Mroczna Puszcza

Temat edytowany przez Kuba1001 - 1 lipca 2017, 23:56

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Od... Dawna. Od zawsze. Na nich, na ich panów... Podróżnik zgładził więcej Demonów i innych pomiotów niż wszyscy Twoi towarzysze razem wzięci.

Avatar Kazute
- Więc mogę liczyć na Twoją pomoc? Zwłaszcza, że część mojej drużyny niezbyt dobrze dogaduje się z innymi...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Gdy dojdzie do bitwy, Podróżnik będzie przy Was.

Avatar Kazute
- W pewnym sensie cieszy mnie to.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał lekko głową i, tak jak przy Waszym pierwszym spotkaniu, zniknął niespodziewanie, z chwili na chwilę.

Avatar Kazute
A chciała z nim jeszcze porozmawiać. Nie mniej, wciąż wartowała i sprawdziła, czy żywiołak drowiego kompana wciąż się świetnie sprawuje.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie tak świetnie, bo na Podróżnika w ogóle nie zareagował, ale poza tym to wszystko gra.

Avatar Kazute
Skoro tak, postanowiła się nieco bardziej odprężyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Odprężenie długo nie trwało, bo po chwili usłyszałaś za sobą chrzęst elementów pancerza i obok Ciebie pojawił się Ork, drapiąc się po zielonym łbie.
- Idź spać, zmienię Cię. - mruknął, tłumiąc ziewnięcie. - I tak nie mogę spać spokojnie, śmierdzi tu Drowami.

Avatar Kazute
- Co prawda to prawda, ich siedlisko nie jest zbyt dobrym miejscem na nocleg, zwłaszcza, że to Mroczna Puszcza - zamrugała oczami. - Ale czy przypadkiem nie przyjaźnisz się z naszym mrocznoelfim kompanem?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Widziałaś jaki z niego pie**olony elegancik? Pewnie wydaje na perfumy i inne takie tyle, ile ja przepijam w miesiąc. - powiedział ze śmiechem, a później uściślił: - A to spora sumka.

Avatar Kazute
- Mniejsza o to. Trochę się na tej warcie wynudzisz, bo Żywiołak odwali jej lwią część - odparła, nim skierowała swoje kroki w kierunku jej namiotu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał głową, ale nic nie odpowiedział. Ty zaś, o dziwo, spokojnie zasnęłaś. Wszyscy obudziliście się rano, wyrwani z krainy sennej fantazji przez dość specyficzny zapach, a mianowicie woń smażonego mięsiwa.
//Jakby coś, to teraz już oboje coś piszecie.//

Avatar Vader0PL
Najpierw, to sprawdził, czy ma swoje rzeczy przy sobie. Później rozejrzał się w poszukiwaniu kucharza.

Avatar Kazute
Sprawdziła tylko, czy przyzwoicie wygląda, poprawiła włosy oraz ubranie, po czym wyjrzała z namiotu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Razem z Wami opuściła je reszta, a przy ognisku, o dziwo, nie zastaliście Hobbita, lecz Orka, zajętego zdejmowaniem z prowizorycznego rożna (czyli miecza) kolejne kawałki smażonego mięsa. Kilkadziesiąt metrów od obozu zauważyliście też dwa wielkie pająki, które pożywiały się na resztkach jaszczura.

Avatar Vader0PL
-Zaskakujesz Trom. Tego o tobie nie wiedziałem.

Avatar Kazute
- Naprawdę ci się nudziło na tej warcie...? - zapytała, przeciągając się.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Samo przylazło. - mruknął, wzruszając ramionami. - No, macie jeść, bo szykuje się długa droga i wątpię, żebyśmy mieli jakiś kolejny postój lub inną okazję na odpoczynek.

Avatar Vader0PL
No cóż, kulturalnie wypadało dołączyć do posiłku z innymi.

Avatar Kazute
- Jasne, dziękuję za posiłek - odparła. - Swoją drogą, pierwszy raz będę jeść jaszczura... - dodała nieco ciszej i również przystąpiła do posiłku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
O dziwo, jak na jaszczur, nawet Wam smakował... Może i mięso było nieco suche i łykowate, za to w smaku przypominało kurczaka.

Avatar Kazute
Dokończyła posiłek.

Avatar Vader0PL
Również dokończył.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, reszta wzięła się za składanie obozu i szykowanie do drogi.

Avatar Kazute
Nie chciała wyjść na nieroba, więc też pomogła.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tym sposobem byliście gotowi do drogi, teraz tylko pora rozwiązać kwestię sporną: Kto będzie jechał na Żywiołaku?

Avatar Vader0PL
Warto przypomnieć, że to Drow jest jego stwórcą, więc i on na nim zasiadł.

Avatar Kazute
Elfce niepotrzebny był żywiołak. Miała konia, którego dosiadła.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jakoś upchnęliście się na koniach i Żywiołaku, ruszając w dalszą drogę.

Avatar Kazute
Starała się trzymać bliżej grupy.

Avatar Vader0PL
Bez trzymanki! Znaczy się, nie dziś, ale jechał na Żywiołaku, któremu polecił podążać za resztą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szliście dość długo bez jakiejkolwiek reakcji ze strony Drowów, dopóki nie wjechaliście na małą polankę, gdzie to nagle zaroiło się od ich pieszych żołnierzy, kuszników, Wielkich Pająków i kawalerzystów na jaszczurach, którzy to od razu Was otoczyli, ale nie za blisko, nie podjęli też żadnych działań przeciwko Wam. Po prostu stoją. W gotowości do walki, ale stoją.

Avatar Vader0PL
Postarał zniknąć im z widoku ukrywając się za większymi.

Avatar Kazute
Nachyliła się w miarę możliwości do reszty grupy i zapytała cicho, tak, by Drowy nie były w stanie usłyszeć jej słów.
- Co robimy?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nim którekolwiek z Was zdołało coś zrobić lub uzyskać odpowiedź na swoje pytanie, nagle zostaliście oślepieni przez kilka kontrolowanych rozbłysków światła w wykonaniu Inkwizytorów, a później usłyszeliście szczęk oręża oraz krzyki rannych i umierających.

Avatar Kazute
Chwyciła dłonią rękojeść swojego jednoręcznego miecza, po omacku oczywiście, czekając na ciąg dalszy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ciąg dalszy przyjdzie i Wam pisać, bowiem Worgen, Inkwizytorzy, orczy Paladyn i Elf dawali sobie radę nieźle, ale dopóki wrogowie byli częściowo oślepieni, bo potem ich przewaga liczebna zaczęła się coraz bardziej uwydatniać i wypadałoby coś z tym zrobić.

Avatar Vader0PL
-Żywiołak, bierz ich! Zniszcz przeciwnika!
Schował się za plecami elfki.

Avatar Kazute
Magią podniosła w powietrze najwyżej jak się dało dwóch, może trzech wrogich Drowów. Potem starała się sprawić, by wszyscy trzej runęli głowami w ziemię i pogruchotali swoje kości.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kazute:
Poszło sprawnie, ale w Twoim kierunku zaczęły szarżować aż cztery Wielkie Pająki.
Vader:
Ruszył do walki, wedle rozkazu, Ty zaś zauważyłeś jak Elfka pozbywa się trzech Drowów, ale za to atakują ją pająki... Nijak możesz jej pomóc, sam masz przed sobą uzbrojonego w dwa jatagany Mrocznego Elfa, który nagle zeskoczył z drzewa kilka metrów od Ciebie i zaatakował jednoczesnym pchnięciem w brzuch i cięciem na wysokości szyi.

Avatar Vader0PL
Odskoczył, a następnie postarał się wyciągnąć artefakt. Gdy to zrobił to posłał z dwóch stron kilka wodnych pocisków w przeciwnika, a następnie jeden prosto z góry.

Avatar Kazute
Starała się magią sprawić, by te cztery zwierzaki ustały w miejscu. Gdy to się udało, wyciągnęła miecz i starała się odciąć im po kolei głowy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Zafundowałeś mu w ten sposób całkiem orzeźwiającą kąpiel i kupiłeś sobie nieco czasu, ale tak go nie zabijesz.
Kazute:
Utrzymanie aż czterech stworzeń tego typu było możliwe, ale nie pewne, toteż zdołałaś zatrzymać tylko i wyłącznie połowę, reszta atakowała dalej, wydatnie skracając odległość między Wami.

Avatar Vader0PL
Ostatnio działało. Postarał się uderzyć go tym razem z dwóch stron w ten sposób, żeby złamać mu kręgosłup.

Avatar Kazute
Spróbowała dwoma pająkami będącymi pod jej kontrolą zmieść z drogi pozostałą dwójkę. Czyli po prostu machnąć tymi kontrolowanymi w te atakujące, tak, by upadły.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku