Czekając przejrzał dziennik i nowe zlecenia.
Właściciel
Michał:
- Można tak powiedzieć. Swego czasu wspaniały krasnoludzki kowal wykuł go dla pewnego Maga Powietrza. Ten przekazał go dla swojego syna i tak dalej. Teraz ma go jeden z Magów w Enklawie Magii Powietrza. Nie będziesz mieć problemów ze zdobyciem go. Musisz przejść tylko kilka prób, a że jesteś moim uczniem będziesz mieć łatwiej.
Vader:
Głównie transport dość słabo płatny, ale było też jakieś bardziej dochodowe zadanie.
Właściciel
Vader:
Przewieź pewną szlachciankę z dworku do miasta Linest. Masz na to dwa dni. Otrzymasz 2,500 sztuk złota nagrody. Jeśli jesteś zainteresowany zgłoś się do Dworku rodu Kospel.
-Ciekawe.. Alexander! Podaj mi mapę.
Właściciel
Vader:
Podszedł do Ciebie i podał Ci mapę.
Sprawdził gdzie dokładnie jest ten dworek.
Właściciel
Vader:
Jakieś 50 kilometrów od Linest.
-Aleksander, zostajesz w gospodzie.
Podaje mu trochę złota.
-Dalej wynajmuj trzy pokoje. My dwaj jedziemy zrobić to zlecenie.
Właściciel
Vader:
- Jasne. To chyba powinno być łatwe, nie?
-Tak.
Wyszedł z drugim kompanem. Zabrał wóz i udał się w kierunku dworku.
Właściciel
Vader:
Pojechaliście i będziecie tak w ciągu kilku godzin.
Michał:
- Jak najszybciej.
Dodaj temat jak już tam będziemy.
Konto usunięte
-Dobrze, więc, wyruszam od razu.
Konto usunięte
Ukłonił się i skierował do wyjścia, jeżeli nic mu nie przeszkodziło to jak zwykle skierował się na piechotę do swego celu, enklawy magów wiatru.
Właściciel
Michał:
Ostatnio widziano ją około 120 kilometrów stąd, a pewnie daleko nie zaleci.
Konto usunięte
120 Kilosów na piechotę?Nope.Skierował się po konia do stajni.
Właściciel
Michał:
Stajnie tak jak koni - wiele w mieście.
Konto usunięte
Po czym przypomniał sobie, że w ogóle nie ma złota (;-;) i postanowił najpierw iść do kowala sprzedać starą katanę.
Właściciel
Michał:
Kowal zajmował się studzeniem ostrza miecza.
Konto usunięte
//Najlepiej studzić w oleju! :V//
Podszedł do niego i klepnął rączką starej katany, którą trzymał w ręce w jego ramię.
Właściciel
Michał:
Odwrócił się po zakończeniu pracy i bez większego entuzjazmu zapytał:
- A co chodzi?
Konto usunięte
//Nie wiem jak ten gest się nazywa ;-; pocierasz dwa palce, znaczy to "kasa" ;-;//
Pokazał na katanę i zrobił owy gest.
Właściciel
Michał:
Kowal, na Twoje szczęście, wiedział o co chodzi i wziął do ręki katanę przyglądając się jej uważnie.
Właściciel
Michał:
- 200 złota. - powiedział po chwili.
Konto usunięte
Pokazał mu OK, gdyż nie miał jak się targować.
Właściciel
Michał:
Zabrał broń i podał Ci sakiewkę.
- Jest tam 200 sztuk złotych monet. Jak nie wierzysz to przelicz.
Konto usunięte
Popatrzył na szybko, zawsze mógł tu wrócić jeżeli by go oszukano.
Ukłonił się i skierował do stajni by nabyć konia.
Właściciel
Michał:
Stajnia była i wystarczy wybrać konia mieszczącego się w cenie.
Konto usunięte
Wybrał takiego co wydawał się zwykły i podszedł do stajennego pokazując złoto.
Właściciel
Michał:
- 150 złota. Za dodatkowe 25 dam zapas jedzenia, wody i siodło dla konia.
Właściciel
Michał
Odliczył kwotę, podał Ci resztę i wyszedł. Po chwili wrócł z koniem gotowym do drogi.
Uznajmy że Abuyin przez ten czas pracował ;-;
Właściciel
Vader
Uznaję, że cały czas pracował.
Konto usunięte
Schował sakiewkę i dosiadł konia sprawdzając czy wszystko mu pasuje.
Właściciel
Vader
- W końcu fajrant. - stwierdził karczmarz zamykając gospode.
Michał
Wszystko w porządku.
Właściciel
Vader
- Jeśli Ci się chce...
Konto usunięte
Więc skierował się do Enklawy magów powietrza.
Właściciel
Michał
Droga trochę zajmie. Powiem kiedy będziesz na miejscu.
Vader
Karczmarz wypłacił Ci należność za pracę i poszedł spać.
Po posprzątaniu poszedł spać.
Właściciel
Vader
Zasnąłeś i obudziłeś się następnego dnia.
Ubrał się, wrócił do pracy.
//Co ja robię ze swoim życiem ;-;