Filizaneczkaherbaty
Alice
- To moja żona, Tatiana Zaraza, a ja jestem Alice Zaraza Wonderland. – przedstawiła się milutko.
Tanya
Uchyliła uprzejmie głowę w kierunku greya
Grey
"Nie dobrze, kolejna osoba o mnie wie, może o mnie zapomną jeśli nie będę wchodził z nimi w interakcje" pomyślał.
- Ja jestem Grey, tylko Grey.
Tanya
-earl grey?- zażartowała
Grey
Widać było po nim ze nie zakumał żartu.
- Nie, ładna dziś pogoda nieprawdaż?
Z niecierpliwością czekał aż winda zjedzie.
Tanya
-tak- uznała rozmowę za zakończoną, czeka aż zjedzie winda. Ile to może trwać?
Filizaneczkaherbaty
Alice
Nie stoimy przypadkiem w miejscu.
- Tańń??
Tanya
-co?- odpowiedziała spoglądając na alice
Filizaneczkaherbaty
Alice
- Dobrze się czujesz? Wyglądasz tak, jakby coś się stało. – powiedziała, patrząc na nią lekko z góry, z uwagi na wzrost.
Tanya
-patrząc na dzisiejszy dzień to stało się naprawdę dużo. Można ująć że coś co powinno się dziać 10 lat stało się w jeden dzień. Sporo starych twarzy, jedna osoba mi się przypomniała z tego powodu. Pamiętasz kastiana?- powiedziała zmęczonym głosem. Jeszcze dzisiaj wstała oczekując zupełnie innego dnia. Dostała coś co jest istnym przeciwieństwem jej wyobrażeń
Filizaneczkaherbaty
Alice
- Tak, oczywiście. A co? – Spytała.
Tanya
-troszkę alois przypomina go z wyglądu. No i jakoś sama nie wiem, ale wszystko jest ok, w miarę ok- dodała po chwili z głosem pewnym siebie
Filizaneczkaherbaty
Alice
- Aloise... Rzeczywiście, ten sam kolor oczu... – zamyśliła się.
- Coś chciałaś dodać?
Tanya
-snucie planów na całe życie w dodatku nie twoje to zły pomysł- zakończyła szybko.
Filizaneczkaherbaty
Alice
- Nie, to tak nie działa. Mów od czego zaczęłaś.
Tanya
-nie wiem- nie wiedziała. Po prostu tak jakoś wyszło że nie wie. Czy to jest naturalne? Z jednej strony czuła się pełna z drugiej pusta. Jak się nazywa to dziwne uczucie? Sama nie wie.
Filizaneczkaherbaty
Alice
Kobieta zmarszczyła lekko brwi, ale skinęła po chwili głową.
- Jutro przejdzie, wybacz za pytanie.
Tanya
Milczała czekając aż Dojadą na dół. Ile to może trwać? Spojrzała na zegarek
niemamnietu
//A tu cyk, piąta rano xd//
Właściciel
Natasza
Staruszek zaczął szukać czegoś w kieszeni.
Romuald
To i tak bez znaczenia, bo szop właśnie rzucił ci się na twarz.
Emma
Staruszek nie odpowiedział na twoje pytanie. Zamiast tego zaczął szukać czegoś w kieszeni.
Sapphire
- naprawdę tak uważasz? - nie byłaś pewna, czy numer dwa dostał gorączki, czy po prostu ma rumieńca na twarzy.
Tanya, Alice i ten dziwak w kącie Grey
Zrobiło się ciemno. Nagle rozległ się jakiś nagrany komunika
- witamy w naszej tajne placówce badawczej. Zapewniamy, że od ostatnich trzech lat nie mieliśmy wypadku... Co? Dobra powiem im... Mała pomyłka. Nie mieliśmy wypadku od trzech MINUT. w każdym razie przybyłeś lub zostałeś porwany aby spotkać się z bardzo ważnymi osobami oraz ludźmi twojego pokroju. Życzę miłego pobytu. A, i jeszcze jedno. Niczego nie dotykaj. No chyba, że lubisz azbest. Jeżeli twój wiek jest powyżej czterdziestki, uśmiechnij się, jeszcze kawał życia przed tobą. Wpisuje te liczby do kalkulatora a on wyświetla uśmiechniętą buźkę
GrandAutismo
Natasza
Nadal próbuje ustać na nogach chociaż ma wrażenie, że jej noga przebite jakoś nie jest po słuszna. Ale równie dobrze mogłaby być zwykła paranoja
Moderator
Emma
Trzyma zaproszenie w ręce na widoku. Mogą w końcu wymagać go.
Tanya
-może jednak nie umrzemy.- spróbowała być pełna optymizmu, skoro wypadki są co 3min to szanse na ich zgon są dosyć wysokie.
Tanya
- to pewnie żart wilczku- zaśmiała się i ją pogłaskała po włosach. Wilczkiem ją określała ostatnio dawno temu. 10 lat temu.
Filizaneczkaherbaty
Alice
Zadrżała lekko na ciele.
- Ni-Nie trzeba. – powiedziała cicho.
Tanya
-zimno ci? Czujesz się dobrze?- zatrzymała rękę za jej lewym uchem.
niemamnietu
//A Aloise patrzy i siedzi cicho//
//a on nie jest na zewnątrz?
niemamnietu
//A czy ja powiedziałem, że jest w windzie?//
Romuald
Próbuje go jakoś z siebie zrzucić. Gdyby to nie przyniosło skutków, obróciłby głowę ku ziemi, by w nią uderzać. Oczywiście, zaprzestałby tego czynu, gdyby ta kreatura z niego zlazła.
Grey
Teraz jest bardziej czuły na NIE DOTYKANIE niczego ani nikogo, liczy też ze te dwa osobniki z którymi rozmawiał szybko o nim zapomną, na zawsze (No dobra, aż do następnej rozmowy).
Filizaneczkaherbaty
Alicia
Lekko odsunęła jej rękę.
- Nie trzeba mnie tak nazywać.
Tanya
Emm ok, przepraszam- speszyła się trochę i odsunęła rękę.
Filizaneczkaherbaty
Alicia:
Stała w lekkim zamyśleniu.
Tanya zaraza
Odsunęła się w kąt windy, spojrzała czy już zjechała na dół.
Sapphire
- Tak. Wielu rzeczy w swoim życiu nie jestem pewna ale moje poglądy zostały takie, jakie są - Spojrzała na jego twarz - Wszystko dobrze?
Właściciel
Sapphire
Numer dwa nagle cię objął. - kocham cię! - krzyknął, jakby miało nie być jutra.
Natasza i Emma
Staruszek wyciągnął z kieszeni pilota.
- kto chce do willi?
Romuald
Szop w końcu odpuścił i uciekł, zostawiając cię z podrapaną twarzą.
Alice, Tanya i Grey
Nagle zaczęliście znacznie przyspieszać.
- jeżeli zauważyłeś, testujemy właśnie nowe windy. Uważamy, że klasyczne są nudne i przereklamowane, więc zwiększyliśmy ich prędkość o czterysty tysięcy procent. Mówiąc po ludzku, zamiast jednego metra na sekundę pędzisz z prędkością czterdziestu kilometrów na godzinę w dół. Czy to przeżyjesz? Jeżeli lina wytrzyma to tak. Jeżeli nie, twoja rodzina dostanie piętnaście procent rabatu na pamiątkowe zdjęcie, jak doświadczasz na własnej skórze prawo powszechnego ciążenia - Aloise wtulił się w Tanyę.
- boję się...
GrandAutismo
Natasza
-Cóż. Ja. I jeszcze raz dzięki za cały trud.
Tanya
-nie bój się, jestem przy tobie i zakładam że to blef.- przytuliła go. W końcu to jej syn. Jej jedyny ukochany syn.
Grey
"40 na godzinę?!" pomyślal, na pewno nie chciał by teraz w tej windzie podskoczyć gdyż wtedy miałby jeszcze większe szansę na śmierć. Jeszcze bardziej stanął w kącie i wyciągnął ręce do góry tak by dotykały "sufitu" windy, może wtedy podczas połamie sobie tylko nogi lub więcej a nie całe ciało.
//Czyli krew leci z ryja Romualda? //
Tanya
-eee alice? Może lepiej zróbmy to co ten mężczyzna, jak mu tam było? Tylko co zrobimy z aloisem?- biedne dziecko
//Mam pytanie do GM, będziesz pisał kiedy postacie zapominają o Grey'u?
Filizaneczkaherbaty
Alice
Przez,ubrała łagodny uśmiech.
- Rozluźnij się, uspokój Aloise'a. Ja postaram się skoncentrować moc magii odśrodkowej by działała na nas antygrawitacja. – powiedziała spokojnie.
Tanya
-widzisz aloise? Będzie dobrze. Nie denerwuj się. Mama nam zapewni bezpieczeństwo.- przykucnęła przy nim
Moderator
Emma
- Do tej wymienionej w zaproszeniu?
Sapphire
Stała tak i nie wiedziała za bardzo co zrobić
Cóż, to się nigdy nie zdarzyło, ale fajnie wiedzieć, że urok osobisty dalej działa