Mroczna Puszcza

Temat edytowany przez Kuba1001 - 1 lipca 2017, 23:56

Avatar Kazute
- Więc to było tak... Byłam pewna, że przyjdzie i według Twoich słów potraktuje mnie tak, jak ja jego przy pierwszym spotkaniu. Ale nie potraktował. I tak rozpoczęła się rozmowa.

Avatar Vader0PL
Więc i on ruszył na spoczynek, jednakże jeszcze zwróćił się do Żywiołaka.
-Bądź czujny i pilnuj, by nikt mi nie zagroził.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Nie odpowiedział, bo nie mógł, ale z pewnością zrozumiał.
//Jeśli idziesz spać to na razie nic nie pisz, teraz będę tylko Kazute odpisywać.//
Kazute:
- Rozmowa? O czym?

Avatar Kazute
//Myślałam, że Veder przyłączy się do rozmowy. :V Ciekawie by było. //

- Zapytałam się go, czym sobie zawdzięczam jego wizyty. Odparł, że będzie mi towarzyszył przez pewien czas i wesprze nas w bitwie z Kapłanami. Stwierdził też, że dzięki mnie stanie się wolny... Ale nie jestem pewna, ile z tego to prawda. W każdym bądź razie nie chciałabym mieć w tak potężnej istocie wroga.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Bardzo, zwłaszcza że nie miałby bladego pojęcia o czym Wy w ogóle gadacie i kim jest ten cały Podróżnik.//
- Chyba nikt by nie chciał, a posiadanie go za sojusznika znacząco zwiększa nasze szanse na zwycięstwo i przeżycie.

Avatar Vader0PL
///Chcą zrobić ze mnie idiotę///

Avatar Kuba1001
Właściciel
//O nie...//

Avatar Kazute
//Dowiedziałby się, gdyby dołączył do rozmowy. :V Lim mogłaby grzecznie wyjaśnić. //

- Dnia konfrontacji zapewne nigdy nie zapomnę. I jak myślisz, powiedzieć reszcie drużyny o Podróżniku? Sądzę, że powinni wiedzieć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zrób to, co uważasz za słuszne, ja się mieszać nie mam zamiaru.

Avatar Kazute
Kiwnęła głową na potwierdzenie.
- Dobranoc - powiedziała jeszcze, nim skierowała kroki w kierunku swojego namiotu, by iść spać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Obojgu noc minęła spokojnie i obudziliście się na dźwięk trąbki, na której to odgrywano pobudkę... Cóż, tak to jest, jak obozujesz z wojskiem...

Avatar Vader0PL
Przemilczał kwestię drzemki i postarał się doprowadzić do stanu ze wczorajszego dnia, przy okazji starając się wyeliminować poranne otępienie.

Avatar Kazute
Chcąc nie chcąc powoli wstała i zaczęła się przygotowywać do tego, by schludnie się pokazać reszcie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Oboje byliście gotowi, podobnie jak reszta drużyny dobra, a po opuszczeniu namiotów zauważyliście szykujące się do wymarszu jednostki worgeńskiego wojska, wraz z Minotaurami, choć ci drudzy w niczym nie przypominali zgranej i zorganizowanej grupy stanowiącej jedność, którą byli żołnierze Vuka. Niemniej, każda pomoc się przyda, czyż nie?

Avatar Kazute
Najważniejsze, aby byli skuteczni w walce, do której dojdzie. Zaczęła się przygotowywać do drogi, a przy okazji rozejrzała się za jej orzełkiem, czy jej się przypadkiem nie zgubił.

Avatar Vader0PL
Żeby nikomu nie wpadło do głowy, że może być szpiegiem. Żeby nikomu nie wpadło do głowy, że może być szpiegiem. Żeby nikomu nie wpadło do głowy, że może być szpiegiem...
Jeżeli jego oddział ruszył, to i on również ruszył na Żywiołaku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kazute:
Przez ten cały czas siedział gdzieś na uboczu, ale dziś go dostrzegłaś, gdy siedział sobie na gałęzi i skubał jakąś małą jaszczurkę. Na Twój widok dokończył posiłek i podleciał do Ciebie.
//Tak, wiem że to samiczka, ale ten orzeł, więc wiesz...//
Vader:
Ruszyliście wszyscy, marszową kolumną, na przedzie część Worgenów i Minotaurów, za nimi połowa armii Vuka, później Wy, na koniec reszta Wilkołaków i Worgenów, a ruiny zbliżały się z każdą minutą.

Avatar Kazute
//Ale... Kerra nie jest samiczką... //
- Nie czułeś się zapomniany? - zapytała, w połowie skupiając swoją uwagę na nim, a w połowie na kierowaniu konia.

Avatar Vader0PL
//XD
Czekał w napięciu, bo co więcej mógł zrobić? Przy okazji szukał jakiegoś zbiornika wodnego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kazute:
//Nie? A przysiągłbym, że gdzieś była o tym mowa...//
- Miałem o to samo spytać Ciebie, w końcu to taki duży las, pełen atrakcji dla takiego ptaka jak ja.
Vader:
Nic, ewentualnie poza rosą na niższych partiach runa i poszycia.

Avatar Vader0PL
Zbierał więc ją.

Avatar Kazute
//Zawsze, jak Elfka odzywała się do orzełka, to zawsze w formie męskiej. W żeńskiej pewnie przez omyłkę mojej autokorekty w telefonie i tablecie. //
- Wielkie Pająki to też dla Ciebie atrakcja? Nie atakowały Cię?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kazute:
- Byłem poza ich... Zasięgiem.
Vader:
Zawsze coś, choć zmajstrujesz z tego ledwie krótki wodny bicz lub kilka kul, więc armii tym nie pokonasz.
//Jak coś to do trzynastego działasz tutaj sam, bo Kazute podobno ma nie być, ewentualnie urywkami.//

Avatar Vader0PL
//KKKK///
Zawsze coś, a Żywiołak też nadal jest.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Owszem, bez Twojego wyraźnego rozkazu nie ma zamiaru nigdzie się wybierać. Ach, no i grupa się zatrzymała.

Avatar maxmaxi123
//A forma żeńska od orła, to nie orlica?

Avatar Vader0PL
-A więc, jakie są nowe rozkazy?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Oni odwracają uwagę, a my wchodzimy i robimy resztę. - wyjaśnił Ork. - Pytania?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po chwili, przy akompaniamencie wycia, rogów bojowych i okrzyków wojennych, Minotaury i Worgeni ruszyli naprzód, wypada odczekać kilka lub kilkanaście minut i dopiero wtedy ruszać.

Avatar Vader0PL
Odliczał sekundy, a następnie minuty. Przy okazji może coś się zawali i nie będą musieli tam iść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No cóż, to Twoje marzenia się zawaliły, go Ork dał komendę do wymarszu, rzecz jasna tyczyła się ona Waszych grup.

Avatar Vader0PL
Ruszył z nimi, mając towarzystwo Żywiołaka.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tak właściwie to jadąc na Żywiołaku, więc wysunąłeś się na początek grupy.

Avatar Vader0PL
No zajebiście, teraz robi za tanka drużyny.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Raczej za mięso armatnie, bo to ku Tobie poleciały pierwsze bełty i pociski ze skorpionów, najpewniej wszystkie zatrute, w końcu to Drowy.

Avatar Kazute
Jechała gdzieś po środku grupy, magią również starała się zatrzymać pociski nadlatujące do tych na przodzie, a później puściła je tak, by nieszkodliwie opadły na ziemię.

Avatar Vader0PL
Żywiołak powinien go ochraniać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Woda nie zatrzyma lecącego pocisku, byłeś tego świadkiem już wcześniej, kiedy to Drowy nie mogły w żaden sposób zabić Twojego potworka, choć teraz wydaje się to poniekąd wadą, a nie zaletą... Ale Elfka zareagowała w porę. Niestety, macie za to inny problem: Kultystów. Nie byli oni jakoś szczególnie dobrze wyposażeni, bo bez pancerzy, odziani w szaty z kapturem oraz uzbrojeni w jeden lub dwa sztylety czy jatagany, tudzież kilka noży do rzucania. Choć za nimi kryli się inni, odziani w szaty z naszytymi na nie elementami pancerza, z czego jeden dysponował świecącą się na fioletowo i połyskującą przy każdym ruchu bronią przypominającą miecz dwuręczny z kolcami, a drugi wyglądał identycznie, nawet broń miał podobną, chociaż mniejszą, więc mógł utrzymać jej dwie sztuki.
Kazute:
Udało się, ale pociski nie są teraz problemem, ale kultyści, który w znacznej liczbie zaczęli otaczać Was szczelnym kręgiem. Było ich kilkudziesięciu, a bez pomocy reszty liczba ta mogłaby powiększyć się do kilkuset.

Avatar Vader0PL
Zszedł z Żywiołaka.
-Zabij ich, lecz unikać magów.

Avatar Kazute
Rozejrzała się za sporych rozmiarów głazem. A nawet kilkoma. Bądź innymi rzeczami, które mogłyby posłużyć za miażdżące kości pociski.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kazute:
Głazów było tu jak na lekarstwo, do tego niewielkie... Za pociski mogą posłużyć Ci co najwyżej powalone, ścięte lub zbutwiałe drzewa, o które było tu nietrudno. Tymczasem kultyści ruszyli do ataku, jak na razie tłumnie ginąc od ataków reszty grupy, ale przewaga liczebna może dać o sobie znać.
Vader:
Ruszył aby wykonać polecenie, zgładził jednego, a wtedy pozostali rzucili się do ataku.

Avatar Kazute
Natychmiast wspomogła resztę, używając drewna jako pociski.

Avatar Vader0PL
No cóż, to czas na ukrycie się za plecami swoich towarzyszy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Udało się, zrobiłeś to samo, co Elfka, Elf i Hobbit, choć ten drugi nie stał bezczynnie, ale strzał z łuku do atakujących.
Kazute:
Jednym pniem zdołałaś wyeliminować dwóch, tak to jest, gdy walczy się w ciasnym szyku...

Avatar Kazute
Ponowiła działanie, używając tym razem najwytrzymalszą kłodę bądź pień.

Avatar Vader0PL
Nadal krył swoje lecy innymi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kazute:
Z docelowej grupki pięciu zabiłaś czterech, w Twoim kierunku zaczął biec błyskawicznie ten ocalały, przy okazji ucinając lub przecinając strzały, jakie posłał w jego kierunku Elf.
Vader:
Jak na razie jest nieźle, ale masz problem, kultysta nadciąga.

Avatar Vader0PL
-Potrzebuję małej formy pomocy!

Avatar Kazute
Ostrożnie uformowała w dłoniach małą kulkę czarnej dziury, wielkości kasztana, a potem ostrożnie wychyliła się, by szybko ją cisnąć w kierunku nadciągającego Drowa. Cóż, może dziura go nie pochłonie, ale powinna porządnie zranić.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku