Miasto Minteled

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bryndza:
//To jest pogrubienie, kursywa wygląda tak: Hmmmm...//
Wielka szkoda, bo jeśli Ty nie masz, to kto niby może mieć?
Kebab:
Akurat jakiś Hobbit opuścił karczmę, a sądząc po jego kroku, był już nieco urżnięty, co powinno tylko ułatwić Ci sprawę.

Avatar
Konto usunięte
Poczekał 3 sekundy, wstał i poszedł śladem hobbita.

Avatar
Konto usunięte
//Przeczytam sobi ucznia skrytobójcy może tam będzie jakiś pomysł //

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bryndza:
//Czekam.//
Kebab:
Nawet nie zauważył, że za nim idziesz, i w dalszym ciągu kontynuował swoją pijacką wędrówkę, najpewniej w kierunku własnego domu.

Avatar
Konto usunięte
Może będzie miał w nim coś ciekawego? Na razie podążał za nim, ucząc się podstaw cichego śledzenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Do cichego śledzenia było Ci jeszcze daleko, Hobbit nie zauważył Twojej obecności tylko dlatego, że naje**ł się jak szpadel i pewnie nie rozpoznałby śledzącego go skrytobójcy, nawet gdyby ten kopnąłby go w dupę albo by się o niego potknął, co jest bardzo możliwe, biorąc pod uwagę, jak sunie zakosami po ulicy.

Avatar
Konto usunięte
Podszedł do niego udawanym pijanym chodem i zapytał. - Ejże, wyglądasz na porządnego chłopa. Mógłbyś mi wyświadczyć przysługę?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Spojrzał na Ciebie nieprzytomnym wzrokiem i czknął donośnie.
- Peeeewnieee... - powiedział i oparł się o ścianę, aby przypadkiem nie upaść.

Avatar
Konto usunięte
- Znasz pan taki jeden lokal w dzielnicy biedy? Strzeże go stróż i jego pies.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał przeciągle głową kilka razy.
- Whraacm stamtąd, dopierooo... A co...?

Avatar
Konto usunięte
- To może wyjawisz mi hasło za dajmy na to, 7 sztuk złota?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mogłeś postawić drugie tyle, ze najpewniej ostro by się targował, gdyby był trzeźwy, ale tak to ochoczo pokiwał głową, wyciągając dłoń po monety i mówiąc:
- Widziałem dziś Trolla przed bramą... A gdy Trix odpowie, że to pewnie tylko skała, to wtedy będziesz mógł wejść.

Avatar
Konto usunięte
- Interesy z panem to czysta przyjemność. A teraz zmykaj zanim jakiś złodziej cię zaczepi. - Rzekł do niego, wręczając mu złociaki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zmykałby, w końcu w tym Hobbity są najlepsze, gdyby nie był aż tak podchmielony, ale mimo to zdołał bezpiecznie i w miarę szybko zniknąć za rogiem uliczki.

Avatar
Konto usunięte
Ponownie wyruszył do tamtego lokalu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niewiele się zmieniło od tych kilku minut, gdy Cię tam zabrakło.

Avatar
Konto usunięte
Podszedł do bramkarza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Znowu Ty? - fuknął wyraźnie niezadowolony. - Mówiłem, że bez hasła nie wpuszczam.

Avatar
Konto usunięte
- Ale już mam hasło.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Założył butnie ręce na piersi i popatrzył na Ciebie wzorkiem, który sygnalizował, że jeśli będzie złe, to tym razem najpewniej zostaniesz potraktowany o wiele mniej ulgowo.
- Taaak? Jakie to znowu?

Avatar
Konto usunięte
- Widziałem dziś Trolla przed bramą...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zaklął siarczyście i westchnął, odpowiadając bez większego entuzjazmu:
- To pewnie tylko skała. - mruknął i już niemalże otworzył Ci drzwi, ale zawahał się i burknął: - Sam je sobie ku*wa otwórz.

Avatar
Konto usunięte
Sam se je ku*wa otworzył.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gdy dokonałeś tego wiekopomnego czynu, o którym powinni napisać balladę w minimum trzech opasłych księgach, ujrzałeś typową karczmę, jakich w Elarid wiele, niezbyt różnicą się od tej, w której bywałeś często wcześniej. Ale czy na pewno? Czy na pewno zwykła karczma miałaby nie tylko opryskliwego wartownika, ale i zabezpieczenie w formie hasła?

Avatar
Konto usunięte
Cóż to za czasy, w których gdy człowiek chce się posilić łykiem piwa i kęsem chleba, ale bezlitośni wartownicy blokują mu drogę, nie patrzą na jego zmęczenie. Jedyne co ich obchodzi, to znajomość wiecznie enigmatycznego hasła. Jeszcze tak dalej, a nawet za potrzeby fizjologiczne będzie trzeba płacić, bo zakażą wydalnia fekaliów za rogiem, a specjalne miejsca do załatwiania potrzeb otworzą się tylko przed bogatymi. W sumie to nieumarli mają lepiej. Nie jedzą, nie, piją, nie srają, a mogą robić tańce, hulanki, swawole z podobnymi sobie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tak właściwie to nie, nie mogą, to bezmózgie kupy mięsa gnane przez swych panów - Nekromantów, na zgubę żywym, aby ich zabić, pożreć, przemienić w równych sobie... Cóż, wypadałoby jednak otrząsnąć się z tych myśli i skupić na pracy, w końcu nie przybyłeś tu dla rozrywki, prawda? Niemniej, najlepszym lekarstwem i na pragnienie informacji, i na pozbycie się niechcianych myśli, był kufel zimnego piwa.

Avatar
Konto usunięte
Wypiłem już kilka, jeszcze trochę i mi się język zacznie plątać. Ważną rzeczą jest również rzucenie okiem na barmana.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Postawny mężczyzna rasy ludzkiej, z blizną przechodząca przez czoło. Wszystko wskazuje, że kiedyś był najemnikiem lub żołnierzem, ale ostatecznie skończył tutaj, z własnego wyboru lub nie. Mimo oznak, że jest już dobrze po czterdziestce, jeśli nie lepiej, to i tak pewnie wydawałby się ciężkim orzechem do zgryzienia dla byle karczemnego pijusa, co wyjaśnia brak wykidajły.

Avatar
Konto usunięte
Usiadł przy stoliku, zastanawiając się nad wyborem dania i dobrym powodem nad takim zabezpieczem karczmy. Może tutejsze interesy znacznie wykraczają poza prawo?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nic nie wskazywało, aby odbywało się tu coś nielegalnego, więc raczej nie. A nawet jeśli, to ten nielegalny biznes zostałby szybko zamknięty przez miejską straż, nawet gdyby przeciętny klient i szary zjadacz chleba mógł wypatrzyć, że coś tu jest nie tak...

Avatar
Konto usunięte
Podszedł do barmana i zapytał. - Co dziś polecacie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wzruszył ramionami, nie będąc pewien, czy polecić Ci coś do jedzenia czy może picia, a ten czas poświęcił na dolanie piwa innemu klientowi.

Avatar
Konto usunięte
Właśnie, jak wyglądają tutejsi klienci?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Barwna menażeria, od zwykłych pijaczków, przez mieszczan, na licznych myśliwych, najemnikach i łowcach nagród skończywszy. Co ciekawe, nie zauważyłeś tu żadnego przedstawiciela prawa, na przykład członka miejskiej straży, bo ci choć mają swoje własne lokale tego typu, czasem stołują się w zwykłych karczmach, z racji lepszego towarzystwa, jadła czy napitków.

Avatar
Konto usunięte
Czyli tu musi się coś dziać. Może nie tutaj, ale w jakimś ukrytym pomieszczeniu?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Możliwe, choć nie ma tu chyba żadnych ukrytych pomieszczeń, piwnica, schody na piętro czy kuchnia są widoczne jak na dłoni i standardowe jak na każdą karczmę.

Avatar
Konto usunięte
Hmm, a może jest jakaś fałszywa ściana, ukryte wejście pod ladą czy coś w tym rodzaju? Na razie lepiej przestać o tym myśleć, a może dowiem się więcej o innych rzeczach.
- Ile trza płacić za udziec barani? - Zapytał karczmarza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dziesięć złota za smażony, tak bez niczego innego. - odparł karczmarz po chwili, jaka zajęła mu przypomnienie sobie ceny.

Avatar
Konto usunięte
- To zamawiam. - Odpowiedział, wręczając wymaganą kwotę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Karczmarz przekazał zamówienie kucharzom, odebrał złoto i schował je do mieszka przy pasie.
- Piwa do tego? A może coś innego? Mamy jeszcze wino, bimber, nawet rumu znad morza nam niedawno kilka flaszek przywieźli.

Avatar
Konto usunięte
- Dużo już wypiłem, starczy mi woda.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skinął wodą i napełnił nią kufel, nie żądając nic w zamian... Cóż, jakichś kilka kilometrów dalej za takie dobro musiałbyś słono zapłacić, jak to zresztą na pustyni.

Avatar
Konto usunięte
Zaczął jeść swoje danie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Owszem, ale dopiero po kilku minutach, gdy to było gotowe. Niemniej, zdołałeś dość szybko opróżnić talerz, udziec był całkiem smaczny, a także dość sycący.

Avatar
Konto usunięte
- Powiedz no, są tu jakieś nietuzinkowe formy rozrywki? - Zagadnął karczmarza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nietujakie? - zapytał ze zdziwieniem, patrząc na Ciebie. - A po ludzku można?

Avatar
Konto usunięte
- Coś, czego zwykle nie ma w innych karczmach. Mam pieniądze i chciałbym się zabawić na brudno.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Karczmarz pokiwał głową, rozglądając się równie dyskretnie, co konspiracyjnie wokół.
- Nie wiem o czym mówisz. - odpowiedział zwyczajowym tonem, jednocześnie wyciągając dyskretnie dłoń i dodając szeptem: - Czterdzieści złota za wejście.

Avatar
Konto usunięte
- Cholera, trochę mi brakuje. - Oznajmił szeptem. - Baranina nawet smakowała, może przyjdę tu kiedyś. - Powiedział już zwykłym głosem, a następnie skierował się do wyjścia. Odpoczynku poszuka w swojej ulubionej karczmie, bo tu to pewnie dwa razy drożej za spanie biorą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tego nie możesz być pewien, ale do swojej karczmy trafiłeś bez problemu, żaden kieszonkowiec, złodziejaszek czy inny łotrzyk nie miał zamiaru Cię zaczepić.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku