Miasto Hammer

Avatar Kuba1001
Właściciel
Miasto będące ostoją sprawiedliwości i prawa, świecące jasno niczym latarnia w tych mrocznych czasach, a wszystko przez trzy słowa: Paladyni Srebrnej Dłoni.
Hammer jest siedzibą tego zakonu, to tu znajdują się kwatery dla wszystkich najważniejszych dostojników, z Wielkim Mistrzem i Wicemistrzem na czele, a także dla kilku setek szeregowych Paladynów, tak samo jak i budowle poświęcone tylko i wyłącznie ich własnemu użytkowi: Stajnie, place treningowe, biblioteki i tak dalej. Nieopodal siedziby Paladynów znajduje się miejski ratusz, pod którym wartą honorową pełni zwykle dwóch zakutych w zbroje wojowników światłości.
Tym, co wyróżnia miasto na tle innych, jest materiał, z jakiego wykonano bramy, mury obronne, wieże i większość zabudowy: Jedyny w swoim rodzaju, a wydobywany w okolicznych kopalniach, biały kamień, który nadaje miastu zasłużonej aury wyjątkowości.
Jako iż jest to siedziba Paladynów, bez żadnych przeszkód kwitnie tu handel, rzemieślnictwo i wszystko inne, bowiem w okolicy niewielu jest bandytów, a potworów nie ma właściwie w ogóle. Co oczywiste, sprawia to, że najemnicy prawie nigdy nie mogą znaleźć zatrudnienia na miejscu, co najwyżej w okolicy lub karawanach kupieckich, ponieważ większość problemów rozwiązują Paladyni, którzy nad najemnikami mają tę przewagę, że robią to za darmo...
Otoczenie miasta jest dość sielskie, to wielkie, pokryte bujną i soczystą roślinnością łąki, gęste lasy, okazałe pola i pastwiska oraz liczne wioski i górnicze miasteczka, w pełni korzystające z dobrodziejstwa ochrony Srebrnej Dłoni.
Jest to jedna z największych ostoi karczmarstwa w Verden i ogóle w Elarid, ustępując co najwyżej Gilgasz, a z najsłynniejszych karczm można wymienić na pewno wiodące trzy: "Czarnoskrzydłego" (jedyny odstający w mieście budynek, bowiem cały z czarnego drwa i kamienia, a więc wabiący swym wyglądem przyjezdnych, choćby po to, aby usłyszeć historię lokalu, jego pierwszego właściciela i nazwy, jaka do karczmy przylgnęła), "Szczękogryza" oraz "Smoczą Jamę."

Avatar
Konto usunięte
//Zacznę tutaj, może paladyni mnie nie zabiją .-.
Bru podszedł do miasta i wyszeptał:
-Kiedyś będzie moje...

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Możesz zacząć jeśli chcesz zginąć niemal od razu. Napisałem, że jest od ciula Paladynów Srebrnej Dłoni, Kapłanów Straceńczego Słońca, różnych Magów i żołnierzy Cesarstwa Verden. Jeśli ta postać ma trochę pożyć to lepiej zacznij w Czarnej Górze lub na Plugawych Ziemiach.//

Avatar
Konto usunięte
//Jak zawszę zły pod górkę .-.//

Avatar
Liszaj
Liszaj odetchnął. Wsparł się o kostur. Zadowolony uśmiech pojawił się na twarzy.
Stał na pagórku, z którego roztaczał się piękny widok na Hammer. Zmrużył oczy i uniósł dłoń, by osłonić wzrok przed promieniami słońca. Przyglądając się nieskazitelnie białym budowlom w oddali. Spojrzał na słońce, przymknął prawe oko, rozczapierzył palce lewej ręki i ocenił odległość słońca od linii horyzontu.
Aha, powinien być w mieście jeszcze przed zachodem, toteż chwycił pewniej kij w dłoń i truchtem zbiegał z wzniesienia.
Do miasta ciągnęły go dwie rzeczy - oczywiście potrzeba zarobku, ale i... Chciał odwiedzić brata, który w Hammer aktualnie przebywał.

Minęło trochę czasu, (aktualną porę dnia zostawię Mistrzowi Gry) a Liszaj znalazł się pod główną bramą miasta. Jeśli nie było żadnych problemów z wejściem, kontynuował w stronę ratusza, jeśli do tej pory nikt go nie zaczepił, podszedł do jednego z paladynów z pytaniem...

Avatar
Konto usunięte
Liszaj

Miasto majestatycznie wyglądało z wzniesienia na którym dane było ci stać. Głównie jego kontury rzucały się w oczy twoim ślepiom. Nie ma co tutaj dużo mówić o krajobrazie, może on wydawać się piękny i to właśnie dla takich chwili warto na chwilę się zatrzymać, zaczerpnąć oddechu i ruszyć dalej.

Tak też uczyniłeś, wzniesienie nie było jako zbyt strome tak więc i problemu nie było, aby bezpiecznie po nim zejść.

Do miasta dotarłeś dość prędko - mijając wioski w których to ludzie już zwykli chodzić spać o takich porach. Wcześniej niż się zapewne spodziewałeś zobaczyłeś z bliska bramę. Wyruszyłeś, kiedy słońce było już połowę w zachodzie, a dotarłeś, kiedy powstał widnokrąg ukazujący zetknięcia zachodzącego słońca z ziemią.

Jako, że się ściemniało to nie miałeś co liczyć na taryfę ulgową. Po zmroku wielu dziwaków, próbuje wejść do miasta. Przy bramie stało kilku strażników. Wśród nich zapewne z dwóch Palladynów. Zaraz, kiedy zbliżyłeś się do bramy głównej zostało Ci przedstawione miłe powitanie, przez mężczyznę w metalowej zbroi przepasanej rękawicami od kolczugi.
- Stać! - doniósł do twoich uszu swym niskim i stanowczym głosem, spoglądając spod byka z halabardą w dłoni.

Avatar
Liszaj
Mężczyzna zatrzymał się posłusznie i przełożył kostur w drugą rękę.
- Domyślam się, że nie będziecie chcieli mnie wpuścić do miasta, szlachetny rycerzu. Możliwe jednak, że kojarzycie niejakiego Odoma von Anderburga, po ślubach już raczej Paladyna Vikara. To mój brat, czy mógłbym wejść do miasta, powołując się na pokrewieństwo, czy zmuszony będę przeczekać do rana w jakiejś stodole? - spytał spokojnie, choć ostatnie zdanie dodał lekko ironicznie -

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Dobra, teraz ja wkraczam.//
- Dla mnie możesz być synem Wielkiego Mistrza, ale jak każdy musisz podać: imię, nazwisko, status społeczny, kraj pochodzenia i cel przybycia do miasta. - burknął czekając na odpowiedź.

Avatar
Liszaj
Mag wahał się chwilę z udzieleniem odpowiedzi:
- Jestem Bogor von Anderburg, północne Verden. Uzdrowiciel, obecnie nieżonaty, przybywam, by odwiedzić brata, o którym wspomniałem. Czy coś jeszcze? -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Muszę pana przeszukać i przebadać na obecność Magii Ciemności.

Avatar
Liszaj
Westchnął ciężko:
- Dobrze, mospanie, jeśli to rzeczywiście konieczne, to załatwmy to w miarę szybko - zdjął torbę i plecak, podał je paladynowi - Tylko ostrożnie, w plecaku są szklane naczynia, alembiki i takie tam, a w torbie narzędzia chirurgiczne. Nie chcielibyśmy przecież, żeby się coś potłukło, a pan się skaleczył, racja? - dodał jeszcze i czekał na całą diagnozę związaną z mroczną magią -

Avatar
Konto usunięte
W domku zbudowanym z czerwonej cegły znajdującym się niedaleko bramy głównej, który był otoczony stalowym płotem, a przed nim stała fontanna siedział Nicolas czyszczący jak codziennie swą katanę.Zaraz miał stoczyć pojedynek z rycerzem przeciwnika jego mistrza.Rycerz owy nazywał się ork nie bez powodu, gdyż na zewnątrz był człekiem, ale jego wnętrze było przepełnione walką i chaosem.
Nicolas wstał odkładając szmatkę na bok i sprawdził jak trzyma się ostrze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Michał:
// Musiałeś, co nie?//
Ostrze było takie jak zawsze - mocne, błyszczące i ostre.
Liszaj:
Paladyn odłożył to na bok i zdjął swoją pancerną rękawicę. Przystawił Ci dłoń do czoła i użył Magii Światła. Poczułeś lekkie ukłucie i ciepło rozchodzące się po całym ciele. Sondował Twoje ciało i umysł jeszcze jakiś czas po czym zabrał rękę, ubrał rękawicę, oddał Ci rzeczy i powiedział:
- Możesz wejść. Witamy w Hammer.

Avatar
Konto usunięte
//Co musiałem? ;-;//
Westchnął i wyszedł z pomieszczenia kierując się do ogrodu z tyły, gdzie miał się odbyć pojedynek.

Avatar
Liszaj
Zarzucił z powrotem swój ekwipunek
- Dziękuję - powiedział - Czy to procedura, przez którą przechodzą wszyscy podróżnicy, czy tylko ci, przybywający do miasta późnym wieczorem i nocą? Aha, no i jeszcze jedno. Zdradzilibyście mi panowie miejsce, gdzie mógłbym się przespać? Dobra karczma, albo gospoda, hm?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Michał:
//Zacząć tutaj.//
Poza Tobą nikogo tam nie było. Oczywiście na razie.
Liszaj:
- Sprawdzać tak trzeba wszystkich. Zdarzało się, że Magowie Ciemności próbowali przeniknąć do Hammer. A co do karczm to jest ich wiele. Osobiście polecam "Pod Czarnoskrzydłym."

Avatar
Liszaj
- Dziękuję... No,nic tu po mnie. Miłej warty, panowie, oby wam prędko zeszła - powiedział i ruszył dalej, szukając karczmy "Pod Czarnoskrzydłym". Przy okazji zwiedzał miasto i wciąż nie mógł się nim zachwycić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Liszaj:
Gospoda była kilkadziesiąt metrów od bramy. Dach z czerwonych dachówek, dębowe drzwi i belki przy wejściu, szklane okna. Ale to co ją wyróżniało to to, że była pomalowana na czarno.

Avatar
Konto usunięte
//Hehe, tak.//
Usiadł po turecku na fontannie i czekał.

Avatar
Konto usunięte
Masin jak zwykle przechadzał się koło miasta, i tylko czekał aż jakiś strażnik go zaczepi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Obie Twoje postaci są już w pobliżu miasta Hammer.
Michał:
Nikt chyba się dziś nie pojawi.
Dark Lord:
Ale żaden Cię nie zaczepił.

Avatar
Konto usunięte
Westchnął po czym wstał i skierował się do środka szukając mistrza.

Avatar
Konto usunięte
Podszedł do bramy, i próbował przejść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Michał:
Nie było go. Poszedł na spacer lub do miasta.

Avatar
Konto usunięte
Wyszedł, więc z domu lekko wkurzony, że jego mistrz wychodzi bez obrony i skierował się na poszukiwania.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Michał:
Nie było go w zasięgu wzroku.

Avatar
Konto usunięte
Zaczął szukać w miejscach w których zwyczajnie przebywał jak park, dom i rynek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Michał:
Najlepiej sprawdzić w mieście.

Avatar
Konto usunięte
//Ekhem...//

Avatar
Konto usunięte
Więc poszedł do miasta.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Michał:
Dwóch Paladynów poddawało inspekcji jakiegoś faceta.
Dark Lord:
- Imię, nazwisko, stan społeczny, miejsce pochodzenia i cel przybycia do miasta? - zapytał jeden standardowo.

Avatar
Konto usunięte
-Masin, Garngi, MAG DO WYNAJĘCIA (Wykrzyczał to tak, żeby wszyscy go usłyszeli), Karak'Akes, odwiedzenie ojca.
Powiedział chłodno.

Avatar
Konto usunięte
Przechodząc obok spojrzał na mężczyznę czy go zna.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dark Lord:
- Nie musisz się drzeć, idioto. - odparł strażnik.
- Teraz muszę przebadać Cię na obecność Magii Ciemności.. - powiedział drugi.

Avatar
Konto usunięte
-Dobra...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Paladyn odłożył to na bok i zdjął swoją pancerną rękawicę. Przystawił Ci dłoń do czoła i użył Magii Światła. Poczułeś lekkie ukłucie i ciepło rozchodzące się po całym ciele. Sondował Twoje ciało i umysł kilka minut po czym powiedział:
- Możesz wejść.

Avatar Vader0PL
Abuyin wjechał do miasta.

Tak samo jak kilka kilometrów dalej Xavier ze swoją towarzyszką.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Michał:
Twoja kolej.
Vader:
Abuin zatrzymał się pod bramą i czekał aż Paladyni skończą rewizję innego.

Xavierowi i jego towarzyszce droga się nie dłużyła. Miasto było już blisko, jakieś półtora kilometra.

Avatar Vader0PL
Abuyin
Czekał

Xavier
-Niedługo każdy z nas pójdzie w swoją stronę...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
//Abuiyn więc poczeka, póki Michał nie odpisze.//

- Masz rację... A właściwie co sprowadza Cię do Hammer? - zapytał Yavanna głaszczą swojego konia.

Avatar Vader0PL
-Pewne zadanie, nie mogę ci o nim powiedzieć więcej. Wybacz.

Avatar
Konto usunięte
Wszedł do miasta, i szukał chaty swojego ojca.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
- Zadanie? Ciekawe... - powiedziała nie odzywając się już więcej.
Dark Lord:
Powinna być tam gdzie zawsze. Ale jej nie było.

Avatar
Konto usunięte
Pytał mieszkańców co się stało z chatą.

Avatar Vader0PL
Zastanawiał się, czy przypadkiem nie powiedział za dużo.
W tym samym czasie podążał dalej do miasta.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Miasto jest już bardzo blisko. Jakieś pół kilometra przed Wami.
Dark Lord:
Nikt nie był w stanie udzielić Ci jednoznacznej odpowiedzi. Jedni sądzili, że spłonęła, inni, że ją zburzono, a kolejni po prostu nie wiedzieli.

Avatar
Konto usunięte
-A niech to...
Szukał karczmy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Jesteście pod miastem.
Dark Lord:
Karczm było pełno.

Avatar
Konto usunięte
Wszedł do najbliższej

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku