Miasto Minteled

Avatar FD_God
//Stoją za nim, rzecz jasna.//
-Dokładnie, jak widać.- Rzekł wzruszając ramionami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nadasz się. Oni też. - dodał wskazując na Twoją bandę. - Za mną. Znam sekretne wejście do skarbca. - rzekł i ruszył w głąb ciemnych uliczek.

Avatar FD_God
-Oby to była wycieczka, z której można coś zabrać dla siebie.- Pomyślał uśmiechając się pod nosem, a następnie ruszył wraz ze swoją bandą za łowcą i wampirem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Prowadził Was krętymi uliczkami, aż stanęliście w ślepym zaułku. Łowca sprawdził czy nikogo w pobliżu nie ma i otworzył małą studzienkę.

Avatar FD_God
-Po bogactwa chyba trzeba się nieco ubrudzić...- Pomyślał sobie wzdychając nieco, po czym czekał aż towarzysze zejdą by zrobić to samo, a za nim jego gwardia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I tym sposobem wszyscy znaleźliście się w ciemnych, brudnych i cuchnących kanałach.

Avatar FD_God
-Czyli do skarbca jest droga przez kanały, co?- Spytał tak próbując jakoś ignorować smród.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie. Kanały prowadzą do budynku tuż obok skarbca, a stamtąd już łatwo dostaniemy się do skarbca.

Avatar FD_God
-Rozwalimy ścianę czy jest tam też jakieś wymyślne przejście?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Przejście zrobiłem już dawno, więc nie musisz się martwić.

Avatar FD_God
-Mniemam iż go nie znaleźli, wolę nagle nie zostać otoczonym przez straż jak tylko spróbuję go użyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jestem profesjonalistą. - obruszył się Łowca. - Obrobiłem już wiele grobów, skarbców i banków.

Avatar FD_God
-No to nieźle, oby i tutaj nam się udało.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu dotarliście do wydrążonego w górę, wyjścia z kanałów. Łowca ruszył pierwszy i po chwili dał Wam znak, że wszystko jest dobrze, a Wampir zaczął się wspinać.

Avatar FD_God
Zaczekał zatem aż wampir łaskawie przejdzie, a następnie przeszedł wraz ze swoimi ludźmi po drabinie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znaleźliście się w małym i pustym pomieszczeniu, bez okien czy drzwi, wymalowanym na biało.

Avatar FD_God
-To już ten budynek, z którego trafimy bezpośrednio do skarbca?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dokładnie. - potwierdził Łowca i oparł dwie dłonie na ścianie. Po chwili odsunął je od siebie, a za nimi podążyły dwie części ściany. I tym sposobem otworzył Wam przejście i ruszył pierwszy, a za nim Wampir.

Avatar FD_God
Zatarł swoje dłonie ciesząc się tym, że może uda mu się zabrać też złota dla siebie, może zabawa w burdelu się zwróci.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szliście białymi korytarzami, doskonale oświetlanymi przez wiele pochodni. Gdzieniegdzie widać było mniejsze i większe drzwi.

Avatar FD_God
-Te drzwi prowadzą do czyichś prywatnych skarbców czy do czego?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jesteśmy w tej części, w której zwykli mieszczanie chowają swoje zarobki. Dalej będą już skrytki bogaczy i arystokracji.

Avatar FD_God
-Biednych i tak nie ma co, a bogaci nie zwrócą uwagi, raczej nikt się nie obrazi jak nieco sobie wezmę z bandą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I tak pokonaliście długie korytarze, unikając wykrycia przez patrole strażników, aż wreszcie stanęliście przed okazałymi drzwiami, które prowadziły do skarbca Twego towarzysza. Było jeszcze sześć innych, nie tak okazałych, ale mogłeś wybierać do woli.

Avatar FD_God
-Raczej nie będzie wam szkoda jak ograbię to i owo, co?- Rzekł do kilku z nich, po czym wskazał na swoich ludzi i prędko wydał im rozkazy wejścia do kilku skarbców i zrabowania kosztowności rzecz jasna zostawiając też paru na czatach. Samemu raczej z Łowcą i Wampirem musiał wejść do skarbca tego drugiego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twoi kompani zajęli się szabrowaniem skarbców i skrytek, a Wy nadal stoicie pod drzwiami.
- Ech... Wymienili je. - mruknął Łowca wskazując na zawiasy. - Ten metal blokuje moje zdolności magiczne. Znam się na Magii Żelaza, ale nie dam rady ich ruszyć. A wyłamanie będzie zbyt głośne.

Avatar FD_God
-Muszą ciekawe rzeczy skrywać skoro aż drzwi wymienili? Jakieś pomysły na to co moglibyśmy teraz z tymi drzwiami zrobić?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ty nic nie dasz rady zrobić? Albo ta Twoja, duszna kompania?

Avatar FD_God
-Kompania to słabsza wersja mnie, w dodatku bez mocy. Ja mógłbym najwyżej rozwalić zamek, ale tego nie gwarantuję.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dobre i to.
- Czyli kończymy z dyskrecją? - upewnił się Wampir.
- Na to wygląda. - odpowiedział Łowca.

Avatar FD_God
-Ta cały anty-magiczny metal to jest też jakoś szczególnie wytrzymały?- Spytał już łapiąc lewą ręką za pochwę od miecza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak pospolita krasnoludzka stal. - wyjaśnił Łowca.

Avatar FD_God
-No to jeden cios może nie wystarczyć. Się zobaczy.- Rzekł kładąc prawicę na rękojeści miecza i począł ładować w klingę swoją energię.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Klinga naładowana i gotowa do użycia.

Avatar FD_God
No to teraz tylko bliżej przyjrzeć się swojemu celowi jakim były zawiasy w drzwiach. Obrócił nieco swój lewy bok jak i szybko wyjął prawicą swój miecz dla zwiększenia ogólnej prędkości i prędko zaczął ciąć odgórnie te całe zawiasy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tym sposobem pozbyłeś się jednego. Zostały trzy.

Avatar FD_God
Jeżeli ostrze dalej było przepełnione energią to starał się ją utrzymywać by wykonywać dalsze ciosy na pozostałych zawiasach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zniszczyłeś trzy. Przy czwartym usłyszałeś przeciągły krzyk:
- ALAAAAARM!!! WŁAMANIE!!!

Avatar FD_God
-No i teraz będzie robić się nieciekawie.- Powiedział, po czym zebrał do siebie swoją kompanię, która powinna przerwać w tym momencie kradzież i zebrać się do walki by bronić trójki lub przynajmniej jego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Rozwal ten zamek, do cholery! - krzyknął Łowca.
- My się zajmiemy strażnikami. - zapewnił ten drugi.

Avatar FD_God
-Ejże, to naprawdę wyczerpujące.- Powiedział, po czym dalej starał się utrzymywać moc w mieczu by jak najszybciej pozbyć się ostatniego nawiasu i wreszcie skończyć zużywać moc.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Walnąłeś raz, drugi i trzeci. Przy czwartym ostatni zawias puścił. A Tobie wyczerpała się energia.

Avatar FD_God
-Drzwi otwarte!- Rzekł starając się je w jakiś sposób teraz otworzyć by niczego nie uszkodzić siebie na zewnątrz czy przedmiotów w środku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Drzwi wpadły do środka i chyba nic nie zmiażdżyłeś.

Avatar FD_God
-Dobra, wchodzić do środka i zabierać to czym prędzej, zabierajmy się stąd.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Łowca wszedł, Wampir też. Ten drugi kazał Ci iść ze sobą.

Avatar FD_God
Postanowił wejść zatem za dwójką mężczyzn zostawiając swoją ochronę pilnującą przejścia, przeto i tak nie zginą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znaleźliście się w okazałym skarbcu, w którym poza wielką ilością monet, było też dużo różnych luster, artefaktów, ksiąg, broni, ale uwagę mógł też przyciągać regał na końcu skarbca, jednak bez książek, a z jakimiś flakonikami i fiolkami.

Avatar FD_God
-Nie dziwię się, że dali tu aż tak wzmocnione drzwi, jak to wszystko w ogóle nie zostało rozkradzione przez władze?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Na niektóre pytania nie ma odpowiedzi. - mruknął Łowca zagarniając złoto. Wampir natomiast wyraźnie szukał czegoś innego. A i Ty mógłbyś sobie coś wybrać.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku