W końcu z otaczającego Was kordonu wystąpił jeden
Worgen, a że zrobił to sam, bez straży, dość dobrze rokuje.
- Wedle starej maksymy, którą opowiedział mi kiedyś mój pan, Tevmir, wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. A skoro widzę, że nie jesteście sojusznikami Drowów, z radością witam Was w swojej armii, armii Vuka Nieustraszonego. - powiedział, a na dźwięk jego imienia i przydomka zgromadzeni wokół żołnierze unieśli pieść w górę, tudzież uderzyli nimi o pancerz lub wydali tryumfalne wycie.
//Tak, to postać Bilolusa, z której zrobiłem NPC, jest na dwudziestej szóstej stronie Kart Postaci.//