, że pomieszczenie za drzwiami do w gruncie rzeczy niewielki gabinet z jednym urzędnikiem w środku.
Właściciel
Starasz się mnie wkurzyć?
Michaelpl03
// Dość trudno zakończyć bycie poje**nym.
Zapukał do drzwi.
Właściciel
Otworzył mu ten sam mężczyzna, którego spotkał wcześnie.
- Witaj. Właśnie miałem wychodzić.
Michaelpl03
- Przepraszam, ale gdzie mam się udać po tych całych testach?
Właściciel
- A nie przydzielili ci kwatery gościnnej?
Michaelpl03
Pokazał mu kartę.
- Przydzielili. Pytanie tylko, gdzie ona jest.
Właściciel
Przyjrzał się karcie.
- Proszę skierować się na poziom -9. Numer pokoju to 46.
Michaelpl03
- Dziękuję.
// Skąd wiedział? :O
No, nie pamiętam, gdzie jest winda. Może on pamięta? :V
Jeśli tak, udał się do niej.
Właściciel
Stan nie był kompletnie głupi, więc znalazł drogę do windy.
Michaelpl03
// A już się bałem.
Pojechał na piętro -9.
Właściciel
Gdy dojechał na miejsce ujrzał kolejny korytarz, nieco lepiej urządzony.
Michaelpl03
Wyjechał z windy, poprosiłbym o jakieś dokładniejsze opisanie korytarza.
Właściciel
Ściany były szare i gładkie. Podłogę pokrywał dywan, który nieco utrudniał jazdę wózkiem. Po kilkunastu metrach korytarz rozwidlał się na trzy odnogi.
Michaelpl03
// Sądziłem, że jak korytarz to i drzwi :V
Podjechał do odnóg, jeśli nie było tam nic napisane to brawo dla architekta ;_;
Właściciel
Na ścianie po prawej widniała metalowa tabliczka z wyrytym napisem 1-100, po środku z 101-200 i 201-300 po lewej.
Michaelpl03
Dobra, pomińmy. Pojechał tam, gdzie był napis "1-100"
Właściciel
Po bokach korytarza stały drzwi, ponumerowane w rosnącym porządku. W końcu dotarł do tych z numerem 46.
Michaelpl03
Spróbował je otworzyć. Wątpię, żeby zadziałało, ale co tam ;-;
Właściciel
Nie zadziałało. Może należało użyć znajdującego się obok czytnika.
Michaelpl03
Użył na nim karty, bo nie wiem, jaki to czytnik ;_;
Właściciel
Dioda obok czytnika zapaliła się na zielono.
Właściciel
Drzwi ustąpiły. za nimi znajdował się niewielki pokój, urządzony skromnie, acz przytulnie. Znajdowały się w nim łóżko, biurko, stary telewizor kwantowy i jakaś doniczkowa roślina. W kącie znajdowały się kolejne drzwi, prawdopodobnie do toalety.
Michaelpl03
Wjechał do środka, zamknął za sobą drzwi.
// Trochę szkoda, że nie będę latał :<
Jeśli byłą taka możliwość, sprawdził, która godzina.
Właściciel
Na ścianie znajdował się zegar, przystosowany specjalnie na potrzeby tej planety. Było już po dniu roboczym.
Michaelpl03
// Po dniu roboczym? Gdyby nie chodziło o godzinę powiedziałbym, że chodzi o sobotę.
Jesli mam to rozumieć za coś w rodzaju nocy, to po załatwieniu spraw w toalecie udał się do snu.
Właściciel
//Oszczędzę ci prób przechodzenia z wózka na klozet//
Opróżnił pęcherz w nieco ciasnej łazience, po czym wszedł na łóżko.
Michaelpl03
Rozebrał się i poszedł spać.