Miasto Minteled

Avatar FD_God
-No raczej, nie inaczej. Zwyczajnie do wieczora jeszcze sporo czasu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Świetnie. Zajmij się sobą, a ja wypróbuję wszystkie rodzaje miejscowego piwa. - powiedział z uśmiechem po czym dodał: - Nie jestem pewien, ale po tym incydencie chyba nie jestem w stanie się schlać. Niemniej, próbuję.

Avatar FD_God
-Spróbować nigdy nie zaszkodzi.- Uśmiechnął się nieco, po czym skinął do niego głową, zabrał swoją ferajnę i wyszedł z karczmy, pierw przyjrzał się jej nieco by wiedzieć gdzie wrócić, a następnie pozostało mu tylko poszukać tych miejsc uciech.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W mieście karczma była tylko jedna, więc ciężko byłoby jej nie odnaleźć, zwłaszcza, że stoi przy bramie wejściowej.
A zależy do jakiego dokładnie miejsca uciechy chciał iść.

Avatar FD_God
Pierw postanowił znaleźć ten cały klub sportowy walki, na uciechy cielesne przyjdzie czas później.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazłeś takie miejsce, które oficjalnie było szkołą samoobrony, ale Ty wiesz swoje.

Avatar FD_God
No to teraz tylko wejść do środka i rozeznać się w tym Fight Clubie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ring, drzwi prowadzące do szatni lub łaźni, manekiny i worki do ćwiczeń. No i sporo napakowanych drabów obijających właśnie to worki lub mordy swoich towarzyszy.

Avatar FD_God
Jakże ciekawe miejsce, to teraz tylko wybrać czy patrzeć jak ci się tłuką czy też od razu wziąć w czymś takim udział... Pierw może warto poszukać jakiejś rozpiski z walkami za złoto czy czymś takim.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z tym mogłeś skierować się do Krasnala siedzącego za małym biurkiem, po przeciwnej stronie pomieszczenia.

Avatar FD_God
-Dobry...- Rzekł, gdy był już dosyć blisko mężczyzny. Są tu w ogóle jakieś zapisy na te walki? Można też coś obstawiać?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tutaj chłopcy trenują, walki są w innej części budynku. - wyjaśnił. - Poza tym można obstawić jedną lub kilka walk czy wziąć w nich udział.

Avatar FD_God
-To ja bym pierw chyba kilka walk obejrzał, później możliwie sam się zapiszę... Można stawiać złoto na siebie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie. To podchodzi pod ustawianie walk.

Avatar FD_God
-Przecie to bezsens, jak kogoś rozgromię to chyba wolę jak na siebie postawię by zgarnąć więcej złota, jak inni postawią na drugiego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Oficjalnie stawianie na siebie jest tym samym co głosowanie na siebie w wyborach, więc... - powiedział i nie dokończył, choć położył pewny nacisk na pierwsze słowo.

Avatar FD_God
-A za wygraną dostaje się chociaż coś więcej niż jakaś satysfakcja?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zależy z kim walczysz. Jak z nowicjuszem czy kimś z niższej ligi to raczej dużo nie zarobisz, a za obecnego mistrza oferujemy ponad pięć tysięcy sztuk złota.

Avatar FD_God
-Jak mniemam jest napakowany i szybki jak błysk... A co z magią?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dozwolona jedna, przez pięć rund.

Avatar FD_God
-Zwykle jak długo trwa jedna walka?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Niektóre ciągną się kilka godzin, a inne kończą się po kilku minutach, przez nokaut.

Avatar FD_God
-Kilka godzin? To co oni się ku*wa boją do siebie podejść?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Na ogół to walki są tak bardzo wyrównane.

Avatar FD_God
-Nigdy nie słyszałem o tym, że nawet podczas wyrównanej walki to takowa miałaby trwać kilka godzin, przeto każdy się albo tam ku*wa znudzi na widowni albo ci padną ze zmęczenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Na ogół odbywa się kilka walk jednocześnie, więc nie ma problemu z nudą na widowni.

Avatar FD_God
-Wiele czy nie, wytrzymanie kilku godzin w stałej walce jest żartem, nigdy nie słyszałem o czymś takim. A przynajmniej z jednym przeciwnikiem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jeśli walka z jednym Cię nie kręci możesz spróbować swoich sił w czymś co my zwiemy turniejem.

Avatar FD_God
-A to znaczy dokładnie co?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Są dwie opcje: Pierwsza to walka z dużą ilością przeciwników na raz. Druga to rozpoczęcie walki w najniższej lidzie i wspinanie się w górę, aż do aktualnego mistrza.

Avatar FD_God
-Panie, nie mam całego dnia... W dodatku i tak tutaj długo nie zostanę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No to wybierz pan coś i zaczynamy, albo spi***alaj.

Avatar FD_God
-A idźcie w ch*j z takimi zasadami, już w burdelu doznam większych wrażeń.- Machnął ręką w stronę goblina, po czym obrócił się na pięcie i udał ku wyjściu stąd.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i wyszedłeś, zupełnie na legalu.

Avatar FD_God
No to co, pora na przygodę! Do zamtuza iść nam czas, zrelaksować się do wieczora.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bez problemu trafiłeś do burdelu, znalazłeś też wiele pań do towarzystwa, więc wiadomo jak spędziłeś te kilka wolnych godzin.

Avatar FD_God
No do zabawy było dużo tak samo i pewnie wydatków, niestety. Po tej całej zabawie postanowił wrócić do karczmy, w której to powinien czekać jego towarzysz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i czekał przy tym samym stoliku, zastawionym pustymi kuflami po piwie, tak jak podłoga w jego pobliżu. Okoliczni bywalcy karczmy patrzyli na Twojego towarzysza z mieszaniną lęku i podziwu.

Avatar FD_God
-Ho ho, mamy tu konesera.- Uśmiechnął się nieco pod nosem ruszając w stronę mężczyzny. No i co, jakoś ci wyszło to upijanie się czy tylko marna próba?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Po dwudziestej kolejce chyba zaczęło działać i poczułem mrowienie w palcach. - rzekł i dopił ostatni kufel. - A jak u Ciebie?

Avatar FD_God
-Walki okazały się być klapą zważywszy na to, że sporo czasu to wszystko może zabrać, przynajmniej w zamtuzie było jak zawsze, czyli dobrze.- Rzekł wzruszając ramionami. Był już ten informator?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie. Musimy sami się do niego wybrać. - rzekł i dźwignął się z krzesła, po czym ruszył do wyjścia.

Avatar FD_God
Wykonał zatem gest głową by jego ochrona miała za nim podążać, a on sam ruszył za swoim towarzyszem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po krótkiej podróży szybko trafiliście do jednej z biedniejszych dzielnic miasta.

Avatar FD_God
-Szemrana okolica... Ciekawe sobie wybrał miejsce.- Rzekł poprawiając nieco swój mieszek ze złotem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Złodziejów było na pęczki, ale żaden nie był na tyle odważny, głupi lub piany, by próbować okraść Ciebie lub pół-Wampira.

Avatar FD_God
-No to gdzie ten twój znajomy? Wolę tutaj za długo nie zostawać...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak na zawołanie ktoś w długim płaszczy wyszedł z cienia.
- Witaj, Ivo. - rzekł do Wampira.
- Witaj, Łowco. - odparł mu szybko.

Avatar FD_God
-No w końcu.- Rzekł krzyżując dłonie na piersi, czekał aż to wszystko zacznie się rozwijać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak rozumiem to z nim chcesz się porwać na tę misję, tak? - dopytywał ten nazywany Łowcą.
//A w ogóle to co teraz robią Twoje upiory?//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku